"Relacje pojazd-pieszy zależą nie tylko od właściwego zapisu ustawowego, ale przede wszystkim od zachowania odpowiedniej ostrożności i od odpowiedzialności kierowcy i pieszego. A tego nie da się jednoznacznie zapisać w prawie" mówi w rozmowie z Tygodnikiem Prawo Drogowe@News poseł Józef Lassota
Pytanie redakcji: W Sejmie procedowany jest projekt noweli ustawy - Prawo o ruchu drogowym, poświęcony pieszym oraz wprowadzeniu do egzaminu praktycznego na prawo jazdy umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Oba zagadnienia trudne i posiadający tyle samo zwolenników, co oponentów. Pan podjął się przewodniczenia podkomisji specjalnej dokonującej analizy projektu poselskiego. Już podczas obrad padały ostrzeżenia, że podjęta decyzja może doprowadzić do zwiększenia liczby wypadków, też śmiertelnych - taką analogię starano się wyprowadzić z uchwalonej noweli ustawy dot. rowerzystów. Czuje Pan presję i ogrom odpowiedzialności?
Odpowiada poseł Józef Lassota: Wydawałoby się, że przechodzenie przez jezdnię w miejscu oznaczonym jest drobnym problemem. Ale tak naprawdę, jeśli uwzględnimy, że dochodzi do prawie 4 tys. wypadków rocznie na przejściach dla pieszych, że rocznie ginie w nich prawie 250 osób, to wówczas uświadamiamy sobie, że problem nie jest banalny. Relacje pojazd-pieszy zależą nie tylko od właściwego zapisu ustawowego, ale przede wszystkim od zachowania odpowiedniej ostrożności i od odpowiedzialności kierowcy i pieszego. A tego nie da się jednoznacznie zapisać w prawie. Stąd trudność takiego uregulowania, które z jednej strony formalnie reguluje zasady zachowania się pieszego i kierowcy (co jest stosunkowo proste), ale z drugiej strony potrafi wymóc na nich refleksję co do przewidywanego zachowania się drugiego uczestnika ruchu drogowego.
W relacjach pieszy-pojazd zdecydowaną przewagę ma pojazd. Stąd wydawałoby się, że należy przyznać bezwzględne przywileje pieszemu. I do tego proponowane zapisy ustawowe zmierzają. Jednak pieszy powinien tak się zachowywać, by nie prowokować poważnych zakłóceń w ruchu drogowym. Wyważenie racji tych dwóch stron jest dość trudne, gdyż oprócz litery prawa w grę wchodzą także aspekty psychologiczne.
Pytanie: Zamówiliście Państwo wiele ekspertyz związanych z konkretnymi zagadnieniami ewentualnych zmian. Czy już wpłynęły?
Odpowiada poseł Józef Lassota: Otrzymaliśmy 16 opinii. Większość z nich odnosi się pozytywnie do proponowanej zmiany. Najczęściej zwracana jest uwaga na potrzebę innego, niż samochody, potraktowania tramwajów. Jest to zrozumiałe, uwzględniając ich masę i wydłużoną drogę hamowania.
Dysponujemy też sporządzonym przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zestawieniem w wybranych 15 krajach europejskich, rozwiązań prawnych dotyczących ochrony pieszych przechodzących przez jezdnię na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej lub osoby kierującej ruchem.
Pytanie: Jak ocenia Pan ich przydatność?
Odpowiada poseł Józef Lassota: Wszystkie uwagi zawarte w tych opiniach są istotne dla pracy podkomisji. Zapewne niektóre zostaną wykorzystane wprost (np. tramwaje), nad innymi będziemy jeszcze dyskutować.
Pytanie: Trwa lipcowe 71. posiedzenie parlamentu [9-11.07 w momencie zadawania pytań], w jego porządku nie ma i oczywiście jeszcze być nie może debaty nad projektem, o który pytamy. Na jakim etapie są obecnie prace i jak może wyglądać ich dalszy terminarz?
Odpowiada poseł Józef Lassota: Podkomisja przyjęła, że do końca lipca każdy z posłów ma możliwość zgłoszenia swojej propozycji konkretnego zapisu do procedowanego projektu nowelizacji ustawy. Bazą do ewentualnych propozycji poselskich powinna być dotychczasowa dyskusja na posiedzeniach podkomisji, otrzymane opinie, a także własne rozeznanie. Propozycje te będą omawiane na kolejnych posiedzeniach podkomisji, już po przerwie wakacyjnej, która kończy się 24 sierpnia. Zakładamy, że znowelizowana ustawa może wejść w życie od 2015 roku.
Rozmawiała Jolanta Michasiewicz, red. tygodnika Prawo Drogowe@News