"Ronda" da się lubić…

Data publikacji: 14 czerwca 2013, 21:15
Autor: Mariusz Sztal

Z moich obserwacji, podczas codziennej pracy, wynika, że jednym z trudniejszych zadań, jakie czekają kandydatów na kierowców, podczas części praktycznej egzaminu, jest przejazd przez skrzyżowanie, na którym ruch odbywa się wokół wyspy. Najpowszechniej spotykane są skrzyżowania o ruchu okrężnym, oznaczone na wlocie znakiem A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu) w połączeniu ze znakiem C-12 (ruch okrężny). W dzisiejszym artykule podejmę problematykę owych skrzyżowań i postaram się odnieść do najczęściej pojawiających się wątpliwości związanych z tą tematyką.

Na początek odwołam się do definicji skrzyżowania, jako przecięcia się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenia lub rozwidlenia, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia. Z tego wynika, żeskrzyżowanie z ruchem okrężnym, pomimo że jego geometria odbiega nieco od klasycznej formy skrzyżowania, jest również wpisane w przytoczoną definicję. Niejednokrotnie jest to jednak kwestia sporna, podlegająca często polemice, z mojego punktu widzenia, zupełnie zbędnej. Z oznakowania wynika, że mamy do czynienia z jednym skrzyżowaniem. Stanowisko zakładające występowanie na rondzie wielu skrzyżowań, a konkretnie tylu, ile jest wlotów i wylotów, nie znajduje uzasadnienia merytorycznego ani potwierdzenia w istniejącym oznakowaniu.

Wracając jednak do meritum, symbioza znaków A-7 i C-12, zgodnie z obowiązującymi przepisami, stanowi pierwszeństwo przejazdu dla pojazdów znajdujących się na przedmiotowym skrzyżowaniu przed tymi na nie wjeżdżającymi. Bez wątpienia, zaletą takiego skrzyżowania jest stosunkowo niewielka liczba miejsc przecinania się kierunków ruchu. Tym samym, ryzyko ewentualnej kolizji na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym, w porównaniu do skrzyżowań klasycznych, jest również znacznie mniejsze. Ponadto każdy kierujący zbliżając się do takiego skrzyżowania powinien zachować szczególną ostrożność i rozwagę. Po pierwsze, jechać z odpowiednio mniejszą prędkością - wynika to zarówno z obowiązku upewnienia się o możliwości wjazdu na takie skrzyżowanie, ewentualnego ustąpienia pierwszeństwa innym uczestnikom oraz często z racji samej geometrii skrzyżowania.

Na początek skrzyżowanie o ruchu okrężnym, posiadające po jednym pasie dla każdego kierunku oraz jednym pasie wokół wyspy. Moje doświadczenia pokazują, że z takim rozwiązaniem zdający nie mają problemów, gdyż tzw. miejsc kolizyjnych występuje tutaj najmniej, a jedyna trudność związana z przejazdem to umiejętność oceny obszaru wjazdu na takie skrzyżowanie. Natomiast znacznie więcej problemów adepci mają ze skrzyżowaniem o ruchu okrężnym, na którym są po dwa pasy przy wjeździe z każdej strony, dwa wokół wyspy i po dwa zjazdowe w każdym kierunku. Zbliżając się do takiego skrzyżowania należy jak najwcześniej określić kierunek swojej jazdy, a co za tym idzie, zająć odpowiedni pas, stosując się przy tym do ewentualnych znaków zezwalających na poruszanie się w określonym kierunku z danego pasa bądź, jeśli takowe nie występują, należy zastosować przepis art.22 ust.2 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym (Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:

1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.) i ewentualnie ust.3 w zależności od gabarytu pojazdu jakim się poruszamy.

Z przytoczonego zapisu wynika, że jazda na wprost odbywać się może zarówno z prawego jak i lewego pasa.

Po zajęciu właściwej pozycji przed skrzyżowaniem należy właściwie zasygnalizować swój zamiar. Chcąc skręcić w prawo - używając prawego kierunkowskazu, w lewo czy zawracając - lewego, natomiast jazda na wprost nie wiąże się z koniecznością używania kierunkowskazów przy wjeździe na takie skrzyżowanie, czyli dokładnie tak samo jak w przypadku klasycznych skrzyżowań. Niezwykle istotne jest prowadzenie obserwacji nie tylko względem pojazdów znajdujących się już na skrzyżowaniu, lecz także tych, jadących sąsiednim pasem. O ile skręt w prawo lub jazda na wprost prawym pasem ruchu jest manewrem stosunkowo łatwym, o tyle przejazd w każdym innym kierunku, a także na wprost pasem lewym niesie ze sobą znacznie większe ryzyko. Związane jest ono z wyjazdem ze skrzyżowania z pasa wewnętrznego i co za tym idzie koniecznością ustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdom, które w tym samym czasie mogą się znaleźć na pasie zewnętrznym i z którymi nasz tor jazdy się krzyżuje. Aby móc wyjechać ze skrzyżowania w sposób bezpieczny, należy swój zamiar poprzedzić zasygnalizowaniem zjazdu prawym kierunkowskazem będąc na wysokości wjazdu poprzedzającego nasz wyjazd. Z formalno-prawnego punktu widzenia nie ma bezwzględnego obowiązku sygnalizowania zjazdu z ronda, gdyż nie jest to zmiana kierunku jazdy a jedynie zmiana kierunku ruchu. Jednak w określonych warunkach konieczność wykonania tej czynności może być podyktowana przepisem art. 3 w zakresie uczynienia go bardziej bezpiecznym. Sygnalizowanie wyjazdu ze skrzyżowania poinformuje innych kierujących o naszym zamiarze a także, co niezwykle istotne, również pieszych przechodzących przez jezdnię w którą chcemy wyjechać. Kierujący, zamierzający wjechać na skrzyżowanie z drogi w którą my wyjeżdżamy, także będzie doinformowany i dzięki temu usprawnimy ruch. Moim zdaniem, należy unikać zmiany pasa na płaszczyźnie skrzyżowania, jeśli nie jest to niezbędne, gdyż martwe pole podczas obserwacji otoczenia pojazdu poruszającego się po okręgu jest proporcjonalnie większe, niż podczas jazdy na wprost, a to oznacza jeszcze większe ryzyko związane ze zmianą pasa. Niestety zdarza się że niekiedy wręcz zmuszeni jesteśmy do zmiany pasa na skrzyżowaniu, a wynika to z mniejszej ilości pasów na jezdni wylotowej niż wokół wyspy.

Podsumowując, pamiętajmy zatem, aby podczas poruszania się po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym stosować się do kilku podstawowych zasad:

  1. określmy odpowiednio wcześnie zamierzony kierunek jazdy i dobierzmy właściwie pas ruchu;
  2. zasygnalizujmy swoje zamiary poprzez właściwe użycie kierunkowskazu;
  3. bacznie obserwujmy skrzyżowanie i jego otoczenie;
  4. zmieniajmy pas tylko wtedy, gdy jest to konieczne;
  5. bacznie obserwujmy pieszych znajdujących się w pobliżu jezdni, na którą zamierzamy wyjechać.

Pomimo wielu pozytywnych aspektów pod względem użytkowania kompaktowe skrzyżowania o ruchu okrężnym mają również swoje wady. Moim zdaniem znacznie lepszym rozwiązaniem odnoszącym się do skrzyżowań z ruchem okrężnym, rozwiązaniem szybszym i bezpieczniejszym są tak zwane ronda „turbinowe”. Ale to temat do kolejnych rozważań.

 

 Mariusz Sztal, egzaminator w WORD w Warszawie.

Absolwent Wydziału Transportu radomskiej Politechniki, w latach 2004-2009 instruktor nauki jazdy, od 2009 roku egzaminator w WORD Warszawa. Idealista, pasjonat wszelkich zagadnień mających na celu poprawę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.