O niebezpiecznych postojach, rabunkach i napadach na kierowców, które na zachodzie Europy są codziennością pisze w liście do Komisji Europejskiej Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. Pismo jest apelem o zrobienie czegoś, co poprawiłoby bezpieczeństwo na europejskich trasach.
Pod pismem datowanym na pierwszy dzień lipca podpisał się przewodniczący Związku Bolesław Milewski. List zawiera opis trudnej rzeczywistości kierowców ciężarówek wożących towar po Europie. Jako szczególnie niebezpieczne wskazano kraje takie jak Niemcy, Holandia, Belgia, Francja i Włochy. Największym zagrożeniem jest postój związany z odbieraniem dobowego odpoczynku. Autorzy listu wskazują, że próżno szukać parkingów objętych jakimkolwiek dozorem policji jakiegokolwiek państwa Wspólnoty.
Inny narastający problem to napady na ciężarówki dokonywane przez grupy nielegalnych emigrantów chcących przedostać się promem na teren Wielkiej Brytanii. Dotyczy on głównie kierowców przeprawiających się na wyspy z terenu Francji. Bandy siłą i groźbami wymuszają na kierowcy przewiezienie ich przez granicę niszcząc przy tym naczepy i kradnąc ładunek. Kary i wszelkie inne konsekwencje ponoszą oczywiście transportowcy.
Główny postulat: nałożenie na unijne państwa obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa w transporcie. Miałoby się to odbyć poprzez wprowadzenie odpowiednich regulacji, zobowiązania państw do podjęcia natychmiastowych, choćby doraźnych działań w tym zakresie. Pracodawcy chcieliby też zwiększenia elastyczności przepisów dotyczących odpoczynku kierowców w taki sposób, by mogli swobodnie docierać do miejsc bezpiecznego odpoczynku.
Skan oryginału pisma do pobrania tutaj.