O rozmowę poprosiliśmy dyrektora WORD w Suwałkach, który objął to stanowisko w sierpniu br., po odwołanym jesienią 2019 r. Marcinie Kleczkowskim. Do lipca 2020 r. trwały procedury skutecznego odwołania b. dyrektora, który jedocześnie był radnym i potrzebna była zgoda samorządu. Zarząd Województwa Podlaskiego powołał Grzegorza Władysława Wilczyńskiego. Oto co powiedział nam dyrektor:
Pytanie: Gratulujemy powołania na stanowisko dyrektora WORD w Suwałkach. Proszę naszym czytelnikom przybliżyć swoją drogę zawodową. Wiemy, że ostatnim miejscem Pana pracy było Centrum Edukacji Nauczycieli w Suwałkach?
Odpowiada Grzegorz W. Wilczyński, dyrektor WORD w Suwałkach: Dziękuję. W dużym skrócie była to droga od nauczyciela w technikum samochodowym, wicedyrektora w tej szkole, poprzez członka zarządu w PKS i nauczyciela konsultanta ds. kształcenia zawodowego w CEN-ie. Oczywiście zawsze w Suwałkach.
Pytanie: Czy magister inżynier transportu, niebędący egzaminatorem ani instruktorem nauki jazdy, bez doświadczenia w tej branży, widzi swoje miejsce w działaniach na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w regionie?
Odpowiedź: Zaskoczę Panią. Działam na rzecz BRD od 40 lat. Zostałem wtedy wiceprezesem Automobilklubu Suwalskiego ds. BRD, później dwie kadencje w ZO PZM w komisji BRD. Byłem pomysłodawcą i organizatorem w 1993 r. Wojewódzkiego Turnieju Motoryzacyjnego (w tym czasie nie słyszałem w Polsce o podobnych turniejach), jak również toru szkoleniowo – kartingowego, który zbudowałem w 1995 r. i na którym m.in. przez kilkanaście lat organizowałem szkolenia techniki jazdy samochodem dla młodzieży pod nazwą „poślizgi” (najbliższe tory były w Radomiu i Bydgoszczy). Młodzież, której byłem opiekunem wygrywała wielokrotnie Wojewódzkie Turnieje BRD. Będąc dyrektorem szkoły nadzorowałem OSK. To może tyle odnośnie doświadczenia.
Uważam, że poprawa BRD opiera się przede wszystkim na profilaktyce i działania edukacyjne szczególnie wśród młodzieży powinny być dominujące. Mając doświadczenie w tej dziedzinie postaram się je wykorzystać w pracy.
Pytanie: Minął miesiąc jak rozpoczął Pan urzędowanie. Wokół ma Pan aktywnie i kreatywnie działające WORD-y z Białegostoku, czy Łomży. A jak widzi Pan - po tym czasie - możliwości rozwoju ośrodka?
Odpowiedź: Jesteśmy WORD-em usytułowanym w dość specyficznym miejscu. Z północy i wschodu mamy blisko granice i to determinuje nas do większej aktywności w pozyskiwaniu klientów z innych regionów. Naszymi atutami jest bardzo dobra empatyczna kadra, ładne i dobrze skomunikowane miasto oraz wygodny, estetyczny ośrodek. Potencjalne możliwości rozwoju widzimy też w prężnie rozwijającym się wydziale szkoleń i kursów.
Pytanie: Jak informujecie Państwo orientacyjny czas oczekiwania na egzaminy: egzaminy praktyczne: kategoria B – 7 dni, kategoria C i C+E – 7 dni, kategoria A – 7 dni, natomiast egzaminy teoretyczne: wszystkie kategorie – 1 dzień. To niewiele, np. w PORD w Gdańsku zapisują na październik. Czy to oznacza, że macie Państwo możliwości egzaminowania, które będziecie chcieli oferować chętnym z innych regionów?
Odpowiedź: Jesteśmy konkurencyjni i niewątpliwie stosunkowo krótki okres oczekiwania na egzamin oraz dobre statystyki zdawalności powodują, iż mamy sporo zdających spoza naszego terenu. Oczywiście przyjmiemy z przyjemnością większą liczbę chętnych z innych regionów.
Pytanie: Czy możecie powiedzieć - U NAS JEST BEZPIECZNIE? Słyszymy o różnych zachowaniach w środkach komunikacji - autobusach, tramwajach, samolotach itd. O potrzebie interwencji policji. Jaką macie Państwo procedurę bezpieczeństwa, gdy na egzamin stawia się kandydat bez maseczki? Dopuszczacie do egzaminu?
Odpowiedź: Nie. Dla bezpieczeństwa wszystkich pracujących i zdających rygorystycznie traktujemy nasze procedury. Poważne ich traktowanie powoduje, że w Suwałkach jest stosunkowo mało zachorowań.
Pytanie: I poproszę o kilka zdań o samym ośrodku. Ile miesięcznie przeprowadzacie Państwo egzaminów teoretycznych i praktycznych. Jaką odnotowujecie Państwo zdawalność?
Odpowiedź: Ilość przeprowadzonych egzaminów zależy, jak w pozostałych ośrodkach, od terminów. Okres letni jest szczytem. W sierpniu przeprowadziliśmy 755 egzaminów teoretycznych i 1140 praktycznych. Zdawalność jest dobra i przykładowo w lipcu na kategorię B teorię zdało 58% przystępujących osób, zaś 48% uzyskało wynik pozytywny z egzaminu praktycznego, średnia zdawalność wszystkich egzaminów wyniosła 53%.Jak widzi Pani ze zdawalnością u nas jest całkiem dobrze.
Pytanie: W popularnych rankingach tzw. zdawalności WORD w Suwałkach plasowany jest w ścisłej czołówce miejsc, gdzie najłatwiej zdać egzamin teoretyczny – 58,4 proc. Czy to właściwa wielkość? A jak to wygląda w zakresie zdanych egzaminów praktycznych?
Odpowiedź: Może częściowo odpowiedzią jest fakt wyższej zdawalności matury w naszym regionie, a może doświadczeni i sympatyczni egzaminatorzy minimalizujący stres zdających. Mamy dobrą zdawalność na wszystkie kategorie, a nie mając wpływu na przygotowanie oraz umiejętności zdających uważam uzyskane statystyki za dobre.
Pytanie: Nadal nie ma tu dynamiki, ani widocznych tendencji zmian. Czy to znaczy, że kursanci nie uczą się? A może należy dokonać zmian w systemie szkolenia? A egzaminowania?
Odpowiedź: Na ostateczny wynik egzaminu wpływ ma wiele czynników. Jest nim na pewno stres i umiejętność radzenia z nim oraz przyzwyczajenie zdających do nauki przepisów na podstawie tylko testów. Umiejętność czytania ze zrozumieniem, bolączka edukacji, przekłada się też u nas na zdawalność egzaminów. Obecnie - jako WORD-y - borykamy się z wieloma problemami m.in. niskich stawek za egzaminy czy limitów dziennych egzaminów.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Pytania zadała red. Jolanta Michasiewicz