Korytarz ratujący życie

/ /

Korytarz ratujący życie

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
16 września 2018, 18:53

Korytarz życia nie dotyczy dróg dwujezdniowych lecz jezdni dróg do których dostęp od zewnątrz jest niemożliwy lub bardzo utrudniony np. barierami, osłonami, terenem, układem ulic. Poza tym nie tworzy się korytarza życia przy każdym korku na drodze. W miastach, na zwężeniach dróg czy ruchu kierowanym korki tworzą się bez związku z wypadkiem lub innym zdarzeniem drogowym. O utworzeniu korytarza ratunkowego decydują z mocy prawa pierwsi kierujący, którzy mają wiedzę na temat zdarzenia drogowego, i mają obowiązek zabezpieczenia miejsca oraz udzielenie pomocy, chociażby powiadamiając właściwe służby dzwoniąc na tel. 112. Oni znając prawdziwą przyczynę powstania zatoru na drodze jako pierwsi tworzą korytarz. Wszyscy nadjeżdżający maja czynić to co widzą przed sobą, czyli dalej tworzyć korytarz. W każdym korku ważne jest pozostawienie przerw miedzy pojazdami, tak by można było w każdej chwili utworzyć korytarz życia lub po prostu umożliwić przejazd spieszącym z pomocą. Najistotniejszym jest działanie we właściwej kolejności, bez samowoli i cwaniactwa. Na lewo jedziemy tylko ze skrajnego lewego pasa ruchu, natomiast ze wszystkich pozostałych jedzie się na prawo, zajmując także pas awaryjny. Zgodnie z nazwą jest on przeznaczony dla pojazdów, które uległy np. awarii lub wypadkowi, a nie dla służb ratunkowych lub omijania korków, co stało się plagą na polskich autostradach przy blokowaniu się ruchu w rejonie dużych aglomeracji. Nieprawdziwym jest twierdzenie, że gdy nadjeżdża pojazd uprzywilejowany należy usunąć się z drogi. Należy ułatwić mu przejazd, a to nie to samo. Kierujący takim pojazdem ma obowiązek zachować szczególna ostrożność, że użytkownicy dróg mogą być zarówno ślepi jak i głusi, że o innych ułomnościach nie wspomnę.

Konto usunięte

Konto usunięte
27 września 2018, 15:44

Zgadzam się z ta argumentacją. Autostrady i drogi S maja pasy awaryjne, które powinny być wolne właśnie dla technicznego dotarcia do miejsca zdarzenia. Miałem, kiedyś okazje oglądać to w praktyce, na autostradzie do Londynu. Wypadkowi uległ autobus z kierownica po stronie lewej, czyli dla ruchu prawostronnego i zginął kierowca, było to 25 mil do centrum. Policja i służby techniczne [na zielono] miały dostęp do tego pasa awaryjnego i swobodnie ewakuowały pasażerów oraz ściągnęły ciężki sprzęt do usunięcia autobusu, potem w sposób regulowany, umożliwiły zjazd innym do najbliższego węzła. Odbyło się to bardzo sprawnie i ruch przywrócono po około 0,5 h, na AOW albo A4 w rejonie Wrocławia, policja, nawet w przypadku stłuczki, blokuje przejazd na godziny, jeżeli są ranni, albo wizyty prokuratora, to jest dramat na 20 km i kilka godzin, nikt nie reguluje ruchu a kierowcy samorzutnie blokują pas awaryjny albo próbują nim jechać do węzła.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.