Praca sprawia mi przyjemność

/ /

Praca sprawia mi przyjemność

Data publikacji: 10 sierpnia 2015, 15:11
Praca sprawia mi przyjemność fot. J. Michasiewicz

Instruktor Roku 2015, wielokrotnie nagradzany tym tytułem Mariusz Pierzynka (na zdj. powyżej) zdradza w rozmowie z Jolantą Michasiewicz - redaktor naczelną Tygodnika Prawo Drogowe@News, część swojej recepty na wysoką jakość usług szkoleniowych.

Jeszcze raz gratulujemy zwycięstwa w XVI Konkursie INSRUKTOR ROKU. Który to już raz startował Pan w tej imprezie? I od kiedy? Ile zwycięstw? Czy to pasja?

W konkursie Instruktor Roku startowałem po raz 10. Pierwszy raz w 2005 r. w Krakowie. W 2007 r. po raz pierwszy zdobyłem tytuł mistrza Polski. W 2010 r. byłem trzeci, w 2012 r. byłem trzeci, w 2013 r. byłem drugi. W 2014 r. po raz drugi zdobyłem tytuł najlepszego instruktora roku a w 2015 r. obroniłem tytuł. Praca zawodowa sprawia mi przyjemność, a tego typu zawody dają możliwość sprawdzenia siebie.
 
To już 16. konkurs. Który wspomina Pan najlepiej i dlaczego?

Najlepiej wspominam 2010 r., czyli zawody w Białymstoku pod względem organizacyjnym, a przede wszystkim pod względem gościnności. Pod względem trudności to 2014 r. zawody w Dolsku rozgrywane na płycie poślizgowej, jazda po takim torze naprawdę pozwoliła na sprawdzenie swoich umiejętności w różnych warunkach.

Gdyby był Pan współorganizatorem Konkursu, i decydował jakie konkurencje będą rozgrywali uczestnicy, jakie one byłyby? A które wydają się Panu najmniej interesujące? Czyli czego brakuje? I jakie byłoby Pana życzenie na rok kolejny?

Jako współorganizator najchętniej widziałbym konkurencje podobne jak na konkursie w Dolsku (płyta poślizgowa). Konkurencje takie są najefektowniejsze, widowiskowe dla kibiców, a dla nas zawodników wymagające pod względem technicznym. Bardzo dobrym pomysłem są również konkurencje rozgrywane z pozycji instruktora, ponieważ jest o wiele trudniej prowadzić auto z takie pozycji niż normalnie z pozycji kierowcy. Uważam, że każdego roku konkurencje są interesujące, ponieważ każdy z organizatorów wprowadza zmiany, urozmaica już istniejące. Moim życzeniem na kolejny rok byłaby dobra organizacja zabawy, piękna pogoda i bardzo dobry wynik.

Nasza redakcja także uczestniczyła, oczywiście jako obserwator, w kilku konkursach. Wydaje się, że zbyt mało macie nowych konkurentów. Dlaczego - Pana zdaniem? I jak zachęcić potencjalnych uczestników do startów i rywalizacji?

Zawodnicy uczestniczący w finale Konkursu Instruktor Roku wyłaniani są w drodze eliminacji regionalnych. Zauważa się, że w ścisłej czołówce powtarzają się te same nazwiska, ale również, co roku widać nowych zawodników, którzy próbują się z tymi już doświadczonymi (jeżeli chodzi o występy na zawodach) zmierzyć.
 
Z konkursu wynosicie nowe doświadczenia. Czy jest odniesienie do dalszej Waszej - uczestników - pracy zawodowej. Czy i jakie elementy wykorzystuje Pan w swojej pracy instruktora nauki jazdy?

Konkurs ten stwarza przede wszystkim możliwość spotkania instruktorów nauki jazdy z całej Polski. Można wymienić się doświadczeniami z naszej pracy, poglądami na pracę z kursantem, jak również ciekawostkami zawodowymi, w każdym regionie zdarzają się różne sytuacje związane z pracą instruktora.

Wiele mówi się o potrzebie podnoszenia jakości usługi szkolenia kandydata na kierowcę. Jak Pan rozumie tu określenie “jakość usługi”. Co Pan robi, aby Pana praca szkoleniowa była właśnie wysokiej jakości?

Na jakość usługi wpływa bardzo wiele czynników. Zaczynając od stanu technicznego sprzętu (bo z tym bywa różnie), poprzez wiedzę, a zwłaszcza umiejętność przekazywania tej wiedzy, podejście do kursanta (nie przedmiotowe a indywidualne), kulturę osobistą instruktora (nie wyobrażam sobie np. instruktora palącego papierosy w aucie). Ja w swojej pracy staram się stosować wyżej wymienione czynniki i wykonywać ją jak najlepiej potrafię, sumiennie i z zaangażowaniem.

Uważam również, że na jakość usługi ma również wpływ cena. Zdarza się, że ośrodki mające niską cenę kursu wprowadzają różnego rodzaju cięcia m.in. nie wyjeżdżają z kursantem poza miasto, dużo godzin spędzają na placu manewrowym lub instruktor skraca kursantowi godzinę jazdy. Tego typu zachowania są niedopuszczalne, ponieważ kursant musi później doszkalać się w ramach dodatkowych godzin, co powoduje w rzeczywistości zwiększenie kosztów kursu.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.