Szkoda czasu na eksperymenty

/ /

Szkoda czasu na eksperymenty

Data publikacji: 31 marca 2016, 10:18
Autor: Grzegorz Matuszewski
Szkoda czasu na eksperymenty fot. L-instruktor

4 marca bieżącego roku ukazało się „długo” oczekiwane rozporządzenie w sprawie szkolenia osób ubiegających się o uprawnienie do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców. Zmiany w nim ujęte dotyczyły infrastruktury, czynności administracyjnych, stosowanych dokumentów w tych sprawach itp. Z nadzieją oczekiwałem na doprecyzowanie i uporządkowanie stosowanego programu szkolenia dla kandydatów na kierowców w zakresie poszczególnych kategorii prawa jazdy. To co ujrzałem, było dla mnie zaskoczeniem.

Program uległ znacznemu uproszczeniu, ale treści w nim zawarte praktycznie nie wykraczają poza zakres egzaminu państwowego na prawo jazdy. Szczególnie niepokoi mnie część dotycząca szkolenia praktycznego, która stała się odzwierciedleniem zadań egzaminacyjnych stosowanych na egzaminie państwowym. Już dziś podczas egzaminowania egzaminatorzy podkreślają fakt przygotowywania osób wyłącznie „pod egzamin”. Polecenia wykraczające poza obowiązkowe zadania są niezrozumiałe, osoby egzaminowane sobie z nimi nie radzą. Daleko idące uproszczenie programu szkolenia daje przyzwolenie na nauczanie wyłącznie związane z przygotowaniem osoby do egzaminu. Mam wrażenie, że jest to próba usankcjonowania tego co już bardzo często ma miejsce.

Sprawy nie uogólniam i głęboko wierzę, że jest inaczej. Nauczanie „pod egzamin” nie jest do końca zgodne z celami procesu kształcenia, którego rezultatem ma być w pełni wykształcony przyszły kierowca w obszarze poznawczym, kształcącym oraz wychowawczym. Szkolenie, które będzie oparte na nauczaniu tylko pamięciowym (nauczanie konkretnych zadań sprawdzanych na egzaminie w określonym miejscu) może przyczynić się do większej zdawalności, ale mam wątpliwości czy wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.

Mam nadzieję, że instruktorzy nauki jazdy zbyt dosłownie nie odczytają wskazanego programu i będą pracować w oparciu o swoją metodyczną wiedzę oraz doświadczenie. Jeżeli stanie się inaczej to może okazać się, że przyszły kierowca choć zdał egzamin, to paradoksalnie nie będzie umiał jeździć. Nie będzie potrafił spostrzegać, analizować, a w konsekwencji podejmować właściwych decyzji na drodze.

Myślę, że szkoda czasu na eksperymentowanie w dziedzinie tworzenia nowego prawa szkoleniowo-egzaminacyjnego. Zbyt wiele razy prawo to zostało zmieniane, a efektów wciąż nie ma. Dziś należy wykorzystać wiedzę, doświadczenie oraz zaangażowanie najlepszych specjalistów, rozpocząć jak najszybciej pracę, która pozwoli dostosować prawo do realiów życiowych, co w moim przekonaniu może wpłynąć na poprawę BRD.

Autor (na zdj.) jest Egzaminatorem Nadzorującym
w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Włocławku

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.