- Jest Pan autorem świetnego wyniku zdawalności w Pana powiecie. Według najnowszych, aktualnie dostępnych statystyk, Pana OSK zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce. Co zrobić, żeby móc się pochwalić takim wynikiem?
Z roku na rok stawiamy sobie coraz ambitniejsze cele. Mamy ambicje bycia jeszcze lepszymi. Nie ma specjalnej recepty na sukces, poza ciężką pracą i indywidualnym podejściem do każdego klienta. Szanujemy czas każdego kto decyduje się na współpracę z Ośrodkiem Szkolenia Kierowców. Pracuję z wykwalifikowanymi współpracownikami. Ufam im i wiem, że nie zawiodą zaufania kursantów.
- Z jakimi głównymi problemami musi się Pan mierzyć w swojej profesjonalnej codzienności, żeby móc się pochwalić takimi wynikami?
Nie nazwałbym tego problemami. Wyzwaniem jest przystosowanie procesu edukacji pod potrzeby każdego, niezależnie od doświadczenia w prowadzeniu auta. Staramy się przekonać ludzi do bezpiecznej, ale dynamicznej jazdy. Chcemy, aby kończąc kurs, stali się rozsądnymi użytkownikami ruchu drogowego.
- Obowiązkiem instruktora jest podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Jak Pan motywuje swoich instruktorów do wypełniania tego przepisu?
Ten kto się nie rozwija, ten stoi w miejscu. Na rynku jest wiele firm, które walczą o klienta. Podnoszenie kwalifikacji jest naturalne dla mnie i każdego z moich współpracowników. Jeśli nie będziemy się rozwijać, nie utrzymamy obecnej pozycji, a to mogłoby się przełożyć na spadek zainteresowania naszą ofertę i redukcję zatrudnienia. Nie wyobrażam dziś sobie takiej sytuacji. Z naszych usług codziennie korzystają ludzie w bardzo różnym wieku. Wiemy, że wśród naszych klientów są uczniowie, studenci, ale także wiele świetnie wykształconych osób, a wśród nich prawnicy czy lekarze. Chciałbym, aby czuli, że mają do czynienia nie tylko z profesjonalistami, ale także mądrymi ludźmi, z którymi mają o czym porozmawiać.
- Czy współpracuje Pan z Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego, do którego najczęściej udają się Pana kursanci? Jak wygląda ta współpraca i jak ocenia Pan jej efekty?
Współpracuję na ile to możliwe i konieczne dla komfortu naszych Klientów.
- Czy gdyby dziś stał Pan przed decyzją o otwarciu Ośrodka Szkolenia Kierowców, zdecydowałby się Pan na to jeszcze raz, posiadając dzisiejszą wiedzę o tym jak wygląda taka praca?
Ten biznes to nie jest praca dla ludzi lubiących nudę. Właściwie każdego dnia stoi przed nami szereg wyzwań. Z drugiej strony, efekty naszej pracy – jak sami Państwo widzicie – są bardzo dobre. Mobilizują mnie i mój zespół do dalszego aktywnego działania. Dzisiaj przyszli kierowcy mogą zrobić u nas wiele kursów. W naszym Ośrodku dostępne są nie tylko kursy na prawo jazdy poszczególnych kategorii A1,A2,A,B1,B,B+E,C,C+E,D,T, ale także na naszej stronie www.osk-filip.pl można uzyskać informację dotyczącą między innymi szkoleń dla kierowców zawodowych – przewóz materiałów niebezpiecznych ADR, szkolenia okresowe, czy kwalifikacje wstępne.
W OSK prowadzimy również kursy operatora żurawi przeładunkowych HDS, kursy operatora podestów ruchomych czy kursy operatora wózków jezdniowych i itp. Myślę, że dużym plusem było także stworzenie własnej pracowni psychologicznej, w której pracuje psycholog z uprawnieniami instruktora. Dzięki, coraz bogatszej oferty szkoleń w naszym Ośrodku, codziennie spotykam w pracy wielu nowych, ciekawych ludzi i obserwuję ich satysfakcję ze zdanych egzaminów, z czego nie mógłbym na pewno teraz zrezygnować.