Zmiany cen paliw notowane w ostatnich kilkunastu dniach można określić jako symboliczne. Ceny benzyny i oleju napędowego chociaż wyższe od minimalnych tegorocznych cen, to wciąż są niższe o 11-12% niż rok temu
Zmiany cen paliw notowane w ostatnich kilkunastu dniach można określić jako symboliczne. O ile sytuacja taka jest korzystna dla konsumentów, to brak podwyżek na stacjach przy wysokich cenach hurtowych uderza bezpośrednio w właścicieli stacji, poprzez spadek marży detalicznej. Ceny benzyny i oleju napędowego chociaż wyższe od minimalnych poziomów z tego roku, to wciąż pozostają poniżej cen z maja ubiegłego roku o około 11 -12 %. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda na rynku autogazu, gdzie za litr LPG płacimy o około 20 % mniej niż przed rokiem. Od tegorocznego minimum z końca stycznia za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy 49 groszy więcej, a za litr diesla o 38 groszy.
Jedynie ceny autogazu pozostają niższe niż na koniec stycznia o około 12 groszy na litrze.
Za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy średnio 4,79 zł, benzyny bezołowiowej 98 – 5,01 zł, oleju napędowego – 4,69 zł/l, autogazu – 1,98 zł/l.
Średnie poziomy cen paliw na stacjach pozostają na niemal niezmienionym poziomie, co jednak nie oznacza stabilizacji cen paliw na wszystkich stacjach. Na części stacji, ale zdecydowanie mniejszej, ceny Pb95 i diesla rosły w połowie tygodnia nawet o 10 groszy na litrze, ale to w niewielkim stopniu wpłynęło na poziom cen na rynkach lokalnych. Warto podkreślić, że po raz pierwszy w tym roku ceny benzyny bezołowiowej 95 przekroczyły na nielicznych stacjach przy autostradach poziom 5 zł/l.