Inspekcja Transportu Drogowego nie będzie zlikwidowana - donoszą portale branżowe. Wbrew ubiegłorocznym zapowiedziom nowego szefostwa resortu spraw wewnętrznych, ITD nie zniknie, ale bardzo się zmieni.
Fakt, że listopadowe zapowiedzi wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego nie znajdą odzwierciedlenia w rzeczywistości nie znaczy, że Inspekcja nie ulegnie reformie. A zgodnie z nowymi informacjami - ma ulec, i to poważnej. Zamiast specjalnej policji drogowej, o której mówiło się pod koniec ubiegłego roku ITD utrzyma część swoich aktualnych uprawnień. Których?
"Krokodylki" nadal będą zajmować się transportem drogowym. Kontrolom tej służby będą podlegały wszystkie pojazdy wykonujące transport, czyli autobusy i ciężarówki. Zupełnie przestaną natomiast nadzorować kwestie związane z ujawnianiem wykroczeń w ruchu drogowym, tj. nie będą obsługiwać fotoradarów (także tych zamontowanych na samochodach) i urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości - donosi m.in. portal 40ton.net.
Kto więc będzie sprawował pieczę nad tym istotnym nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale także dochodów budżetowych systemem? Z początkiem roku prawo do wystawiania mandatów za prędkość z użyciem fotoradarów utraciły straże miejskie i gminne, teraz w planach jest także odebranie tej "działki" Inspekcji Transportu Drogowego. Zgodnie z aktualnymi zapowiedziami, obowiązki te ma przejąć policja.