Prawie dwa promile miał w organizmie 36-letni instruktor nauki jazdy podczas gdy wjechał swoją toyotą w przydrożne barierki - informuje policja w Będzinie. Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 86 w Wojkowicach Kościelnych niedaleko Częstochowy.
"Nietrzeźwą" jazdę mężczyzny zauważyli świadkowie. Według ich relacji prowadzona przez niego toyota jechała całą szerokością drogi, a kierujący wykonywał bardzo gwałtowne manewry. Obserwując takie zachowanie na drodze, inni uczestnicy ruchu zaalarmowali oficera dyżurnego z komendy w Będzinie.
Świadkowie jechali za podejrzaną toyotą aż do momentu, w którym uderzyła ona w przydrożną barierę. Wówczas postanowiła interweniować 33-letnia kobieta, z którą - co się później potwierdziło - nietrzeźwy kierowca toyoty, wdał się w szarpaninę. Przybyli po chwili na miejsce policjanci zatrzymali mężczyznę, a w badaniu trzeźwości stwierdzili w jego organizmie obecność prawie 2 promili alkoholu.
Okazało się, że zatrzymany pracuje jako instruktor nauki jazdy. Nie dość, że groziły mu bardzo poważne konsekwencje za jazdę pod wpływem alkoholu, to jeszcze podczas czynności na komisariacie, mężczyzna zaatakował policjantów. Dalszym losem 36-latka zajmie się teraz sąd i prokuratura. Za popełnione czyny może trafić na 5 lat do więzienia.