fot. A. Szadkowska

Głośny pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości wylądował w koszu? Zgodnie dyskutowaną niedawno ideą sprawca wykroczenia miał nie mieć możliwości odmowy przyjęcia mandatu. Resort dementuje te doniesienia.

Mniej więcej miesiąc temu przez media przetoczyła się fala niepokojących informacji. Ministerstwo Sprawiedliwości, które pracuje aktualnie m.in. nad nowelizacją "Kodeksu wykroczeń" zaproponowało, aby odebrać sprawcom wykroczeń możliwość odmowy przyjęcia mandatu karnego. Wywołało to oburzenie wśród kierujących, choć nie tylko oni mieliby utracić możliwość skorzystania z sądowej drogi rozstrzygnięcia o własnej winie. Pomysł miał dotyczyć sprawców wszystkich wykroczeń, nie tylko drogowych.

Zgodnie z informacjami resortu, że polskie sądownictwo przetwarza rocznie nawet 500 tys. spraw o wykroczenia. Sprawia to, że "poważne" sprawy dotyczące np. przestępstw kryminalnych mogą być niedostatecznie dokładnie rozpatrywane. Niektóre źródła donoszą, że popełniający wykroczenia przyjmują zaledwie co drugi mandat. Reszta spraw "ląduje" w sądach. Mogłoby to także zatem znacząco zasilić budżet.

Niedawno Ministerstwo zdementowało jednak te doniesienia. "W Ministerstwie Sprawiedliwości nie powstał projekt, który wprowadzałby zasadę, że sprawca wykroczenia nie będzie mógł odmówić przyjęcia mandatu, a w przypadku, jeśli się z nim nie zgadza, musiałby składać sprzeciw do sądu. Informacje medialne na ten temat są nieprawdziwe" - komunikat o takiej treści pojawił się na stronach resortu.

Ministerstwo prowadziło prace koncepcyjno-analityczne, które miały na celu zwiększenie skuteczności ścigania sprawców czynów godzących w bezpieczeństwo ruchu drogowego. Ich efektem jest projekt zakładający m.in. surowsze karanie pijanych lub odurzonych narkotykami sprawców wypadków, a także kierowców, którzy prowadzą samochód, mimo że utracili do tego uprawnienia. Ten projekt nowelizacji Kodeksu karnego, Kodeksu wykroczeń, Kodeksu postępowania karnego i Prawa o ruchu drogowym znajduje się obecnie w fazie konsultacji międzyresortowych - czytamy na stronach MS.

W dalszej części komunikatu Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości poinformował, że każda propozycja zmian w prawie, która wyjdzie poza fazę prac analityczno-koncepcyjnych i przyjmie formę projektu, jest poddawana szerokim konsultacjom społecznym. Ten pomysł miał natomiast nie zyskać akceptacji ministra Zbigniewa Ziobry.