Do redakcji tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS o pomoc zwrócił się kierowca amator z dużą wadą słuchu. Lekarz odmówił przedłużenia ważności prawa jazdy. Nasz ekspert – Monika Folwarczny – komentuje: Odmowa lekarza nie jest słuszna i nie ma podstaw prawnych.
Pytanie Czytelnika tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS:
Dzień dobry. Proszę o pomoc w sprawie przedłożenia prawa jazdy. Mam wadę słuchu dość sporą od dziecka normalnie porozumiewam się słownie (powikłanie po zachorowaniu na szkarlatynę). Prawo jazdy mam 32. lata kat. A, B. Co 10 lat musiałem odnawiać ważność uprawnień, odbywało się to bez problemu. Teraz kończy mi się ważność prawa jady. Zgłosiłem się do lekarza medycyny o przedłużenie prawa jazdy, polecił mi udać się do laryngologa po zaświadczenie. Laryngolog odmówił wydania dokumentu ze względu na zbyt duży ubytek słuchu! Nie jestem kierowcą zawodowym tylko prywatnym. Moje pytania - Czy laryngolog postąpił słusznie? Czy mam prawo mieć prawo jazdy?
Odpowiedź eksperta tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS:
Odmowa lekarza nie jest słuszna i nie ma podstaw prawnych, proponuję wrócić do tych lekarzy i poprosić na piśmie powód i podstawę prawną skierowania na badania laryngologiczne oraz u lekarza laryngologa podstawę prawną odmowy, ponieważ prawo w Polsce jak najbardziej zezwala na to by osoby głuche i słabosłyszące mogły mieć uprawnienia kierowcy kat. A, B, C, C+E.
Brałam już udział w prostowaniu podobnych problemów, więc chętnie pomogę w ramach działań Fundacji PL, Najczęściej wystarczała moja rozmowa z lekarzem, nawet telefoniczna, w trakcie której na podstawie mojego doświadczenia jako instruktora nauki jazdy specjalizującego się w szkoleniu osób Głuchych, lekarze zmieniali swoją decyzję.
Monika Folwarczny
instruktorka nauki jazdy oraz tłumacz biegły języka migowego (PJM), prezes Fundacji PL - działającej na rzecz Głuchych i Polskiego Języka Migowego