RPO: nie zabierać praw jazdy

/ /

RPO: nie zabierać praw jazdy

Data publikacji: 11 września 2015, 13:29
RPO: nie zabierać praw jazdy fot. Polska Zielona Sieć/CC BY 2.0

Adam Bodnar, mianowany niedawno przez parlament, nowy Rzecznik Praw Obywatelskich, w pierwszych dniach swojego urzędowania, negatywnie zaopiniował odbieranie przez policję praw jazdy piratom.

O odbieraniu praw jazdy kierowcom powinien decydować sąd, to zbyt poważna sankcja - stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar, w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Na poparcie swojej tezy przywołał przykład kierowców zawodowych, dla których odebranie prawa jazdy jest równoznaczne z utratą możliwości zarabiania na życie. Co więcej, ewentualna zmiana przepisów w tym zakresie spowodowałaby nierówne traktowanie obywateli. Dlatego jedynym wyjściem, biorąc pod uwagę opinię RPO, byłoby całkowite zniesienie przepisu, który pozwala funkcjonariuszom odbierać prawo jazdy.

Ustępujący i nowy Rzecznik Praw Obywatelskich /fot. rpo.gov.plNa to się jednak nie zanosi. Zdaniem policji, to doskonałe narzędzie w walce z piratami na drogach i to właśnie dzięki temu spadła liczba wypadków. Od 18 maja br., kiedy przepis zaczął obowiązywać, kierowcy stracili już prawie 10 tys. praw jazdy, a w tegoroczne wakacje doszło do niemal 700 wypadków mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Prowadzenie pojazdu bez wymaganych dokumentów jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 250 zł albo karą nagany. Przepisy określają stawkę grzywny na kwotę 50 zł za brak każdego z wymaganych dokumentów, jednak łącznie nie więcej niż 250 zł. Kierującemu nie nalicza się żadnych punktów karnych za nieposiadanie podczas kontroli blankietu prawa jazdy.

Mimo to, nie brakuje przeciwników tego rozwiązania. Twierdzą oni, że takie uprawnienie w rękach policjantów, uniemożliwia sprawcy odwołanie się. Cała sprawa "załatwiana" jest na miejscu, podczas kontroli. Nie ma również możliwości zakwestionowania wyniku pomiaru radarem.

Ponadto, w sieci kwitną inicjatywy sugerujące kierowcom, by nie przyznawali się do posiadania blankietu prawa jazdy przy sobie. Czasowemu odebraniu nie podlegają bowiem uprawnienia do kierowania pojazdem, a sam dokument. "Lepiej jest powiedzieć, że nie ma się przy sobie prawa jazdy, wtedy nic nam nie grozi. Oczywiście poza mandatem za prędkość powiększonym o kwotę 50 zł" - mówi w rozmowie z L-instruktorem, pragnący zachować anonimowość taksówkarz z okolic Warszawy.

Policja przypomina, że podczas kontroli funkcjonariusze mają dostęp do Krajowego Systemu Informatycznego Policji (KSIP). "Dzięki dostępowi do bazy, wiemy wszystko. Szybko można sprawdzić, czy kierujący rzeczywiście posiada uprawnienia. Jeśli posiada, to policjant sporządza wniosek do Starosty o cofnięcie tych uprawnień" - zaznacza w rozmowie z L-instruktorem mł.insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.  "Pamiętajmy, że poza grzywną za nieposiadanie dokumentu i za przekroczenie prędkości, policjant ma prawo zarządzić odholowanie pojazdu na koszt właściciela, jeśli kierujący nie ma przy sobie prawa jazdy i nie ma innej, trzeźwej osoby mogącej dalej prowadzić pojazd" - dodaje inspektor.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.