To ma być nasz wspólny projekt!

/ /

To ma być nasz wspólny projekt!

Data publikacji: 11 grudnia 2018, 16:52
To ma być nasz wspólny projekt! Tomasz Barnaś, b. instruktor nauki i techniki jazdy, egzaminator w MORD Kraków /fot. zbiory Autora

Jest pierwszym egzaminatorem, który zadeklarował – tuż po 13. listopada – udział w pracach jednego z zespołów Inicjatywy Społecznej Nieobojętnych na rzecz powołania samorządu instruktorów i egzaminatorów nauki jazdy. To młody, skromny, były instruktor nauki i techniki jazdy, dziś egzaminator. Kompetentny i wrażliwy. Mówi: - To ma być przecież nasz wspólny projekt! Ja powiem więcej – to jest Wasz wspólny projekt! Zachęcam do lektury wypowiedzi Tomasza Barnasia.

Czekamy na Państwa deklaracje udziału w Inicjatywie Społecznej Nieobojętnych.
Również elektronicznie, na stronie
https://szie.pl/ (klik!). Liczymy na dalsze Państwa wypowiedzi.
Jolanta Michasiewicz (piszcie – e-mail
: tygodnik@prawodrogowe.pl)

Dlaczego egzaminator powinien przystąpić do tej inicjatywy?
A dlaczego nie?! To ma być przecież nasz wspólny projekt!

Zdecydowana większość egzaminatorów, w tym i ja, zaczynała swoją przygodę z branżą właśnie od nauki jazdy. Pamiętam, że często zarzucałem egzaminatorom „czepianie się” i szukanie „dziury w całym”, a teraz wydaje mi się, że to instruktorzy nie przekazują tych podstawowych informacji. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wydaje mi się, że naszym głównym problemem jest brak wzajemnej komunikacji. Najczęściej pośrednikami pomiędzy instruktorami i egzaminatorami są nasi klienci, którzy nie są zbyt obiektywni i rzetelni w przekazywaniu faktów z rzeczywistości związanej z uzyskiwaniem uprawnień. Nierzadko są bardzo roszczeniowi. Podczas egzaminów słyszę często „nikt mnie tego nie nauczył, tego nie było na kursie”. A później w świat idzie przekaz, że to właśnie ten wredny, paskudny i okropny (wybrałem te bardziej czułe określenia) egzaminator specjalnie „mnie oblał” a przecież ja tak dobrze jeżdżę. Ile w tym prawdy? Z tym niestety bywa różnie. Specjalnie chcę uniknąć przerzucania się odpowiedzialnością za taki stan rzeczy. To do niczego nie doprowadzi. Mam świadomość, że zarówno wśród instruktorów jak i egzaminatorów są osoby, które trochę same zapracowały na takie postrzeganie całego środowiska. Dobrą opinię buduje się latami. Stracić ją jest bardzo łatwo. Tu nie wystarczy samo wpisanie nas do kanonu zawodów zaufania publicznego. Tu potrzebna jest rzetelna i solidna weryfikacja zarówno obowiązujących przepisów, ich ujednolicenia, jak i naszego przygotowania do wykonywania tego zawodu. Jeżeli sami się nie będziemy wzajemnie szanować, to nie możemy wymagać tego od innych. Oferujmy jakość – szacunek do nas będzie wartością dodaną. Należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że to właśnie instruktorzy pełnią największą rolę w całym procesie przygotowania kandydatów na kierowców. Muszą być to ludzie z bardzo dużą wiedzą, umiejętnościami i pasją do tego zawodu. Muszą być godnie wynagradzani za swoją ogromnie trudną i wymagającą pracę. Myślę, że Samorząd ma szansę nad tym wszystkim zapanować.

Faktem jest, że nasza branża jest bardzo specyficzna. Wszędzie jest pełno fachowców. Nikt tak jak JA nie nauczy jeździć, i nikt tak jak JA nie przeprowadzi egzaminu państwowego. Często patrzymy na jakość swojej pracy zupełnie bezkrytycznie. Może nawet lekko narcystycznie. Dotyczy to zarówno osób, które uczą jeździć jak i tych sprawdzających tę umiejętność. Dobrze będzie mieć możliwość skonfrontowania swojego wyobrażenia o sobie samym z opinią innych kolegów „po fachu”. Oby tylko szczerą i prawdziwą.

Powstaje bardzo ciekawa przestrzeń do wspólnej pracy. Samorząd Zawodowy Instruktorów i Egzaminatorów. Wysłuchanie wzajemnych uwag i spostrzeżeń z jednoczesnym zapewnieniem dużo wyższego niż obecnie poziomu oferowanych usług wydaje się jedynym lekarstwem na otaczającą nas rzeczywistość. Musimy wreszcie spojrzeć na nasze zawody jak na system naczyń połączonych. Jako na fachowców mówiących jednym głosem. Nasi klienci muszą mieć pewność, że zostaną odpowiednio wyszkoleni oraz rzetelnie przeegzaminowani. W obecnych regulacjach prawnych potrzebne jest przede wszystkim znaczące podniesienie jakości szkolenia, a nie tylko kolejne zmniejszanie wymagań na egzaminach. Tylko to będzie podstawą do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Statystyki wypadków pokazują, że nie mamy się czym chwalić jako społeczeństwo. Cenne jest to, że zarówno instruktorzy i egzaminatorzy będą mieli okazję razem działać. Razem i w imię wspólnych celów, a nie jak do tej pory osobno OSK i osobno WORD. Nasz głos będzie słyszalny.

Szczerze mówiąc to mam bardzo dużo wątpliwości, bardzo dużo pytań, ale dobrych chęci też nie brakuje. Jednocześnie moją nadzieję rozbudzają bardzo zacne osoby, które zainicjowały powstanie tego projektu oraz te, które już zadeklarowały swój udział. Ich Nazwiska, ich dokonania, ich aktywność gwarantują jakość. Liczę, że NAM się uda. Piszę NAM, ponieważ chciałbym już móc nazwać się członkiem całego przedsięwzięcia. Z całego serca deklaruję pomoc i zaangażowanie. Czeka NAS mnóstwo pracy, ale wytyczyliście Państwo pewien cel. Jak się zna kierunek, to już jest łatwiej. Kiedy, jak nie teraz?

Trzymam kciuki.
Tomasz Barnaś

Autorem inicjatywy utworzenia Samorządu Zawodowego Instruktorów i Egzaminatorów jest Polski Klaster Edukacyjny oraz Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.