Co najmniej dwa takie przypadki odnotowano w ostatnich dniach. Chodzi o sytuację, gdy po niepowodzeniu egzaminacyjnym kandydat/ka na kierowcę wsiada do samochodu i odjeżdża z parkingu word. Spektakularne przypadki - ze zdumieniem odnotowane w mediach. Wczoraj pojawiły się komentarze w ślad za komunikatem PAP. Np.: - Coraz więcej młodych osób jeździ bez prawa jazdy. W ubiegłym roku policja przyłapała ponad 5000 młodych ludzi na prowadzeniu pojazdu bez prawa jazdy. To prawie 30-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednimi latami.
Uspakajam. Przywołana informacja Polskiej Agencji Prasowej to doniesienie z Amsterdamu. W Niderlandach w roku ubiegłym całkowita liczba mandatów spadła, a obok odnotowano właśnie tę rekordową liczbę nastolatków, która została ukarana za jazdę bez uprawnień. A ile tych nieujawnionych przypadków? Jak podała tamtejsza prokuratura w 2020 roku 5130 nieletnich zostało ukaranych za to grzywną. W 2018 i 2019 roku dotyczyło to - odpowiednio - 4066 i 4115 osób. Najmłodsi mieli 12 lat. - Niestety, to prawie normalne zachowanie. Podczas pandemii nuda wśród młodych ludzi jest jeszcze większa, a egzaminy na prawo jazdy były odwołane [także szkolenia - przyp. red.] - powiedział dziennikarzom jednego z popularnych programów - Rosanne Som de Cerff z fundacji Halt. I dalej komentuje: - Młodzi ludzie robią to impulsywnie, nie zastanawiając się dokładnie nad konsekwencjami. Nie zdają sobie sprawy z tego, że nie są ubezpieczeni, a jeśli zostaną złapani, to będą ukarani". A jak swoje zachowania tłumaczą młodzi kandydaci na kierowców? - Ponieważ wszystko było odkładane przez tak długi czas, zacząłem jeździć nielegalnie w listopadzie. Robię to wyłącznie po to, aby utrzymać swoje umiejętności jazdy - mówi zapytany przez korespondenta.
Około trzech czwartych przypadków ukaranych nastolatków to kierowcy skuterów. W jednej czwartej przypadków dotyczy to młodych ludzi prowadzących samochód. Szczególnie dotyczy to 16-latków (1970 grzywien) i 17-latków (1686 mandatów). Przyłapano także czternastu 12-latków.
Nasza policja nie publikuje statystyk osób zatrzymanych bez uprawnień, a tu przede wszystkim młodych ludzi. Szkoda. (jm)