23 maja 2013 roku, po ciężkiej chorobie,
odszedł od nas Henryk Próchniewicz.
Całe swoje zawodowe życie poświęcił nauczaniu kierowców. Był niekwestionowanym Autorytetem dla wykładowców i instruktorów nauki jazdy. Z podręczników Jego autorstwa uczyły się miliony kierowców i uczyć się będą kolejne pokolenia.
Pamiętamy Go jako człowieka niezwykle sumiennego, pracowitego i odpowiedzialnego. Tego nauczyło go wojsko. Po służbie w jednostkach samochodowych i w Lidze Obrony Kraju przeszedł w stan spoczynku w stopniu pułkownika.
Mieliśmy zaszczyt być wydawcą Jego licznych książek. Uczył nas, jak rozumieć przepisy ruchu drogowego, jak o nich przystępnie pisać i jak pozyskiwać zaufanie czytelników.
Pan Henryk nieustannie zaskakiwał nas swoją skromnością i życzliwością. Każdy, kto się z Nim spotkał, mógł liczyć na zrozumienie i pomoc. Żadnego pytania nie zostawiał bez odpowiedzi.
Zostanie w naszej wdzięcznej pamięci i w swoich cenionych książkach.
Grupa IMAGE
Uprzejmie informujemy, że pogrzeb Henryka Próchniewicza odbędzie się na Cmentarzu Północnym
w Warszawie, we wtorek, 4 czerwca 2013, o godz. 12:00 (w sali A)
Poznałem Pana Henryka w 1983 roku, gdy przyjął mnie do pracy, jako instruktora nauki jazdy, w jednym z warszawskich ośrodków nauki jazdy prowadzonej przez LOK. Wspaniały Człowiek, całkowicie oddany swojej ukochanej dziedzinie nie tylko uczenia, ale wychowywania przyszłych kierowców. Już wtedy doskonale rozumiał potrzebę reformowania i zmiany zasad szkolenia niedostosowanych do zmieniających się warunków i potrzeb. Pamiętam przez całe życie zawodowe jego głębokie, ale jakże ludzkie i serdeczne spojrzenie na otaczający nas Czas. Bez udziału Pana Henryka trudno dzisiaj sobie wyobrazić wszystkie przekształcenia jakie przeszła ta ukochana dziedzina Jego życia.
Z wielkim żalem będziemy wspominać rolę w życiu tysięcy wychowanych i wykształconych na prostych wspaniałych podręcznikach kierowców. Brak Jego opinii w okresie wielu dyskusji, wokół następujących zmian, w trudnym dla całej branży okresie jest niepowetowaną stratą dla całego środowiska.
Ze smutkiem i poważaniem,
Wojciech Szemetyłło
Taka wielka strata.
Chociaż Pana Henryka Próchniewicza nie znałem osobiście to jednak lubiłem czytać jego podręczniki za pisanie z wielkim zrozumieniem o zagadnieniach prawa o ruchu drogowym. Potrafił dobierać i doskonale wyjaśniać ilustracje do treści, wszystko oczywiście kolorowe co dodatkowo działa na wyobraźnię czytelnika. Przez wszystkie lata (od 1976 uczę przepisów o ruchu drogowym - nauczyciel) polecałem wszystkim uczącym się tego zagadnienia książki Pana Próchniewicza. Sam też często czytałem jego pozycje z wielką przyjemnością i swobodą w rozumieniu czytanego tekstu. A prawo o ruchu drogowym to bardzo trudne i ważne zagadnienia, szczególnie dla nowych kierowców.
Jestem przekonany, że wydawnictwo wykupi prawo do drukowania jego pozycji, chociaż w czasie obowiązywania aktualnych przepisów.
Proszę przekazać Rodzinie, przyjaciołom i wszystkim bliskim wyrazy współczucia i kondolencje.
Redakcji tygodnika Prawo Drogowe szczerze współczuję z powodu straty tak wspaniałego autora podręczników.
Nauczyciel, doradca metodyczny,
również autor recenzji kilku podręczników zawodowych dla WSiP w Warszawie.
mgr Paweł Kołacz