Rolnicy protestują, górnicy też. Transportowcy nie protestują bo solidarności zawodowej w tej branży nie ma. Jak dwóch zacznie strajkować to trzeci zajmie ich miejsce, a że transportem może się w tym kraju zajmować każdy idiota to chętnych nie brakuje. Co do płacy minimalnej podajecie nie prawdziwe informacje. Polski rząd po rozmowach z Niemcami oznajmił, że płaca minimalna zostaje zawieszona. Jest to bzdura bo zawieszona jest tylko dla tranzytu, a dla kabotażu i transportu transgranicznego cały czas obowiązuje. Komisja Europejska dała stronie niemieckiej kolejne 40 dni na uzasadnienie wprowadzenia przepisów - czytaj na sformułowanie ich w taki sposób żeby durni Polacy nie mogli nic z tym zrobić. Z kolei parlament francuski uchwalił płacę minimalną na 9.6e/h. W ten oto sposób dwa największe rynki UE zarzynają polski transport, a nasz rząd ma to głęboko. Dla nie wtajemniczonych - bo to w końcu portal nauki jazdy- informuję, że kary za nieprzestrzeganie przepisów niemieckich w tej kwestii to od 30 tys. do 500 tys. euro.