Z tym tekstem o bezpieczniejszej rozmowie z pasażerem niż przez telefon się nie zgadzam-liczysz na to ,że pasażer,często laik w kwestii prowadzenia pojazdu uprzedzi Cię o zagrożeniu? Przecież to Ty jako kierujący jesteś odpowiedzialny za bezpieczeństwo.To tak,jakbyś ponosił mniejsze ryzyko wchodząc na przejście z sąsiadem niż samemu.Rozmawiasz do słuchawki,ręce masz na kierownicy i czy mówisz do urządzenia,czy do pasażera to i tak wypowiadasz te same słowa-mało tego-na pasażera czasem się spojrzysz!!!

nie liczysz,tylko masz szansę,że jego oczy szybciej coś zobaczą,podczas gdy ty patrzysz na niego. czy laik czy nie laik,ma drugą parę oczu na pokładzie.nie trzeba być hołowczycem żeby się przerazić na widok zbliżającej się przeszkody. też o tym słyszałem,to podobno udowodnili

Dlatego egzaminy powinny być dużo trudniejsze. To jest wszystko wina zbyt łatwych egzaminów na prawo jazdy! Gdy się utrudni egzaminy to znikną wszystkie wypadki i inne grzechy drogowe. Żądam trudniejszych egzaminów!

to równie dobrze masz większą szansę na zauważenie zagrożenia przez czterech pasażerów niż jednego,jeśli sam nie dajesz rady-toż to absurd,mówisz do szyby,patrzysz w szybę i kierujesz i tyle,a jak Ci braknie koncentracji to nie rozmawiaj z nikim-jak palisz to jedna ręka jest zajęta,jak pijesz colę -także,jesz kanapkę lub kiełbasę to się ślinisz,a okruchy lecą na dywanik i możesz się przerazić że będzie brudno,słabe okulary przeciwsłoneczne to zaciemnienie widoku przed autem,a muzyka z radia to przyczyna nieuwagi.....o wiadomościach już nie wspominając

Przytoczone i wiele innych podobnych przykładów skandalicznego zachowania na naszych drogach można mnożyć praktycznie w nieskończoność.Dla mnie jest oczywiste ,że tych kierowców po prostu nikt porządnie nie wychował i kurs w OSK nie wiele może ten stan zmienić.Być może powrót do tradycyjnych form wychowania i życia w społeczeństwie od przedszkola począwszy jest jakąś szansą na przyszłość.Dzisiaj można myśleć nie tylko o kontroli elektronicznej prędkości ale również o automatycznej rejestracji wykroczeń i oczywiście wzorem wielu innych krajów j wysyłce mandatów.

wielu z nas próbuje naprawić sytuację na drogach w sposób jaki na pewno nie da rezultatów i jest najtrudniejszy, czyli próbują poprawić zachowanie innych, a jest prostszy i znacznie skuteczniejszy sposób, co więcej dający 100% skuteczność - można poprawić swoje zachowania. ale swoje błędy najtrudniej dostrzec.