Polecamy: o postępach w rozwoju systemów szkolenia i egzaminowania u naszych zachodnich sąsiadów. Opracowanie abstraktu do prezentacji z ostatniego Kongresu CIECA, który w czerwcu odbył się w norweskim Trondheim.
https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/jak-to-sie-robi-w-niemczech.html
Polska powinna skopiować system szkoleniowo-egzaminacyjny od Niemców, bo tam to po prostu prawidłowo działa.
BalthierPolska powinna skopiować system szkoleniowo-egzaminacyjny od Niemców, bo tam to po prostu prawidłowo działa. Co to za pomysł? A gdzie zarobek dla konsultantów, wymyślaczy i genialnych ekspertów z Krajowej Rady Audytorów czyli wybitnych dyrektorów WORD? Kopiować od Niemców skoro to my nauczyliśmy Francuzów jeść widelcem? Wybrańcy mają małpować? Przecież my zawsze wiemy wszystko lepiej. U Niemców RONDO to obiekt złożony, a w Polsce pomimo tego samego prawa na papierze, z obowiązku zgodnego co do pryncypiów z Konwencją wiedeńską, to wg WORD pod względem zasad ruchu jedno pojedyncze klasyczne skrzyżowanie, a to, że prawym kierunkowskazem sygnalizuje się zamiar skrętu w lewo i zmienia na nim, a nie przed nim pasy ruchu, to taka polska szkoła interpretacji prawa. Niech się gamonie uczą od nas jak robić kasę na ogłupianiu społeczeństwa!
Jeszcze powinni skopiować poziom zarobków to i na prawdziwe szkolenie nie będzie żalu wydawać pieniędzy.
Każde schematy to głupota. Jazda i jeszcze raz jazda w coraz to nowym terenie i w zmiennych warunkach. Biegacz jest coraz lepszym biegaczem pod warunkiem , że robi coraz więcej kilometrów , pływak to samo. A o technike ma dbać trener - instruktor. Zawodowi kierowcy są tak dobrzy w porównaniunz zwykłym kierowcą bo codziennie jeżdżą . Z młodym kursantem to samo jazda i tylko jazda. Nie tylko po mieście . Ale to wina egzaminu co też odbywa się po mieście. Egzaminy powinny odbywać się z punktu A do oddalonego innego miasta czyli punktu B. Losowanego po zdanych testach. Do tego Bardziej zajął bym się instruktorami bo dziś to kierowcy z małym doświadczeniem za kółkiem. Instruktor powinien być przynajmiej byłym kierowcą zawodowym albo mieć styczność z sportem samochodowym .
Zwiększyć ilość godzin kursu do 40, a najlepiej 50! Od dawna zarzuca się instruktorom, że nie uczy się np. jazdy autostradą. A jak mamy uczyć kiedy tak jak w moim przypadku do autostrady jest ponad godzina czasu? Dodatkowo do miasta egzaminacyjnego mamy 45 minut. To kiedy kursanta uczyć takich rzeczy skoro czasu brakuje?
Chyba to już najwyższy czas aby zacząć na poważnie domagać się wprowadzenia jednolitego -europejskiego prawa drogowego. Setki milionów kierowców odetchnęły by z ulgą i zadowoleniem mając jasne i proste standardy zachowania obowiązujące powszechnie na drogach.Jak na razie jesteśmy na czołówce krajów pod względem fatalnego BRD. O systemie szkolenia i egzaminowania przez litość zamilczę!
...Zawodowi kierowcy są tak dobrzy w porównaniunz zwykłym kierowcą bo codziennie jeżdżą... z tym do końca trudno jest się zgodzić. jeżeli przypomnę przypadek Janusza Kuliga (zginął na niezamkniętym przez dróżniczkę przejeździe kolejowym w Rzezawie), któremu nic nie pomogły nadprzeciętne umiejętności prowadzenia pojazdu, nawet wśród kierowców wyczynowych. przez ten przejazd przejechało miliony zwykłych kierowców i setki, gdy dróżnik/dróżniczka nie zamknęła przejazdu, a zginał wyczynowiec. ale co do doświadczenia i umiejętności instruktorów masz rację, chociaż nie uważam za konieczne wykonywanie w przeszłości zawodu kierowcy przez instruktora kat. AM, A2, A1, A, , B1, B, B+E, ale faktem jest, że weryfikacja umiejętności powinna być dużo surowsza.