przed wyborami dacie radę?

Czy minister zatwierdzi, czy nie, pytania będą upublicznione. I to nie zależy ani od ministra ani od komisji tylko obecnie od Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skład członków komisji jest tajemnicą, co jest kuriozum w tej sytuacji, ale też go poznamy, żeby nie było anonimowości. Ja na przykład chce wiedzieć kto odpowiada za pytanie 123 i dlaczego, skoro jest problematyczne to dany członek komisji (i tu imię i nazwisko) wziął kasę. Powolutku dojdziemy do celu :-) Pierwsze kroki już zrobione :-)

PWPW już rozwiązuje umowy z wydawnictwami. Po przegranym procesie ze mną to dobrze rokuje. Chyba zrozumieli, że niektóre zapisy w umowach z wydawnictwami nie polegały na prawdzie. Szkoda, że przez tyle lat kursanci, Ośrodki Szkolenia Kierowców, wydawnictwa byli nabijani w butelkę. Ogłaszano wszem i wobec, że pytania nie są informacją publiczną, a prawda okazała się diametralnie różna. Osobiście nie mam z tego nic, ale miny innych bezcenne :-) Teraz będzie się działo w komisji weryfikacyjnej, oj będzie :-)

Ciekawe skad kolega RAV ma te informacje bo wszedzie sa podawane inne. Zwłaszcza o rozwiązywania umów... Bo na razie są to opowieści podobnie jak o informacji publicznej...

RAV zbawco :) podaj sygnaturę sprawy, odkopiemy.

Nie mogę podać, bo nie przejdzie przez cenzurę. Ale znajdźcie drogę po prawo jazdy :-)

Kolego RAV, a więc walka dla walki, z której na razie nic nie wynika.

a poza tym nawet jeżeli pytania będą jawne co to zmieni? Nie wpłynie to nic... ani jakość ani zdawalność ani organizację szkoleń. Wiele lat pytania były jawne i ani nie zmieniało to rynku, ani systemu szkolenia, ani jakości pytań. Słynne pytanie o 180 dni dla obcokrajowców zdecydowanie wpłyneło na bezpieczeństwo na polskich drogach.

A póki środowisko nie przemówi jednym głosem to walka z wiatrakami.

Pytania przez wiele lat były publikowane i zdawalność była na poziomie 95% Po drugie to urzędnicy sobie za wiele wyobrażają. Wiele było halo co do tego, że pytania nie są upublicznione. Głośno krzyczały jakieś organizacje, podobno zrzeszające OSK. Śmiechu warte. Nic, ale absolutnie nic nie zrobili dla OSK i kursantów. Dzisiaj dowiedziałem się jak ich znowu MIR chce bez mydła zrobić i całe środowisko OSK odnośnie kar administracyjnych od 500 zł do 5 000 zł ale "wywalczyli" :-) że jednorazowo, kara nie będzie wyższa jak 10 000 tyś zł.Wy nawet nie wiecie co się święci. Teraz chcą utajnić komisję ds pytań. Po co? Aby rozmyć odpowiedzialność za pytania. A co do walki, to bardzo dużo zmienia. Proszę sobie obejrzeć film w roli głównej z panem Piętką i jego zapowiedziami, tu na stronie. Osobiście potwierdził mi to przez telefon i nie tylko mi. Dzięki takim "organizacjom" i urzędnikom mamy system, że w Polsce łatwiej obronić pracę magisterską jak zdać egzamin na prawo jazdy. Robię to wszystko non profit. Pytania na moim blogu są darmowe. Nie wszystkim to się podoba, ale nikt nie jest doskonały. A poza tym mam trochę satysfakcji i uznania.

RAVPytania przez wiele lat były publikowane i zdawalność była na poziomie 95%

No tak, ale zdawalność nie jest celem. Tylko bezpieczeństwo. Walczmy o jakość i sens pytań, a to czy są jawne czy nie - to nie ma znaczenia.

RAVA poza tym mam trochę satysfakcji i uznania.

Satysfakcja to chyba po zwycięstwie... a nie bo to polska tutaj sukcesem jest walka do końca. Naszego albo ich.

ps. a tak przy okazji Redakcja mogłaby zająć się kwestia pytań w innych krajach - interesujące byłoby zestawienie ile gdzie jest pytań i czy są jawne czy nie (to dla kolegi Rav)

No to Panie L-instruktorze czy Obserwatorze, ja rozumiem, że nie kąsa się reki, która karmi. I Pana wypowiedzi są zrozumiałe. Ale jeżeli walczycie o jakość pytań to poprawcie pierwsze pytanie w Państwa programie, ponieważ wprowadza w błąd i dezinformuje kursanta. Znak P-8b nie nakazuje zawracania a jedynie zezwala, a to robi wielką różnicę. Co do egzaminów na prawo jazdy w innych krajach to jestem jako tako zorientowany. Niemcy - pytania jawne przygotowane przez DEKRA. Egzamin składa się z 30 pytań 20 z pytań podstawowych i 10 specjalistycznych. Pytań podstawowych jest 526, specjalistycznych dla kat B 393. Odpowiedzi może być 4, 3 lub dwie. Test w którym prawidłowe odpowiedzi mogą być 4, 3, 2 lub jedna. Czasami należy wpisać jakąś wartość, np. odległość należy podać w metrach. Szwajcaria - pytania jawne przygotowanie przez ASA. na egzaminie jest 50 pytań, czas 45 minut. Zawsze są trzy odpowiedzi i również prawidłowe może być jedno dwie lub trzy odpowiedzi. Można zdobyć 150 punktów. 15 można mieć błędnych. Niedawno zmienili system. I tu i tu napisałem program dla polskich szkół jazdy tam działających. Czechy jawne, Wyspy jawne, ale co to ma do rzeczy? W Polsce jawne, tylko jakiś mądry wymyślił sobie, że nie będą jawne, ale się pomylił. Miło było wymienić stanowiska. Jakby coś to poczta@osk.org.pl

Co do ręki, która mnie karmi to raczej nie ma Pan racji, ale daje Panu drugą szansę :-) Natomiast co do konkretów to nie odpowiedział Pan na pytanie w jaki sposób jawność pytań wpływa na bezpieczeństwo? Bo bez argumentów rozumiem, że jest walką z systemem? Chociaż, bez względu na rękę uważam, że bazy pytań powinny być jawne i dotyczy to zarówno pytań na prawo jazdy, egzaminatorów, instruktorów jak i kierowców zawodowych...

Ponieważ garażowe, niezweryfikowane, z błędami, wprowadzające w błąd pytania, mogą utrwalać złe nawyki u kierujących. Przykład podałem w poprzednim wpisie. I dlatego zająłem się teraz powołana komisją.

Czyli wracamy do punktu wyjścia problemem nie jest jawność tylko jakość pytań. Dobrze, że Ministerstwo przestało chować głowę w piasek i wzieło ich jakość na swoją d... głowę. A jeżeli ktoś uważa, że jest lepszy powinien chyba zgłosić się do komisji i wziąć na siebie odpowiedzialność (lub opcjonalnie dostarczyć zestaw fantastycznych pytań, który wykosi garażowe). z pozdrowieniami i życzeniami powodzenia w walce

Nie rozumie Pan, jeżeli nie będzie państwowych jawnych to będą garażowe

Od 2 lat ITS i PWPW nabijali w butelkę i wydawców i kursantów ukrywając pytania egzaminacyjne, mimo, że te są niewątpliwie informacja publiczną niepodlegającą prawu autorskiemu. Świadczą o tym liczne wyroki w tym SN oraz w ostatnich dniach (z lutego 2015) WSA w Warszawie w sprawie przeciwko PWPW. Informacja publiczna wyklucza prawa autorskie, było wiele podobnych spraw, w których sądy jednoznacznie wydawały wyroki to potwierdzające, np: http://www.samorzad.lex.pl/czytaj/-/artykul/informacja-publiczna-wyklucza-prawa-autorskie-dokumentow-i-osk-667-11 ITS i PWPW nabijali przez te 2 lata wydawców i kursantów w butelkę ukrywając informację publiczną. Już niedługo to się skończy. I nie mam tu na myśli ujawnienia bazy na stronach MIR.