Każdy kierowca mechanikiem?

/ /

Każdy kierowca mechanikiem?

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
9 września 2012, 22:00

21) kierowca — osobę uprawnioną do kierowania pojazdem silnikowym; kierowca - osoba,która prowadzi pojazd nawet przez krótki okres czasu, lub która jest przewożona w pojedzie w celu podjęcia pracy Tyle w tej sprawie prawo o ruchu drogowym i rozporządzenie 561 Zadać trzeba sobie pytanie czy cała ta wiedza jest potrzebna do kierowania pojazdem lub podjęcia pracy Uprawnienia kończą się osobie (skrót myślowy)10 września czy 11 września nie jestem zdolny do pracy bez dodatkowego szkolenia. Rozumiem badania lekarskie.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 września 2012, 16:57

No, to ja w tym roku zapiszę się na mechanika pojazdowego do szkoły.Przy mojej clio producent zaleca wymianę żarówki H7,w serwisie. Ile razy mam ją wymieniać bez rozkręcania reflektora "pioruny latają" w powietrzu trzeba się nieźle nagimnastykować.Teraz aby wykładać teorię będę musiała iść chyba do technikum samochodowego ale chyba jestem już wiekowa? Pozdrawiam wszystkich instruktorów przyszłych mechaników.

Konto usunięte

Konto usunięte
23 września 2012, 23:23

nie każdy kierowca mechanikiem. Jak już wyżej zauważono w dzisiejszych czasach bycie mechanikiem wymaga bardzo dużej wiedzy - dużo większej niż 20 - 30 lat temu, kiedy na polskich drogach szalały "maluchy" i domowym sposobem naprawiane Syrenki. Cała sztuka w podejściu do tematu i takim pokazaniu skomplikowanej budowy bardzo nowoczesnych układów naszych coraz inteligentniejszych pojazdów, żeby ani instruktor nie musiał być mechanikiem, ani żeby od kursanta nie wymagano technicznego wykształcenia dla zrozumienia tematów na kursie prawa jazdy. Jednak jakieś bardzo ogólne pojęcie co, jak i dlaczego działa w pojeździe, którym kierujemy jest chyba potrzebne. Pamiętam ile wysiłku kosztowało mnie, żeby jednej z kursantek wytłumaczyć kiedy i jak ma używać sprzęgła. Nie miała pojęcia co to za urządzenie, jaką rolę pełni i jak jego budowa uzależnia jego użycie. Dlatego używała źle. Po dość długim tłumaczeniu (na jazdach) z użyciem szkiców, rysunków, zdjęć udało mi się w końcu to wyjaśnić i dopiero wtedy zaczęła używać sprzęgła prawidłowo i w odpowiednim momencie. Może jednak coś w tym jest, żeby znać budowę tego, czego się używa. Ale tylko w jakimś bardzo ogólnym zarysie. Zbyt szczegółowe, zbyt dogłębne traktowanie tematu zagmatwa tylko sprawę i zwróci zbyt dużo uwagi na rzeczy niepotrzebne tak bardzo do bezpiecznej jazdy i zabierze czas, który mógłby być przeznaczony na wykładanie rzeczy istotnych dla bezpiecznego poruszania się po drodze. Martwi mnie też bardzo duże rozbudowanie teoretycznych wykładów na temat wykonywania manewrów na drodze! Wykład jak skręcać (?!) jak zawracać - przed tablicą?! Jak ruszać na wzniesieniu będą najpierw odpowiadać teoretycznie?

Konto usunięte

Konto usunięte
19 stycznia 2013, 23:27

Myślę, że to zależy od osoby kursanta, jego stylu uczenia się. Jestem na etapie egzaminu państwowego kat. B, a więc wspomnienia dotyczące początków nauki mam całkiem świeże. Mnie osobiście brakowało takiej części teoretycznej, bardzo pomogło mi w praktycznej nauce samodzielne uzupełnienie wiedzy na temat mechanizmów działania podstawowych zespołów, jak też teoretycznych opisów techniki jazdy i użycia mechanizmów sterowania. Musiałam to zrobić sama, bo w części teoretycznej kursu obowiazywało założenie, że ludzi trzeba nauczyć przepisów, bo sami tego robić nie lubią, a jak samochód jeździ to każdy głupi wie. U mnie było dokładnie odwrotnie, po jednokrotnym przeczytaniu ustawy PoRD, rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów i rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych... nie miałam problemów z egzaminem teoretycznym, ale niestety już tak mam, że jak nie wiem co, gdzie, kiedy, dlaczego i po co, to uczę się kiepsko, automatyzmy tworzą się wtedy wolno i szybko się rozjeżdżają, więc część praktyczną też potrzebowałam podbudować opisami teoretycznymi.Być może ma tu znaczenie fakt, że ja dopiero na kursie usiadłam pierwszy raz na miejscu kierowcy, a w roli pasażera też jeżdżę rzadko.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.