Kursanci pytają o wiedzę (wywiad)

/ /

Kursanci pytają o wiedzę (wywiad)

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
17 kwietnia 2013, 20:43

Czyli nie rażą Pana pytania typu: Jakie wymiary ma tablica rejestracyjna??? Czy o takim pytaniu Pan nie słyszał? Proszę sobie wejść na facebook - "Nowe testy egzaminacyjne to skandal" - tam egzaminowani piszą pytania na jakie natrafili na swoim egzaminie i niestety niektóre z nich nie mają nic wspólnego ze znajomością przepisów ruchu drogowego.

Konto usunięte

Konto usunięte
17 kwietnia 2013, 22:15

"Kiedyś kursanci przychodzili na wykłady, albo i nie..." - a to tak można było, bo z tego co mi wiadomo, to dopiero według nowych przepisów można opuścić część wykładów?

Konto usunięte

Konto usunięte
18 kwietnia 2013, 22:29

Szanowny Panie ,troche a moze wiecej niz troche Pan przesadza a moze nawet wymadrza sie , jaki normalny kierowca zapytany na drodxe wie cos nadsterownosci i teori hamowania ,po co mu to ? te zagadniea znaja ludzie tacy jak Hołowczyc , ptak lata i nie zna sie na zagadnieniach areodynamiki profilu skrzydła , nie wszyscy musza byc maniakami motoryzacji zeby bezpiecznie jezdzic .przecietny kierowca nie musi posiadac zdolnosci pilota F16. Zbiera mi sie na wymioty jak czytam o pelnych szufladach nowych ustaw czy kolejnych regulacji jak ktos powiedzial ze gdyby wywalic 90% ustaw życie by nie ucierpialo , bo chec regulowania wszystkiego to komunizm szanowny Panie .Niech Pan poczta Biblie , a konkretnie fragment o tym jak Chrystus zamienił wode w wino ,niech pan sobie wyobrazi ze dzisiaj Chrystu robi to samo w centrum miasta , ile przepisów by naruszył?Czy wie Pan jak wyglada szkolenie kierowców w Angli?jak wyglada szkolenie w USA?podróze ksztalca niech Pan gdzies pojedzie na chwile Ryszard Warszawski od 35 lat inst wlasciciel szkoly Nauka Jazdy Warszawski w Gorzowie

Konto usunięte

Konto usunięte
19 kwietnia 2013, 15:16

Tak Panowie adwersarze macie rację, należy zlikwidować obowiązek szkolenia i dać kandydatom wolną rękę wyboru czy chcą się szkolić, czy tylko zdać egzamin. Po co programy,ustawy,restrykcje ,a najlepiej tak jak było do 19.01.2013 "kursant udaje ,że płaci ,a OSK udaje ,że szkoli -efekt 90% zdawalności z teori i 30% z praktyki , a potem kursant jak u taksówkarza wykupi dodatkowe godz. bez podatku .alleluja i do przodu.....

Konto usunięte

Konto usunięte
21 kwietnia 2013, 16:23

Tak zlikwidowac albo zdecydowanie ograniczyc obowiazek szkolenia ,tak jak w krajach gdzie politycy sa madrzejsi od naszych np. Anglia czy USA ,Panie Jacek czy zna Pan budowe kolana? czy znam Pan mechanizm chodzenia ,czy zdawal Pan egzamin z chodzenia Nie? a umie Pan chodzic , to skad sie wziela ta umiejetnosc? normalny czlowiek chodzac nie wnika ktory miesien napinac zeby kolano sie zginalo prawidlowo, i poki co chodzimy bez szkolenia i egzaminów ale do czasu? bo jak demokracja sie rozwinie bardziej to napewno powstanie ,ministerstwo bezpiecznego chodzenia.

Konto usunięte

Konto usunięte
23 kwietnia 2013, 11:48

Panie Warszawski ,ja nie kpię ,moje wieloletnie doświadczenie w funkcjonowaniu w branży szkoleniowej skłania do rozważenia liberalnego podejścia w szkoleniu ,tylko niestety nie przeskoczymy oporu szkoleniowców ,którzy ciągle uważają że nauka jazdy to misja...

Konto usunięte

Konto usunięte
24 kwietnia 2013, 13:52

Panie szanowny Jacek, .jezeli podróze kształca to ma prawo powiedziec ze tu w polsce zdobycie prawa jazdy jest absurdalnie trudne i naciskiem na absurdalnie,, Jezeli tworcy nowej teori uwazaja ze w komputerze mozna odtworzyc realne sytuacje wystepujace na drodze to niech sprawdza w slowniku co znaczy realnie , co znaczy real a co wirtual .Celem mojej firmy jest dzialalnosc gospodarcza polegajaca na szkoleniu kierowców i zysk ma tu znaczenie , misja to misjonarze .Za komuny gdy szkoliłem to WORDów nie bylo egzamin byl na tym samym samochodzie co sie kursant uczyl nie bylo zadan egzaminacyjnych egzaminator siedzial z tylu i obserwowal , kurs to bylo 18 godzin zdawalnosc 95%.Prosze porównac ilos godzin na kursie( jezeli wogóle sa potrzebne kursy ) poszczegolnych krajach .i jaka zdawalnos np Niemcy 14h po 45min 75%zdawalnosc. Monitorowanie i nagrywanie egzaminów to brak zaufania do wlasnych obywateli (egzaminatorów)a to juz komunizm czystej wody bo to Lenin mowil ,,,ufac ale kontrolowac , kontrole doprowadzic do kazdego stanowiska pracy>.Panie Jacek idee Lenina wlasnie sie spelnia w RP,to urzednicy ktorzy to wprowadzaja sa swiadomymi albo i nie, kolaborantami komunistycznymi. Rece opadaja jak czytam tytul swiatelko w tunelu !!!!!!!ha nie lepiej zasypac tunel i zaorac i zatrudnic do MI urzednikow z Niemiec lub Angli, a naszych wyslac do budowy autostrad , oczywiscie kontrolujac ich stale.

Konto usunięte

Konto usunięte
27 kwietnia 2013, 13:15

Adam!! dokładnie przeczytałem twój artykuł ze zrozumieniem twojej filozofii myślenia. Przeczytałem również komentarze a zwłaszcza twoją wymianę poglądów pomiędzy tobą ,a Panem Warszawskim. Musze powiedzieć że w jakieś części obaj Panowie macie rację. Lecz odniosę się do zadanego pytania tobie przez redaktora dot: ,,Mimo to, nie jest pan chyba całkowicie zadowolony z nowej, prawnej rzeczywistości. Co zmieniłby pan najszybciej, gdyby pan mógł?’’ Wiemy że rzeczywiście nasi przedstawiciele brali i biorą udział w procedowaniu UOKP i powstaje tu dramatyczne pytanie jak można było dopuścić do takich zapisów prawa jakie mamy?. Bo kwestie poruszone przez Ciebie to tylko namiastka tego co jest i co się dzieje w dziedzinie szkoleniowej. Próbujemy przerzucać się odpowiedzialnością na różne sposoby. Tylko moim zdaniem nie jest w tym problem jak interpretujemy, czy urzędnicy jak interpretują. Jest to WYNIK i EFEKT prawa stanowionego, które na każdym kroku jest nie doskonałe i pozostawia dowolność interpretacji czy tak winno być, czy tak prawo winno wyglądać. Przecież nasze niezadowolenie środowiskowe nie płynie z dobrego prawa. Teraz próbuje się to szybko w jakiś sposób naprawić, ale co tu naprawiać gdy rzeczywistość jest brutalna cała UOKP i rozporządzenia nadają się wręcz do całkowitej przebudowy no ale tak już w naszym kraju jest, takie nasze własne PIEKIEŁKO. Tak drogi Adamie rzeczywiście jak na chwilę obecną można powiedzieć że jedna rzecz MI wyszła, a mianowicie część teoretyczna nawet przy jej jakiś tam ułomnościach i niedoskonałościach. Teraz chce się wykładać bo i osoby są tym zainteresowane. No cóż uważam że trochę się zapędziłeś za daleko z tą ,,nadsterownością czy podsterownością” ale jest prawdą że osoby są zainteresowane chcą wiedzy i to jest bardzo pozytywny skutek. Wiem jedno czasu już niema obawiam się że ta szybkość poprawek nie wiele wniesie ,jeżeli do problemu UOKP i rozporządzeń nie podejdzie się kompleksowo. Oczywiście jestem usatysfakcjonowany że w końcu MI zaczyna nas poważnie traktować. Tylko czemu tak późno, no cóż lepiej późno niż wcale, oby to nie był zapał słomiany albo co gorsze żebyśmy się stali narzędziem tylko dla uspokojenia środowiska szkoleniowego.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.