Taaak. WORD'y przeżywają aktualnie istny renesans. I budują ciągle nowe filie niczym Ramzes II piramidy. Ustawiczne podnoszenie trudności egzaminów + ciągłe ogłaszanie zmian robi swoje. Swoją drogą chyba nikt nie ma wątpliwości w jakim celu są ogłaszane zmiany, bo na pewno nie w celu poprawy czegokolwiek. Wczoraj przejeżdżałem obok mojego miejscowego WORD. Wyglądało to jak jakiś punkt powszechnej mobilizacji, że aż włączyłem radio nasłuchując informacji czy nie wybuchła przypadkiem wojna. Tyle ludu. Przykre to, że tylko o nabijanie kasy tutaj chodzi.

Zazwyczaj nie budują a wynajmują a co do trudności egzaminów to od wielu lat jest na podobnym poziomie z lekką tendencją w kierunku ułatwienia. Także spokojnie, wojna nie wybuchła.