Czekam więc na kolejne seminarium pod hasłem: "Znosimy place manewrowe".

BalthierCzekam więc na kolejne seminarium pod hasłem: "Znosimy place manewrowe".Nie wiem, co Ci przeszkadzają te place, ale mam nadzieję że chodzi Ci tylko o kat. B... A tak w ogóle, to jak wygląda kwestia wyniku egzaminu na placu, jeżeli kierujący wykona bezbłędnie zadanie z niezapiętymi pasami bezpieczeństwa lub nie używając kierunkowskazów?

Na placu nie trzeba używać kierunkowskazu. Ale za niezapięte pasy oczywiście się oblewa. Plac to nabijarka kasy dla WORD. jest to coś niepotrzebnego gdzie w wielu krajach placu nie ma i wszystko jest OK. Ze wszystkich osób oblewających egzamin 80% z nich oblewa już na placu. Czy ktokolwiek zastanawiał się dlaczego? Brak umiejętności? Nie, nie i jeszcze raz nie. Zdający wsiada do nowego auta i OD RAZU wykonuje oceniane manewry. Bardzo wiele osób zwraca uwagę na inna czułość hamulców przez co zatrzymują się przed kopertą, lub na odwrót, wiedząc o czułości hamulca ryzykują i uderzają w słupek. Żeby jeszcze dawało się im wykonać chociaż jedną próbę bez oceny. Ale nie, nie ma nawet tego. Nie ma nawet opcji zatrzymania się na łuku w celu dokonania poprawki, co już przeczy totalnie wszelkiej logice. Tylko (sory za wyrażenie) idiota nie widzi w tym nic złego i nie uznaje, że jest to wszystko zrobione dla nabijania kasy.

Plac to relikt lat 90 tych. Natomiast dla WORD to maszynka do zarabiania pieniędzy. Czy ktoś słyszał żeby ktoś zginął na parkingu podczas manewrowania? Godziny przeznaczone na placu manewrowym (nawet ta jedna czy dwie- ale dla słabego kursanta to juz 5 albo i wiecej) lepiej byłoby wykorzystać w ruchu miejskim Zniesienie placu manewrowego drastycznie obnizy dochód monopolisty, a na to zgody nie ma u góry :-) Ps. proste pytanie: czy któreś państwo UE stosuje takie cudo na kat."B"?

W każdym wątku musisz sie użalać, żeś niemota, który nie potrafi pojechać parę metrów do tyłu a prawo jazdy zdane za siódmym razem tylko na konkretny egzemplarz z OSK ? Przepraszam,nie będę się już nabijał z kalectwa. Proszę o wybaczenie za moje wcześniejsze słowa. Mam nadzieję ,że będziesz jeździł odpowiednio oznaczonym pojazdem.( proponuję naklejkę np z kapuścianym głąbem, również może być cebula)

Trochę racji ma Balthier i piszę to zupełnie obiektywnie, tj. ani jako instruktor ani egzaminator. Do nowego pojazdu koniecznie trzeba się przystosować: sprawdzić jak chwyta sprzęgło, jakie przełożenia mają biegi, jaki skok ma pedał hamulca, gdzie włącza się wycieraczki - to wszystko wymaga czasu. Od egzaminatora kandydat ma prawo zażądać instrukcji obsługi pojazdu, w celu sprawdzenia, gdzie np. znajduje się pojemnik do spryskiwaczy szyb! Przecież idąc na egzamin nie muszę wiedzieć, jakiej w marki pojeździe będzie się on odbywał. Te czynności są wręcz niezbędne, mają wpływ nie tylko na bezpieczeństwo podczas egzaminu ale też na ocenianą "ekonomię jazdy". Bez wcześniejszego zapoznania się, naturalną przeszkodą może być wykonywanie zadań wymagających precyzji.

Roberciku... Ja potrafię robić wszystko to co napisałeś. Z tym, że pamiętam dokładnie swoje przeboje z egzaminami. Ja jestem głosem tych wszystkich zdających, tych wszystkich, którzy mają problemy ze zdaniem przez patologię Polskiego egzaminu na prawo jazdy. Mam misję i jestem też aktywny na rzecz zmienienia tego stanu rzeczy. Piszę do posłów, do ministerstwa, itd. I co najważniejsze.... coś już zaczyna się dziać, m.in. dzięki posłowi Janowi Mosińskiemu, któremu też przedstawiłem swoje propozycje zmian i uznał je za dobre. I Ty Roberciku jako instruktor zamiast dniami i nocami myśleć o kapustach, cebulach i innych warzywach zajmij się lepiej może działaniami na rzecz BRD i poprawy jakości szkolenia. Bo póki co stresując się i zajmując swój umysł jedynie niemotami na drogach rujnujesz siebie, ewentualną rodzinę i zamykasz sobie przyszłości drogę.

jest to wątek o problemach osób niesłyszących na drodze do zdobycia prawa jazdy. Pomimo swoich ograniczeń te osoby jakoś zdają egzamin, nawet ten straszny plac :). Regularnie zdają egzamin osoby z różnymi niepełnosprawnościami ruchowymi. Jakiś czas temu pokazywano młodego człowieka, który nie mając rąk kierował stopami i zdał egzamin, tak w Polsce, a więc również plac. Na egzaminie problem poza osobami słabo przygotowanymi mają osoby z problemami emocjonalnymi, osobowościowymi, także z dużymi wadami wzroku - przepisy co do możliwości uzyskania uprawnień stały się pod tym względem bardzo liberalne, ale to nie znaczy, że ograniczenia nie dają o sobie znać. To, co Balthier wypisujesz na temat WORD i egzaminu, z jakim zaangażowaniem i podejrzliwością, zakrawa na jakiś uraz psychiczny wyniesiony z egzaminu. Ktoś śmiał się nie zachwycić cudownym młodym człowiekiem? Ktoś śmiał skrytykować i oblać? Ktoś dzień dobry nie powiedział, więc się na części rozpadłeś? Daruj sobie, ale tak się nie zachowuje osoba dojrzała, stabilna emocjonalnie. Kontrola poznawcza nad własnym zachowaniem w mało sprzyjających okolicznościach, to jedna z niezbędnych kompetencji kierowcy. Ktoś Ci faka na drodze pokaże, to zapomnisz, który pedał od gazu, a który hamulec? Prawo jazdy nie jest na jedno auto OSK, nic nie stoi na przeszkodzie, by uczy się w OSK na więcej niż jednym samochodzie i nie mieć "problemu nowości" na placu. Ludzie w zdobyciu uprawnień mają naprawdę pod górkę poczynając od znalezienia instruktora, który zechce ich uczyć, jak choćby osoby, o których mowa w artykule, pokonują ograniczenia i nie biadolą.

Nie skomentuję z ww powodów. Gratuluję aktywności na rzecz "innych" inaczej.

Plac powinien być i jest wyposażeniem każdego OSK służącym do szkolenia przed wyjazdem na drogę publiczną. Egzamin państwowy powinien być prowadzony na drodze a nie na placu. To co robią WORD-y to wykorzystywanie stresu i nieznajomości pojazdu w celu nabijania sobie kasy i podważanie autorytetu instruktorów OSK. Plac manewrowy w WORD, uproszczony do niezbędnego minimum, też powinien umożliwić zdającemu opanowanie stresu i zapoznanie się z samochodem egzaminacyjnym zanim wyjedzie na drogę publiczną w celu przejazdu trasą egzaminacyjną.

teraz ja nie rozumiem. szkoli się na takich samych modelach jakie są na egzaminie, więc szukanie włącznika wycieraczek, zbiorniczka płyny jest mocno naciągane. jeżeli auto jest podobnego rocznika jak egzaminacyjne, to sprzęgło moment brania będzie miało bardzo zbliżony, chyba, że wiek i stopień zużycia jest dużo większy. na kat C+E i D na łuk jest 5 minut i nieokreślona liczba zatrzymań lub korekt, jednak ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli zdający potrzebuje więcej niż jednej, to nie wykona tego łuku, bo po prostu nie umie bo albo ma za małe umiejętności (to wina instruktora), albo zjadły go nerwy (na to nie mamy wpływu). mniemanie że zlikwidowanie palcu stanie się antidotum na wszystkie problemy na drogach jest naiwne. twierdzenie, że to są działania na rzecz BRD jest mocną nadinterpretacją.

@Cyryl- Łuk mógłby zostać, ale w innej formie niż obecna, która jest dla nabijania kasy a nie dla BRD. Gdy ma się już zdawać na aucie WORD to powinna zostać umożliwiona opcja przynajmniej jednej próby (bez oceny egzaminatora) aby zdający miał szansę zapoznać się ze sprzęgłem/hamulcem. Poza tym umożliwienie zatrzymania się w celu dokonania korekty, tak jak jest to możliwe w normalnym ruchu drogowym. Wtedy moglibyśmy mówić łuk ma sens i zachowana została sprawiedliwość egzaminu.

Czasami wierzyć sie nie chce czytajac opini osob związanych ze szkoleniem, ktore twierdzą ze plac jest potrzebny i ze wnosi cokolwiek do umiejętnosci kierowania pojazdem. Owszem jest on potrzebny WORDom zeby mogły przetrwac. Niestety ale taka jest prawda.

@KTOŚ- Co Ty bredzisz? Nie chodzi o żaden uraz, tylko o dziejącą się patologię. Zapewne już posiadasz PJ i Tobie łatwo pleść jak to egzaminy są łatwe i tylko debile nie zaliczą za pierwszym. Najchętniej byś wprowadził cwaniaku jeszcze większe wymagania, a co tam, bo "Ja mam to już za sobą". Ja też mam to już za sobą ale nie będę cwaniakował i razi mnie ta patologia i wyciąganie dodatkowej kasy. Jesteś po prostu ślepy jeśli nie widzisz, że zasady na placu są zrobione tak aby oblać jak najwięcej osób. Poza tym jak to ktoś słusznie napisał na innym portalu.. Największe wywoływanie stresu wśród zdających odbywa się poza kamerami. Potwierdzam w 100%, jak mi jeden na zewnątrz auta zrobił rabarban za nazwanie pokrywy silnika.. maską. P.S- Z fakiem na drodze co Ty w ogóle porównujesz? Ze stresogennym egzaminem gdzie pajacowi nic nie można złego powiedzieć o ile ktoś chce śnić o zdaniu ze zwyczajnym ruchem drogowym gdzie faka można odwzajemnić bądź wysiąść z auta do klienta?

Balthier Nie chodzi o żaden uraz, tylko o dziejącą się patologię. (...)razi mnie ta patologia i wyciąganie dodatkowej kasy. (...) zasady na placu są zrobione tak aby oblać jak najwięcej osób.(...)wywoływanie stresu wśród zdających odbywa się poza kamerami.(...) Ze stresogennym egzaminem gdzie pajacowi nic nie można złego powiedzieć (...)ze zwyczajnym ruchem drogowym gdzie faka można odwzajemnić bądź wysiąść z auta do klienta? Jak to czytam oraz inne kwiatki w rodzaju: "Nie zdziwiłbym się gdyby to jakiś egzaminator albo sam pan dyrektor WORD we własnej osobie starł tą czarną farbę bądź namalował z powrotem białą linię."," Mam misję i jestem też aktywny na rzecz zmienienia tego stanu rzeczy. Piszę do posłów, do ministerstwa, itd." "Ile WORD Ci płaci za bycie ich reprezentantem i przydupasem na internecie?", to widzę pilną potrzebę zorganizowania seminarium na temat "Stawiamy bariery! Niezrównoważony emocjonalnie kandydat na kierowcę." Cieszy mnie bardzo znoszenie barier dla ON, ale są ograniczenia przy których te bariery byłoby dobrze zacząć mocniej stawiać.

lolek i ze wnosi cokolwiek do umiejętnosci kierowania pojazdem. Dla ciebie też naklejeczkę ze "specjalnym" oznakowaniem ? Oczywiście,że łuk jest bez sensu gdy robi się go na "małpę" Zgodziłbym się na próbę bez oceniania i korektę toru jazdy-ale zabieramy tyczki.Pierwsza i ostatnia wystarczą.

Balthier...Największe wywoływanie stresu wśród zdających odbywa się poza kamerami.... jeżeli komuś wydaje się, że prowadzenie pojazdu po zdaniu egzaminu będzie odbywało się w "sterylnych" warunkach, to jest mocno naiwny. pierwsza samodzielna jazda to wielokrotnie większy stres niż egzamin, wystarczy pokłócić się z żoną przed wyjazdem do pracy, wystarczy telefon z firmy. wystarczy zamyślenie o pracy, rodzinie, finansach (niepotrzebne skreślić) abyśmy skupili się na prowadzeniu pojazdu o wiele mniej niż zdający. więc dążenie do bezstresowego zdawania egzaminu jest uczeniem zdającego, tego czego nigdy nie doświadczy na drodze w rzeczywistości. poza tym nie róbmy z uczących się osób upośledzonych, zrobienie łuku nie jest poza zasięgiem umiejętności przeciętnego kursanta, a jeżeli jednak jest, to powinien ponieść umiejętności lub po prostu nie nadaje się do prowadzenia pojazdu, bo tacy ludzie się też zdarzają i trzeba umieć im to powiedzieć wprost.

Cyryl lub po prostu nie nadaje się do prowadzenia pojazdu, bo tacy ludzie się też zdarzają i trzeba umieć im to powiedzieć wprost.Toż piszę im wprost. Także tym, którzy maja problem z czytaniem ze zrozumieniem..a tu się afera zrobiła.

@Robert Prokopiuk- Wykłócanie się z Tobą nie ma sensu. Ty masz swój jałowy punkt widzenia, ja mam swój. Jestem tylko ciekawy czy w realu jako instruktor jesteś takim samym "świętoszkiem" jak w internecie i kursantom którzy do Ciebie przychodzą, gdy trzeba, mówisz od razu wprost bez owijania w bawełnę, że nie nadają się do ruchu drogowego i powinni zrezygnować z dalszego kursu i starania się o PJ. Oczywiście to tylko przemyślenie, którego nie sprawdzimy, bo tutaj możesz zawsze skłamać. @KTOŚ- Zamiast dniami i nocami śnić o niezrównoważonych psychicznie i emocjonalnie może w końcu odniósł byś się merytorycznie do rzeczywistych faktów i wykazał błędy w moich argumentach. Inaczej dyskusja z Tobą nie ma sensu. Bo dyskusja z Tobą jest jak z przysłowiowym "Jasiem", który na wszystko potrafi jedynie odpowiedzieć- "Gupi jesteś"

Szanowni Państwo, apelujemy o kulturalny język i merytoryczną dyskusję na temat artykułu, którego dotyczy wątek. Posty naruszające regulamin portalu będą usuwane. Użytkownicy postępujący wbrew zasadom w sposób uporczywy i rażący, będą blokowani. Jednocześnie dziękujemy wszystkim Uczestnikom forum za czas poświęcony na spokojną wymianę opinii i dojrzałą polemikę. Pozdrawiamy, redakcja.