nietypowy probelm

/ /

nietypowy probelm

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
13 maja 2017, 20:05 nietypowy probelm

Witam! Jestem od roku instruktorem nauki jazdy w jednym z OSK we Wrocławiu i mam pewien problem z kursantką. Przyszła na 1-szą jazdę w szpilach no i powiedziałem jej, że w tych butach nie pojedzie. Ona na to, że nie ma problemu, rozbierze je i prowadziła na bosaka. Za nami wyjeżdżone 6 godzin i kursantka zawsze prowadzi boso. Raz miała co najwyżej cienkie rajstopy. Pytałem się jej, czy wygonie pani tak, a on, że tak. Czy takie coś jest dozwolone, nie chcę mieć kłopotów?

Konto usunięte

Konto usunięte
17 maja 2017, 11:23

Nie prowadziłem nigdy w szpilkach :) więc nie wiem jak to jest, ale kobiety jeżdżą i dają radę, dziurawią dywanik. Na boso prowadziłem chyba raz w życiu i strasznie głupie uczucie. Natomiast w klapkach plażowych czy butach narciarskich odradzam, bo to wręcz niebezpieczne! Odnośnie nauki jazdy - z jednej strony liczy się wola klienta ale z drugiej OSK ma nauczyć bezproblemowej jazdy. Kursant, który z założenia nie ma obycia w prowadzeniu pojazdu, powinien używać go w sposób standardowy.

Konto usunięte

Konto usunięte
6 czerwca 2017, 04:38

Jestem instruktorką - kobietą - kierowcą i zdarzyło się mi nie raz przez chwilę przejechać się boso natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji, w której pozwoliłabym kursantce na prowadzenie pojazdu bez obuwia i skarpet zwłaszcza podczas jej pierwszej w życiu godziny za kierownicą, którą grzechem zazwyczaj jest nazywać "prowadzeniem". W konkretnej sytuacji jest to śmiertelnie niebezpieczne, stopa się poci, ślizga po pedałach i w nagłej konieczności gwałtownego zahamowania może skończyć się to tragicznie. No i higiena? Bez komentarza zostawiam pytanie... Napisałeś, że jesteś instruktorem od roku, nie wiem jakie masz doświadczenie, ale z tego co napisałeś jasno wynika fakt, że nie o tyle jest to nietypowy problem, o ile Ty potrzebujesz umiejętności bycia stanowczym i konkretnym, nie możesz jako instruktor zupełnie "dawać się ponosić" zdejmującym buty kursantkom. Ty jesteś nauczycielem, ona uczniem - powinieneś być nieco wierniejszy hierarchii i zachowaniu, choć luźnej i miłej to jednak zdrowej, kontrolowanej atmosferze podczas zajęć. Czy którekolwiek z Was podjęło temat samego egzaminu, do którego owa nietypowa kursantka już niebawem przystąpi po raz pierwszy? Nie sądzę aby egzaminator podobnie mógł ulec na egzaminie państwowym, gwarantuje, że skończy się to porażką tej zdającej. No i podkreślę na koniec, że jest to egzamin państwowy na prawo jazdy - PAŃSTWOWY - i tutaj w zasadzie temat powinien się urwać. Należy tej kursantce wytłumaczyć, że wyraz szacunku wobec drugiej osoby widać także w ubiorze, schludnym, czystym, nieco oficjalnym. Ep na pj jest wydarzeniem oficjalnym absolutnie nie prywatnym ani towarzyskim...

Konto usunięte

Konto usunięte
6 czerwca 2017, 15:03

sara_pawlicaJestem instruktorką - kobietą - kierowcą i zdarzyło się mi nie raz przez chwilę przejechać się boso natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji, w której pozwoliłabym kursantce na prowadzenie pojazdu bez obuwia i skarpet zwłaszcza podczas jej pierwszej w życiu godziny za kierownicą, którą grzechem zazwyczaj jest nazywać "prowadzeniem". W konkretnej sytuacji jest to śmiertelnie niebezpieczne, stopa się poci, ślizga po pedałach i w nagłej konieczności gwałtownego zahamowania może skończyć się to tragicznie. (...)Nic dodać, nic ująć. Święte słowa. Cieszę się, że na tym forum wypowiadają się nie tylko zawodowi hejterzy.

Konto usunięte

Konto usunięte
6 czerwca 2017, 20:23

ja jeżdżę w lecie dość często lub prawie zawsze na bosaka, ale swoim autem. nic się nie poci, nic się nie ślizga, ale ja się nie uczę i nie przeżywam stresu. w transporcie nie wolno prowadzić bez butów oraz w butach bez pięty. grożą za to kary. o ile w większości krajów Europy służby kontrolujące przymykają oko na kierowców (ciężarówek i dostawczych) w sabotach, to przy przewozach ADR i osobowych jest to bardzo surowo przestrzegane. natomiast co do tej kursantki: trudno młodemu instruktorowi wycofywać się lub zaprzeczać wcześniejszej postawy. ja bym radził zrobić tak: na następnej lekcji powiedzieć - jeżeli już jeżdżąc na boska doszła pani do pewnej wprawy jakiś cel został osiągnięty. ponieważ na egzaminie nie będzie to dopuszczone, przechodzimy do drugiego etapu jazdy w butach na płaskiej podeszwie.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.