Zacznę od tego że tą drogą złoże Panu gratulacje z tytułu obcięcia stanowiska Prezesa w KSD WORD. Z uwagą przeczytałem Pana wypowiedź i pragnę się odnieść do kilku kwestii: 1. Cyt: Nie daję sobie bowiem prawa decydowania o tym, czyja racja jest ważniejsza. Wierzę, że taki sposób reprezentowania wszystkich dyrektorów będzie scalał i umacniał nasze wspólne cele. Z tej wypowiedzi idzie wysnuć prosty i zrozumiały wniosek że ścieranie się poglądów przynosi pożądany skutek dla środowisk szkoleniowych, aby praca była przyjemnością a nie katorgą. 2. Cyt: Od początku było jasne, że jeżeli centralny przetarg na system dla wszystkich WORD nie dojdzie do skutku to nie da się, a nawet nie można wpływać na decyzje poszczególnych dyrektorów. Jeżeli dzisiaj ktoś eskaluje jakiś podział i buduje ideologiczne podziały działa nieetycznie. Skoro MI pozbyło się obowiązku nadzoru nad systemem egzaminowania z powodu pojawienia się dwóch graczy na rynku to wiadomym było że dojdzie do źle pojętej rywalizacji o rynek szkoleniowy, i tak się stało. A przecież nie jest żądną tajemnicą że próbowało się lub w dalszym ciągu próbuje się wywierać różnego rodzaju naciski na dyr. WORD aby przyjęli jedyny słuszny program PWPW/HP. Próbując to wszystko zrozumieć, to z dzisiejszych zapisów prawa wynika że jeżeli jest 49 WORDów to mogło by funkcjonować 49 programów. Czy to nie patologia?. Przecież na dzień dzisiejszy WORDy są tylko użytkownikami tych programów, nie mają WORDy możliwości dokonywania weryfikacji pytań i ich poprawności. Czy to tak winno funkcjonować? 3 Cyt. Nie można tylko krzyczeć Bubel! Bo to niczemu dobremu nie służy. Upraszczając można jednoznacznie stwierdzić, iż intencje ustawodawcy były w tej kwestii dobre Panie Prezesie czyżby Pan stał na stanowisku intencji ustawodawcy, bo moje spojrzenie jest realistyczne na ten stan prawny. My jako szkoleniowcy oczekujemy od decydentów dobrego prawa a nie prawa dziurawego, nie doskonałego tworzącego bardzo poważne PATOLOGIE w swych zapisach, a przecież później będzie można mówić ze ów patologie występują w OSK czy WORD. Więc środowisko szkoleniowe na to prezentowane prawo w tym kształcie nazywa prosto ,,BUBEL PRAWNY’’ owoc pracy bez mała 10 lat!

Panie Sobotka. Moim zdaniem środowisko OSK najbardziej się przejęło tym, że ktoś poza UKS zaczął patrzeć temu środowisku na ręce ( w zasadzie to chyba na siłę, bo Starostwa chyba też nie były tym zainteresowane). Właściwie wg mnie to jest główny powód traktowania ustawy o kierujących jako bubla. Wszystkie inne postulaty pojawiły się niejako przy okazji i najprawdopodobniej oddolnie.

Panie DarekB,wszędzie Pana pełno,aż kipi.Całą winę przenosi pan na ośrodki szkolenia.Uważa Pan że ta ustawa jest dobra?Widocznie Pan jej nie czytał,albo ma Pan płacone za te komentarze."Postulaty pojawiły się niejako przy okazji"Każdy normalnie myślący człowiek nie wierzył,że ta ustawa zostanie wprowadzona.To nie jest bubel,to jest stek bzdur.

Nie powinno miec znaczenia jaka firma -jedna czy kilka obsluguja Wordy i Starostwa oraz OSK.Po prostu ma to dzialac!Nie ma tez wiekszego znaczenia kto jest dostawca programwow do szkolenia i egzaminowania.Nasz kliejnt czyli kursant musi byc przygotowany tak aby poradzic sobie w kazdych warunkach.Oczywiscie tylko scisla wspolpraca Osk z Word moze przyniesc efekty w usuwaniu powstalych fatalnych niedorubek legislacyjnych.Na to licze w najblizszej przyszlosci i oczekuje od nowego Zarzadu KSDW.

@Przemek : Lepiej włączyć pozytywne myślenie. Zamiast burzyć, lepiej próbować budować. Zamiast stwarzać problemy, lepiej nastawiać się na ich rozwiązywanie. Nie jestem sędzią by obarczać kogoś jakąś winą. Zarówno WORD'y, OSK jak i Starostwa muszą się znaleźć w nowych realiach ( po jakimś czasie przyzwyczaimy się i będzie bardziej normalnie). Reforma w której uczestniczymy jest dość znaczna (jasne że pewne rzeczy można było lepiej zaprojektować - trzeba może o nich rozmawiać - może też uda się je zmienić w wyniku głosu Środowiska ).

Jezeli nie mozesz kogos pokonac to sie do niego przyłacz.Mysle ze dobrym rozwiazaniem byly by codzienne raporty , z kazdej godziny zajec ,a w raportach szczegolowy opis zadan i miejsce w ktorych kursant te zadania wykonywal , raport nalezaloby codziennie zanosci do starostwa , a zatrudnieni w nim pedagodzy opiniowali by to szkolenie codziennie ,wydajac odpowiednie zalecenia.i inny urzednik kontrolowal by czy zalecenia sa wykonywane .Mysle ze na tym forum znajda sie tacy jak Darek B ktorzy poprą ten moj pomysl.Dobrze by bylo gdyby w kazdym wydziale komunikacji byl zatrudniony tz. oficer do spraw bezpieczenstwa ruchu drogowego , do jego zadan nalezalo by codzienne np. o 6 rano wydawanie zgody na poruszanie sie po drogach, Znamy wszyscy przypadki gdy z powodu gololedzi czy mgly wzrasta liczba wypadków .Przyklad daly Szatany Zjednoczone gdy tak spadl duzy snieg burmistrz wydal zakaz uzywania samochodów prywatnych !! brawo ,to kraj przodujacy w wolnosci!!!U nas w kraju istnieje ustawa o swobodzie dzialalnosci gospodarczej nie ma niestety ustawy o swobodzie oddychania tz znaczy ze oddychamy nielegalnie?Mysle ze patologia w Polsce i w EU zaszla tak daleko ze tylko rewolucja ,wojna albo koniec swiata moze to zmienic , bo pan Darka B nikt nie przekona.

A może wystarczy nie wyolbrzymiać ?

trzeba wyolbrzymiac zeby zrozumiec ze. zadne drobne zmiany nic nie dadza,kiedys w PRL I sekretarz E. GIerek jechal wieczorem samochodem i zauwazyl ludzi stojacych w ogromnej kolejce pod sklepem z miesem.Powiedzial do kierowcy , szkoda ludzi ze tak stają dlugo , jutro kaze postawic ławki ,zeby siedzieli.I tak samo minister pomoze OSK ,jak sami nie rozwalimy tego systemu biurokracji to nikt za nas tego nie zrobi

My tak robimy jak zaleca p. Ryszard. Ale po minie urzędników to sądzę że niedługo przestaną mnie wpuszczać do starostwa.

obecna sytuacja nas wykancza, bezsens raportowania wszystkiego, jesli kursant pierdnie to tez musze to zaraportowac, jesli instruktor w trakcie kursu pojdzie sie wysikac to tez mam zaraportowac. jesli nie to zabiora licencje. jesli przy okazji siku zrobi kupe a nie bylo tego w planach z przed miesiaca to zabiora licencje...