Szacunek dla zawodu instruktora

/ /

Szacunek dla zawodu instruktora

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 05:43 Szacunek dla zawodu instruktora

nie chcę psuć laurkowości tematu o dniu instruktora, więc założyłem nowy temat. wykonywujący nasz zawód oczekiwaliby większego szacunku dla nas. szacunek to nie kilo śliwek i nie można go dostać, kupić czy mieć, trzeba go wypracować i umieć utrzymać. również aby mieć szacunek od innych, trzeba mieć szacunek dla samego siebie i swoich kolegów. a z tym jest bardzo źle. 1. odnoszenie się do siebie instruktorów na forach czy tym czy pokrewnych dalekie jest od dobrego tonu. a przecież te fora czytają też osoby postronne, więc skąd u nich ma być szacunek do instruktorów nawzajem obrzucających się błotem w publicznych wypowiedziach? 2.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 05:43

1. odnoszenie się do siebie instruktorów na forach czy tym czy pokrewnych dalekie jest od dobrego tonu. a przecież te fora czytają też osoby postronne, więc skąd u nich ma być szacunek do instruktorów nawzajem obrzucających się błotem w publicznych wypowiedziach?

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 05:46

2. jak ma mieć szacunek osoba postronna, gdy większość instruktorów neguje sposoby pracy swoich kolegów, sakramentalne: "a kto Pana/Panią uczył"? często dodając określenia dureń, idiota, matoł.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 05:49

3. bardzo wielu instruktorów wypracowując swoje sposoby, metody nauczania nie przyjmują żadnych modyfikacji, a w szczególności od innych, moje jest dobre i tak będę uczył do emerytury. a przecież od innych można coś podpatrzyć, przetrawić na swoją modłę i próbować zastosować, jak nie wyjdzie trudno, jak się sprawdzi fajnie. ku temu miały służyć warsztaty, tylko szkoda że skończyły one jako papierowe.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 05:56

4. brak pomocy, wymiany z innymi instruktorami, trudności z uczącymi się ukrywamy, a swoje osiągnięcia najczęściej traktujemy jako przyczynę do konfrontacji z innymi. tylko w jednej OSK spotkałem się z takim postępowaniem - przychodzi jeden instruktor do drugiego i mówi: mam takiego gościa, on robi takie a takie błędy, weź go na godzinę i zobacz co Ty byś z tym zrobił. w większości wypadków: mam trudności z uczącym się, trzeba to ukryć lub zwalić na tego uczącego się, bo przyznanie się do trudności, czy szukanie rady u innych instruktorów może się skończyć brakiem pomocy i wykorzystaniem słabości przez kolegów po fachu.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 sierpnia 2018, 20:14

Istnieje takie przysłowie: "jak mężczyzna już nic nie umie to idzie na instruktora nauki jazdy". Dlaczego ten zawód nie cieszy się szacunkiem, moim zdaniem: 1. z moich obserwacji większość instruktorów to chamy, wydzierają się na kursantów o byle co, za każdy głupi błąd, a przecież wiadomo, że nie każdy jest od razu Kubicą. 2. w tym zawodzie pracują ludzie raczej z niższym wykształceniem, niższą wiedzą i niższą inteligencją, a uczą przecież cały przekrój społeczeństwa. Czym taki instruktor po maturze ma zaimponować inteligentowi: programiście, lekarzowi, znawcy sztuki, przedsiębiorcy, chemikowi, inżyinerowi albo jak ma zaimponować sportowcy, artyście czy aktorowi?

Konto usunięte

Konto usunięte
13 sierpnia 2018, 19:42

nie wiem ale pewnie się zdziwisz, ale instruktor podczas nauki jazdy nie uczy programistę - programować, lekarza - medycyny, czy przedsiębiorcy - zarządzania. nie chodzi o to, aby zaimponować, ale żeby nauczyć jeździć. czy wiesz jak trudno wyjaśnić na przykład prostą zasadę działania sprzęgła programiście, lekarzowi czy chemikowi. czy wiesz jak trudno przyswoić definicję drogi sportowcowi, artyście czy aktorowi? instruktor nie ma rywalizować z uczącym się, tylko pomóc mu w jak najlepszym stopniu opanować pojazd i zasady ruchu drogowego. nie zamierzam podczas lekcji nauki jazdy skakać wzwyż, robić operacji na otwartym sercu, domowym sposobem robić dynamit, czy wystawiać inscenizację Balladyny. ale zgadzam się z tym, że jest część instruktorów uczących źle, że część mierzy innych swoją miarą, przyjmując to co dla nich oczywiste, oczywiste dla innych, ale nie może to przesłonić większości ciężko pracujących w tym zawodzie.

Konto usunięte

Konto usunięte
14 sierpnia 2018, 15:24

Wiadomo, że ma naucyzć jeździć a nie programować, ale jak spotykasz się z gośćiem co ciąle drze na Ciebie mordę a do tego nic sobą nie reprezentuje to jak masz mieć szacunek do kogoś takiego? Ciężko.

Konto usunięte

Konto usunięte
20 sierpnia 2018, 18:19

Ty wybierasz OSK, Ty masz prawo wyboru instruktora. jeżeli nie chciało się sprawdzić opinii, popytać, trafiasz przypadkowo. jeżeli na pierwszej jeździe nie odpowiada Ci instruktor, możesz go zmienić. a teraz na poważnie: wyraziłeś opinię o większości instruktorów, ale na jakiej podstawie? jeżeli w Twojej miejscowości jest takich instruktorów 100, wtedy większość z nich to 51. rozumiem, że znasz tych wszystkich z większości, prowadzili z Tobą jazdę i mogłeś autorytatywnie ocenić ich poziom szkolenia oraz kultury. czy rzeczywiście tak było faktycznie?

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.