Rozmowa i tak była bardzo kulturalna jak na polskie standardy.Mam nadzieję ,że pan taksówkarz zapłaci wysoki mandat ,dostanie 10 punktów i ,jeżeli nie ma mocno obciążonej kartoteki ,będzie mógł pracować w swoim fachu resocjalizując się na drodze.Nie o to chodzi, żeby zabijać kozły ofiarne ,lecz strzyc ,strzyc barany aż nabiorą ogłady.Większość ludzi jest wyuczalna ,każdemu trzeba dać szansę.Temu taksówkarzowi tez.Kara ma boleć ,ale nie zabijać.Proponuję cała trójkę ,t.j. pana taksówkarza ,panią instruktor i sympatycznego pana kursanta ,zaprosić do programu publicystecznego-widzę szansę na dobrą i pouczającą dyskusję.

Tak przy okazji mam pytanie. W UoKP napisano (art. 99 ust. 2 pkt 2 w związku z ust. 1 pkt 1), że starosta wydaje decyzję administracyjną o skierowaniu kierowcy na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji w formie egzaminu państwowego, jeżeli istnieją uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji kierowcy - miedzy innymi na wniosek dyrektora wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego. Z tego co sprawdzałem prawo nie precyzuje(chyba?), w jakich okolicznościach dyrektor WORD-u może sporządzić taki wniosek. Domyślam się w jakich, ale czy przykładowo tego taksówkarza mógłby wysłać na egzamin w trybie przytoczonego przepisu? Dziękuję.

Leszek Drugi Od tego jest POLICJA i SĄD a nie WORD. Co to za chore pomysły? Może przy WORD powołać sądy kapturowe z naczelnikiem z KRA? Ma doświadczenie w tworzeniu prawa korporacyjnego w wielu miejscach sprzecznego z prawem ustawowym, to chętnie stworzy następne a koledzy dyrektorzy wprowadzą je do swojej praktyki a to, że bezprawnie to i tak nikogo nie obchodzi.

Erdku, zacznij w końcu pisać NA TEMAT. PoRD nie kończy ani nie zaczyna się na temacie rond, choć zapewne masz inne zdanie. Zadałem pytanie i czekam na odpowiedź - merytoryczną lub jej brak :P

Leszek DrugiZadałem pytanie i czekam na odpowiedź - merytoryczną lub jej brak :P Przecież odpowiedź jest na temat bezpodstawnych insynuacji, że na wniosek dyrektora WORD można skierować na sprawdzenie kwalifikacji kierowcę który popełnia wykroczenie na drodze. Nie napisałem ani słowa o RONDACH, bo to pojęcie pozaustawowe i dotyczy placu o DOWOLNEJ ORGANIZACJI RUCHU, nawet dwukierunkowej, więc o czym tu pisać? A tak dla wyjaśnienia to wasz idol pisze o RONDACH jako skrzyżowanich o pełnym wyborze kierunków ruchu ze wszystkimi podporządkowanymi wlotami w rozumieniu amerykańskiego ROUNDABOUT czyli RONDO i ich znaku RONDO (nasz C-9 lub C-1 wraz ze znakiem A-7 ustawiony na wlotach). Nie wie biedaczek, że tak jest tylko w USA oraz tego, że tam RUCH OKRĘŻNY ma się ostatnio całkiem dobrze nazywa się nie ROUNDABOUT jak w j, angielskim tylko TRAFFIC CIRCLE.

Leszek DrugiErdku. Zadałem pytanie i czekam na odpowiedź - merytoryczną lub jej brak :P Odpowiadam więc merytorycznie, by wyobraźnia za bardzo nie buzowała. Dyrektor WORD może wystąpić z wnioskiem na podstawie art. 52 ust. 3 ustawy o kierujących bezspornie tylko w przypadku egzaminu osoby posiadającej uprawnienia która te uprawnienia ROZSZERZA, a wyniki i przebieg egzaminu wskazują, że nie posiada kwalifikacji stwierdzonych posiadanym uprawnieniem. Wówczas dyrektor WORD może skierować wniosek z uzasadnieniem do starosty o sprawdzenie kwalifikacji w zakresie zgodnym z POSIADANYMI uprawnieniami.

MrErdek1Leszek DrugiErdku. Zadałem pytanie i czekam na odpowiedź - merytoryczną lub jej brak :P Odpowiadam więc merytorycznie, by wyobraźnia za bardzo nie buzowała. Dyrektor WORD może wystąpić z wnioskiem na podstawie art. 52 ust. 3 ustawy o kierujących bezspornie tylko w przypadku egzaminu osoby posiadającej uprawnienia która te uprawnienia ROZSZERZA, a wyniki i przebieg egzaminu wskazują, że nie posiada kwalifikacji stwierdzonych posiadanym uprawnieniem. Wówczas dyrektor WORD może skierować wniosek z uzasadnieniem do starosty o sprawdzenie kwalifikacji w zakresie zgodnym z POSIADANYMI uprawnieniami. W tym przypadku tylko Policja ma możliwość wystąpić do starosty z wnioskiem o skierowanie na egzamin zgodnie ze swoimi uprawnieniami zawartymi w Art.129 PoRD ale muszą mieć uzasadnione i poważne zastrzeżenia co do kwalifikacji. A czy to się już kwalifikuje to mam wątpliwości.

Masz rację pisząc, że formalnie taki wniosek może złożyć do starosty tylko odpowiedni organ kontroli ruchu drogowego. Wszak sytuacja z taksówkarzem z filmiku nie dotyczy przebiegu egzaminu, o którym mowa w art. 52 ust. 3 UoKP. Co innego wniosek do starosty a co innego autonomiczna decyzja starosty - z urzędu. Nie mniej jednak ustawodawca nie sprecyzował, czym są owe "uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji". Nie wydaje mi się, żeby ten taksówkarz postąpił tak jak na filmie z powodu braku wiedzy n/t przepisów PoRD. Postąpił raczej z pobudek emocjonalnych, co z kolei może dać podstawę na wysłanie go na badania lekarskie - choć to też naciągane.

Interesująca jest treść samego art. 52. ust 3 z UoKP: "Jeżeli wyniki lub przebieg egzaminu osoby posiadającej prawo jazdy wskazują na uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji osoby egzaminowanej(...)". Wynik może być "P" lub "N". Myślę, że ustawodawca bardziej kładzie tutaj nacisk na sam PRZEBIEG egzaminu niż jego wynik. Jeśli chodzi o wynik, to wynik w sensie szczegółowej podstawy, która zaważyła na niezaliczeniu egzaminu. Innymi słowy, nie przy każdym wyniku negatywnym egzaminator skieruje zdającego na ponowny egzamin w zakresie dotychczasowych uprawnień a jedynie wtedy, gdy brak wiedzy albo techniki kierowania osoby zdającej, rażąco negatywnie wpłynąć może na b.r.d. Zatem samo niezaliczenie egzaminu na kat. rozszerzającą nie jest podstawą na skierowanie na egzamin w zakresie posiadanych wcześniej uprawnień. Z drugiej strony, osoba zdająca musi być dobrze przygotowana :-)

Leszek DrugiInteresująca jest treść samego art. 52. ust 3 z UoKP: "Jeżeli wyniki lub przebieg egzaminu osoby posiadającej prawo jazdy wskazują na uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji osoby egzaminowanej(...)". Wynik może być "P" lub "N". Myślę, że ustawodawca bardziej kładzie tutaj nacisk na sam PRZEBIEG egzaminu niż jego wynik. Jeśli chodzi o wynik, to wynik w sensie szczegółowej podstawy, która zaważyła na niezaliczeniu egzaminu. Innymi słowy, nie przy każdym wyniku negatywnym egzaminator skieruje zdającego na ponowny egzamin w zakresie dotychczasowych uprawnień a jedynie wtedy, gdy brak wiedzy albo techniki kierowania osoby zdającej, rażąco negatywnie wpłynąć może na b.r.d. Zatem samo niezaliczenie egzaminu na kat. rozszerzającą nie jest podstawą na skierowanie na egzamin w zakresie posiadanych wcześniej uprawnień. Z drugiej strony, osoba zdająca musi być dobrze przygotowana :-) a sytuacja gdy delikwent zdaje egzamin teoretyczny po raz 15 na kat. D i większość błędów popełnia w części podstawowej?

Za ten manewr zatrzymać mu PJ i sprawa do sądu. Niby kierowca zawodowy i mu sie spiesz, że pięć minut za "eLką" nie wyczekał. ale później 5 minut stać i pouczać to miał czas. Burak typowy !