Posiadam dodatkowo ubezpieczenie na życie i zdrowie. Płacę sobie 76 złotych miesięcznie i mam święty spokój w takiej sytuacji. Oczywiście mam DG i płacę sobie ZUS. Chyba w razie czego mogę chorować ?

na umowie-zleceniu, pracodawca może płacić ZUS pracownikowi i w razie niezdolności do pracy zasiłek chorobowy jest normalnie wypłacany, co prawda ze zwłoką. natomiast jakie warunki pracy i jaka umowa, to Twoja sprawa w jaki sposób umówisz się z pracodawcą. umowa o pracę ma jedną wadę - pracodawca może zawłaszczyć cały Twój czas i nic na to nie poradzisz. w przypadku umowy-zlecenia, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz. pracodawca nie może narzucić Ci: za tydzień mamy takie a takie szkolenie, ale musi zapytać się: mamy takie a takie szkolenie, kiedy możesz to zrobić? co do płatnego urlopu to musisz wynegocjować taką stawkę, aby było Cię stać na urlop. oczywiście tak forma zatrudnienia ma poważne wady: np. dla osób nie mających wypracowanego kapitału emerytalnego jest mało atrakcyjna, ale ma też swoje zalety.

Nie zajmuję się szkoleniem, ale temat umów cywilno-prawnych znam od lat. Problem polega na tym, że część osób chcąc przyoszczędzić rezygnuje z dobrowolnej składki chorobowe, czy to na zleceniu czy na DG, Mają opłacaną składkę zdrowotną i tylko ubezpieczenie społeczne obowiązkowe dla osoby, która nie ma go zapewnionego z innego źródła (w szczegóły nie będę tu wchodzić).Instruktor, który ma odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne powinien mieć opłacaną też składkę wypadkową, a więc powinna być szansa na wypłatę odszkodowania, a w poważniejszych przypadkach rentę wypadkową. Inna sprawa, to wysokość chorobowego - pracuję na DG i chorobowe za okres miesiąca wystarcza mi tylko na opłaty stałe. Dodatkowe ubezpieczenie jest wysoce wskazane albo coś odłożone na takie sytuacje - sama mam subkonto na którym regularnie oszczędzam na okres choroby lub gorszej koniunktury. Osobiście cenię sobie DG za swego rodzaju wolność, o której pisze Cyryl i nie zamieniłabym DG na umowę o pracę - tylko dzięki DG byłam w stanie godzić przez 12 lat opiekę nad rodzicami z aktywnością zawodową, na umowie o prace to by było niewykonalne. W opisane powyżej sytuacji pozostaje jeszcze mieć nadzieję, że umowa była legalna. Zdarzają się ciągle pracodawcy (w różnych branżach), którzy wszelkie podpisane dokumenty zostawiają u siebie w szufladzie - zgłoszenie pracownika do zus nie trafia, wtedy pozostaje proces sądowy.