Tak naprawdę to nie należy używać sformułowania "Ekojazda", czy z angielska "Ecodriving". Jeżeli człowiek rzeczywiście potrafi jeździć samochodem, rozumie działanie wszystkich mechanizmów, myśli i nie ulega niezdrowym emocjom, to będzie jeździł i szybko, i oszczędnie, a przede wszystkim bezpiecznie. Tę ideę starałem się przekazać w książce "Ekojazda, taniej, bezpiecznie i bez stresu". W opinii fachowców - jedyna naprawdę pożyteczna pozycja na polskim rynku wydawniczym wyczerpująca zagadnienia związane z jazdą oszczędną. Teraz sprzedawana jest w formie e-booka we wszystkich księgarniach internetowych.

Naprawdę nie ma sensu sprzeczać się o nazwę.Przychodzi mi do głowy ,że można ten styl jazdy nazwać jazdą rozsądną.Na pytanie dla czego tak mało kierowców stosuje tę prostą receptę na bezpieczeństwo i ekonomię podczas prowadzenia samochodu odpowiedż jest nam znana i prosta-rozsądnych i myślących w a więc odpowiedzialnych jest po prostu w naszym motoryzacyjnym światku dużo dużo mniej niż pozostałych.Każdy wysiłek aby tę fatalną relację zmienić jest oczywiście godny pochwały.Gratuluję autorowi mając nadzieję,że przynajmniej Ci ,którzy przeczytają wyciągną z lektury pozytywne wnioski. Pozdrawiam Wojciech Szemetyłło