Felieton dyktatora (6)

/ /

Felieton dyktatora (6)

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
13 sierpnia 2014, 12:42 Felieton dyktatora (6)

Nie twierdzę wcale, że instruktorzy z tamtych czasów byli zawsze doskonałymi profesjonalistami, ale stosowano generalną zasadę, iż szkolić kierowców może osoba, która sama ma wysokie kwalifikacje i duże doświadczenie za kierownicą.  Wszyscy chyba przyznają, że było w tym trochę logiki.

http://www.l-instruktor.pl/punkty-widzenia/felieton-dyktatora-6.html

Konto usunięte

Konto usunięte
13 sierpnia 2014, 12:42

instruktorzy nie umieją jeżdzić i uczyć , ludzie jeżdżą złomami ,nawaleni po dziurawych drogach. Totalne czrnowidztwo Dyktatora

Konto usunięte

Konto usunięte
13 sierpnia 2014, 20:49

Święte słowa, napchało się do tej branży mnóstwo zarozumiałych gówniarzy pozujących na wielkiego fachowca i macho. W tym chorym kraju tak jest, że coraz mniej profesjonalistów począwszy od polityków z bożej łaski i innych karłów intelektualnych.

Konto usunięte

Konto usunięte
16 sierpnia 2014, 12:06

Do GAWA: Nie, jest akurat odwrotnie: instruktorzy doskonale sami jeżdżą i świetnie uczą, ludzie jeżdżą supernowoczesnymi autami wprost z salonu, bo ich na to stać w tym kraju kwitnącym dobrobytem, drogi są wspaniałe, na jezdni kwitnie kultura i uprzejmość, policja jest niezwykle skuteczna, społeczeństwo dogłębnie zna kodeks drogowy itd. HA HA HA! Jak to można ludziom wmówić bzdury, że jest im tak dobrze. Wystarczy napisać w gazecie i już wierzą. Tu jest DNO kolego!

Konto usunięte

Konto usunięte
17 sierpnia 2014, 09:49

Za czasów tzw. "komuny" instruktorzy nie byli lepsi niż teraz a jak wyglądało szkolenie wystarczy zapytać osób po 40stce. Teraz przynajmniej człowiek zaczynający kurs ma możliwość wyboru szkoły, instruktora i samochodu na jakim będzie się uczył, jeżeli mu coś nie pasuje może ten wybór zmienić nikt nikogo nie zmusza do jeżdżenia z młodym instruktorem, który sam nie umie jeździć. Sam jestem zdania, że kandydat na instruktora powinien przejść poważniejsze szkolenie i zdawać egzamin, który oddzieliłby ziarna od plew a egzaminatorem powinna zostawać osoba z przynajmniej kilkuletnim stażem instruktora. Niestety działa prawo rynku i w zawodzie pozostają kiepscy nauczyciele ale dobrzy "koledzy" potrafiący się zaprzyjaźnić z kursantem. Ale czy o to chodzi w nauczaniu?

Konto usunięte

Konto usunięte
19 sierpnia 2014, 10:01

może w następnym felietonie o wąsatych januszach z pokaźnym brzuchem co zatrzymali jakość swojego szkolenia w czasach komuny, nie mają maila, używają Internet Explorera (góra raz na tydzień) i bardziej zwracaja uwagę na kolana kursantek niż na drogę?

Konto usunięte

Konto usunięte
19 sierpnia 2014, 14:53

Kolega GONZO ma rację, obecnie instruktorzy starają się na siłę "zakumplować" z kursantem. I chyba nie o to chodzi w nauczaniu. Nie jestem zwolenniczką tworzenia sztucznego dystansu, ale kumplowanie się nie zastąpi potrzebnych kwalifikacji. A co do wypowiedzi OSK-Belka, to w pełni popieram!!! Sama jako kursantka odbywałam jazdy z takim właśnie "wąsatym Januszem", tyle że był to facet bez wąsów, około 60-tki, z dużym brzuchem (notabene właściciel znanego w Warszawie OSK), który wciąż patrzył nachalnie na moje kolana albo dekolt, ślinił się obleśnie, a co więcej, próbował nawet mnie po kolanku poklepać. Dopiero, jak go zapytałam, czy sprawiłoby mu przyjemność zarobienie w buzię z tzw. liścia, dał sobie spokój. A więc kochany Dyktatorku napisz o takich wąsatych tłustych Januszach, będzie niezły ubaw! Pozdrawiam serdecznie Ciebie i kolegów z branży. Majka.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 sierpnia 2014, 16:03

W kwestii jednego z poruszanych przez Dyktatora wątków proponuję wrócić do zapisów z pierwotnego projektu rozporządzenia dotyczącego programu warsztatów doskonalenia zawodowego instruktorów, gdzie był zapis o corocznych obowiązkowych zajęciach w ramach warsztatów z doskonalenia techniki jazdy w ODTJ i brzmiał on tak: 2 godziny zajęć w zakresie doskonalenia techniki jazdy, w zakresie każdej z kategorii prawa jazdy na jaką instruktor ma uprawnienia do prowadzenia szkolenia kandydatów na kierowców, można? można... tylko trzeba chcieć. Natomiast odnosząc się do całości jak w każdym środowisku Panie Dyktatorze nie wiek jest ważny i przesądza o kompetencjach, lecz kilka elementów łącznie, tj. wiedza, doświadczenie i kwalifikacje - nie generalizujmy, zacznijmy naprawiać.

Konto usunięte

Konto usunięte
22 sierpnia 2014, 11:15

Oj, Majka, Majka:) Nie podrywaj Dyktatora! Ale felieton o wąsatych grubych instruktorach Januszach sama chętnie przeczytam.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.