K. Gietek: awans zawodowy

/ /

K. Gietek: awans zawodowy

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
2 stycznia 2019, 13:45

I taki instruktor dyplomowany nie jest objęty kartą nauczyciela jak nauczyciel dyplomowany z uprawnieniami instruktora. Ten pierwszy dostaje 14 zł za godz. Natomiast ten drugi uczy w samochodówce i bierze tyle ile przewiduje tabela i ma jeszcze wakacje i ferie.

Konto usunięte

Konto usunięte
2 stycznia 2019, 18:37

mnie zastanawia określenie "udokumentowany staż w zakresie prawa jazdy kat..." i tutaj zaczynają się schody, bo o ile po uzyskaniu kat. A czy B każdy posługuje się pojazdem, ale już w kat. C, C+E i D bywa różnie. znam egzaminatorów, którzy sami mają kłopoty z prowadzeniem pojazdu w ramach kat. na jaką egzaminują, ale to jeszcze pół biedy, ale gorzej jest, gdy instruktor uczy sam posiadając doświadczenie opierające się na egzaminie danej kategorii i to wszystko. dlatego jestem za tym, aby wszelkie tytuły przydzielać na bazie posiadanych umiejętności RZECZYWISTYCH. co instruktorowi na przykład kat. D z wyższego wykształcenia, jeżeli nigdy nie pracował jako kierowca autobusu, z którym miał do czynienia tylko na kursie?

Konto usunięte

Konto usunięte
2 stycznia 2019, 22:46

Pańskie propozycje z calą pewnością przyczyniloby się do polepszenia opinii o instruktorach,bo przecież wiemy,że nie są najlepsze.Z całą pewnością pomógł nam w tym minister Gowin.Wprawdzie uważam,że wyksztalcenie nie jest receptą na mądrość,ale bez przesady - jeżeli instruktor z podstawowym wyksztalceniem szkoli kursanta z doktoratem,to współczuję im obojgu.Też uważam,że jeżeli nauczyciel w podstawowce musi mieć wyższe wyksztalcenie to takie same powinien mieć instruktor nauki jazdy,od którego wiecej zależy.Jeżeli nauczyciel w podstawówce /już kiedyś to pisałem/ nauczy kogoś,że 2 + 2 jest 5,to uczeń uczeń w przyszłości może zostać bankowcem,a jak instruktor żle wyszkoli kierowcę to może się to skończyć tragicznie dla niego i innych.Wiem,że praktyka instruktora i jego staż za kierownicą jest ważna ale wyksztalcenie również,i nikt mnie nie przekona,że jest inaczej. Chylę czola przed Pana propozycjami i łączę wielkie wyrazy szacunku.

Konto usunięte

Konto usunięte
3 stycznia 2019, 13:47

W dzisiejszych czasach osoba bez PJ to trochę taki 'analfabeta'. Powalczcie Państwo o obowiązkowy przedmiot BRD/PJ w szkołach ponadpodstawowych i nie wymyślajcie kwadratury koła! Zdobędziecie zawód zaufania publicznego i kartę nauczyciela a ludzie bezpłatną możliwość zdobycia wiedzy,umiejętności i kwalifikację. Dla dorosłych kursy wieczorowe :-)

Konto usunięte

Konto usunięte
3 stycznia 2019, 20:24

doswiadczony instr.mgr...jak instruktor żle wyszkoli kierowcę to może się to skończyć tragicznie dla niego i innych... instruktor jest jak nauczyciel języka polskiego w szkole podstawowej, może nauczyć pisanie, ale czy potem absolwent tej szkoły napisze "Pana Tadeusza" czy "doopa" na płocie, to już jest poza jego zasięgiem. przykład: czy któryś z wykładowców lub instruktorów mówił uczącym się, że dopuszczalna jest jazda po alkoholu? myślę, że - NIE, a jaka jest rzeczywistość?

Konto usunięte

Konto usunięte
4 stycznia 2019, 10:25

W pełni zgadzam się , że instruktor z podstawowym to przesada/ dzięki m. Gowinowi/ , ale zgadzam się w pełni z ,,Cyrylem,, przepraszam za skrót , że powyzsze tytuły powinny być nadawane za posiadane umiejętności ( posiadane kat. prawa jazdy, dana osoba praktykuje w zakresie danej kat. np. pracuje lub szkoli w zakresie kat. C C+E D ) , a zarazem szkoli na kat. B. To doswiadczenie procentuje. To moim skromnym zdaniem jest najważniejsze. Sam skończyłem studia w latach osiemdziesiątych , prowadzę OSK od 20 lat i nie zgadzam sie z Panem ,,dośw. instruktor mgr , Pan ma kompleks wyższego wykształcenia . Życzę Państwu owocnej dyskusji. Pozdrawiam A.J.

Konto usunięte

Konto usunięte
4 stycznia 2019, 10:28

W pełni zgadzam się , że instruktor z podstawowym to przesada/ dzięki m. Gowinowi/ , ale zgadzam się w pełni z ,,Cyrylem,, przepraszam za skrót , że powyzsze tytuły powinny być nadawane za posiadane umiejętności ( posiadane kat. prawa jazdy, dana osoba praktykuje w zakresie danej kat. np. pracuje lub szkoli w zakresie kat. C C+E D ) , a zarazem szkoli na kat. B. To doswiadczenie procentuje. To moim skromnym zdaniem jest najważniejsze. Sam skończyłem studia w latach osiemdziesiątych , prowadzę OSK od 20 lat i nie zgadzam sie z Panem ,,dośw. instruktor mgr , Pan ma kompleks wyższego wykształcenia . Życzę Państwu owocnej dyskusji. Pozdrawiam A.J.

Konto usunięte

Konto usunięte
4 stycznia 2019, 21:54

Nikt z Was instruktorów C D E nie wykonywał tego zawodu przez 5- 10 lat. To tak jakby trener piłki nie był piłkarzem . Chirurg nigdy nie oferował. Bokser nigdy z nikim nie walczył tylko z cieniem. Jesteście tylko czystymi teoretykami.

Konto usunięte

Konto usunięte
7 stycznia 2019, 11:03

I tu się kolego grubo mylisz. Podejrzewam że dla Ciebie powyższe kat. to. .kosmos. . Jest wielu instruktorów pracujących np. w MPK i szkolacychkursantow . ale Oni nie mają czasu na pisanie bzdur tak jak Ty kolego .

Konto usunięte

Konto usunięte
7 stycznia 2019, 11:20

jeżeli chodzi o instruktorów, rzadko bo rzadko, ale się zdarza. częściej jest, że instruktor kat, C, C+E zakończył swoje doświadczenie zawodowe, na STAR-ze 200. natomiast do niedawna wymogiem ubiegania się o uprawnienia egzaminatora było wyższe wykształcenie, powiedzmy, że mamy w jednym WORDZ-ie 30 egzaminatorów C, C+E i D, więc powiedz mi jakie jest prawdopodobieństwo, że któryś z nich wykonywał zawód kierowcy?

Konto usunięte

Konto usunięte
7 stycznia 2019, 11:23

przygotowanie pedagogiczne jest ważne i wyższe wykształcenie dają narzędzia do sposobów, metod przekazywania wiedzy i doświadczenia, ale co przekazać gdy doświadczenia nie ma, a wiedza jest z poprzedniej epoki?

Konto usunięte

Konto usunięte
7 stycznia 2019, 14:32

Czy osoby. które w dzisiejszych czasach ukończyły studia prywatne . czyli ..płacisz masz . kierunki resocjalizacja . kosmetologia itp. są dla Pana autorytetem? Jeżeli tak to gratuluję. Kiedyś to było ni dopomyslenia. Pozdrawiam

Konto usunięte

Konto usunięte
9 stycznia 2019, 10:59

Cyryl. Nie musi być złym lekarzem ten kto nie wykonywał zwodu pielęgniarki. Porównanie egzaminatora i kierowcy nic nie wnosi do dyskusji. Dla egzaminatora wystarczy technikum samochodowe, Wydział Transportu lub Inżynierii drogowej Politechniki i tym podobne kwalifikacje i stosowne przeszkolenie kierunkowe. Natomiast porozmawiaj z instruktorami np. na corocznych warsztatach o psychologii, metodyce, zasadach, metodach, narzędziach szkoleniowych. Zapytaj o zasady w szkoleniu teoretycznym i metody szkolenia praktycznego. Co usłyszysz? Że to wszystko to lipa i oni "umią więcej". Pooglądaj sobie program "Nauka jazdy". Tam usłyszysz o rondach, migaczach, babach za kierownicą, światłach pomarańczowych w sygnalizatorach, egzaminach wewnętrznych rozpoczynających się na środku drogi. W tych zawodach instruktor - egzaminator wykształcenie kierunkowe przyda się niezwykle, lecz nie jest kategorycznie niezbędne. Większość tutaj dyskutantów nieświadomie podkreśla swoje walory wykształcenia, kwalifikacji, odbytych kursów, seminariów. I bardzo dobrze. Jednak dla zdecydowanej większości instruktorów nie jest to warte uwagi, nie odczuwają potrzeby dokształcania się. Nie istnieje żaden, ale to żaden powód w warunkach funkcjonowania branży, który to mobilizowałby specjalistów do podnoszenia kwalifikacji. Rację zatem mają Ci którzy widzą potrzebę przynajmniej formalnego ustalenia pozycji w zawodzie i w ten sposób nominowania tych wykształconych, z dużym stażem zawodowym.

Konto usunięte

Konto usunięte
9 stycznia 2019, 15:04

Po pierwsze proszę się do mnie nie zwracać per. Ty nie mam 18 lat. po drugie nie odpowiedział Pan na moje poprzednie pytanie . po trzecie nie oglądam programów typu Nauka Jazdy ale jak Pan ogląda to gratuluję. po czwarte proszę przeczytać artykuł Krzysztofa Kleiny popieram w całości. Pozdrawiam

Konto usunięte

Konto usunięte
9 stycznia 2019, 20:27

warsztaty prowadziłem jeszcze jak były rzeczywiste, a nie na papierze i to nie tylko w swoim mieście, więc mniej więcej mam rozeznanie. reakcja na nowe rzeczy faktycznie bywa różna, od: "po co mi to, przecież 20 lat uczę i jest dobrze", po: "fajne spróbuję z tego korzystać". tu nie zależy od tego, czy ktoś jest otwarty na nowe rzeczy czy nie i tak jest w każdym zawodzie. dlatego uważam, że zrównanie wszystkich płacą minimalną będzie krzywdzące dla jednych, dla drugich na wyrost. ale co powiesz o egzaminatorze, który oblewa zdającego na kat. D za błędy w technice kierowania, a wracając do WORD-u sam popełnia takie błędy parę razy?

Konto usunięte

Konto usunięte
9 stycznia 2019, 21:35

No cóż, odpowiedź nie jest trudna. Egzaminator powinien umieć, powinien prezentować itd itp. To oczywiste. Nie wiem tylko co to może mieć wspólnego z dyskusją na temat stopniowego osiagania wyższych kwalifikcji w zawodzie. Idź do lekarza, nauczyciela, nawet szewca i zdarzy się, że zauważysz brak dostatecznej wiedzy czy umiejętności. Sam mam podobne doświadczenia z egzaminatorami. Ktoś powie, że nawet instruktor czy policjant potrafią wykazać, nazwyjmy to, zaniedbania w swoim fachu. Takie rozumowanie nic nie wnosi. Nie ma grupy zawodowej wolnej od podobnych zjawisk. Warto pamiętać jak słusznie zauważasz, aby nie przedobrzyć z tymi formalnościami, przepisami, stopniami. Jest także różnica pokoleń. Starsi w zawodzie potrzebują wyròżnikòw i zaznaczania swojej pozycji. Młodzi nie potrzebują tego, wystarczy im dobre warunki pracy i wynagrodzenia. Moje obawy związane z tym samorządem, bo to nowe formalności, nowi ludzie na stołkach, mnòstwo nowych zasad tylko im służących. Nikt, ale to nikt z grupy inicjującej samorząd łącznie z Panem Rzecznikem Matuszewskim nie potrafi tu od pòł roku podjąć zwykłej rozmowy. Ci ideowi działacze zachowują milczenie, pozostając na pozycjach okrągłych postulatów, deklaracji, wielkich idei i integracji środowiska czyli wzajmenego popierania się. Dlaczego nie podejmują prostego dialogu ze środowiskiem pod swoimi postulatami skoro deklarują swoje zaangażowanie dla Nas ? Ktoś wie, ja chyba domyślam się ...

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.