T. Kulik: jestem zbulwersowany

/ /

T. Kulik: jestem zbulwersowany

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 09:20

Czy wszyscy instruktorzy jeżdżący na tylnim siedzeniu wiedzą że w wielu przpadkach łamią prawo gdyż przekraczają DMC motocykla? Dla przykladu Mt-07 ładowność 176 kg, Gs-500 193 kg, Er6n 178 kg. Średnio 2 osoby po 90 kg już ten limit przekraczają.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 10:38

rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów.. : "Liczbę miejsc w pojeździe ustala się tak, aby: 1) łączna masa osób znajdujących się w pojeździe nie powodowała przekroczenia jego dopuszczalnej masy całkowitej; masę pierwszej osoby przyjmuje się w wysokości 75 kg, a kolejnych w wysokości 68 kg"

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 10:41

Przy okazji tej dyskusji i wymiany poglądów na temat szkolenia motocyklistów zawsze trzeba pamiętać ,że szkolenie wszystkich kierowców wymaga indywidualnego traktowania i oceniania każdego kursanta. Właśnie na tym polega specyfika tej pracy! Wielka satysfakcja z uzyskanych efektów ale i odpowiedzialność za podejmowane decyzje.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 11:28

Więcej równowagi psychicznej . Niech Pan Tomasz tak się nie bulwersuje. Nieprawdą jest, że nie da się w ruchu drogowym wyszkolić motocyklistę z samochodu towarzyszącego. Z samochodu też można egzekwować technikę kierowania motocyklisty. Również nie da się bezwzględnie wykluczyć możliwości najechania motocyklem instruktora na motocykl kursanta. Jaką Pan Instruktor widzi różnicę w wymienianym przez siebie " zareagowaniu na sytuację podbramkową" pomiędzy instruktorem na motocyklu a instruktorem w samochodzie? W obu przypadkach nie da się w działanie kursanta interweniować fizycznie, można jedynie zareagować poprzez polecenie głosowe w obu tych przypadkach. Jednak poruszanie się samochodem za kursantem na motocyklu daje pewną za nim "osłonę". Osłonę tą można wykorzystywać szczególnie w pierwszych godzinach jazdy z bardzo niepewnym kursantem, unika się wówczas wyprzedzania przez innych z niebezpiecznym odstępem, można też osłonić jego wywrotkę, osłonić przed blisko jadącym następnym pojazdem i tym podobne. Faktem jest, że szkolenie z motocykla jest bardziej efektywne, szczególnie w dalszej części kursu / własny przykład, naśladowanie czynności/. Nie oznacza to jednak, że jak napisał po żołniersku Gromowiec /SZACUN!!!/ "nie można tolerować jazdy autem za motocyklistą - kursantem". PS. Łatwo jest zawsze pisać, bardzo wielu to tu robi, że ja jestem lepszym instruktorem od innych. Cytat "Nie wszyscy posiadacze uprawnień instruktorskich umieją jeździć i umieją uczyć". Równie dobrze można by powiedzieć, że nie potrafi Pan wysławiać się, jak inni. Bardzo proszę, aby Pan Instruktor podczas szkolenia nie używał zwrotu AUTO. Właściwie powinny być używane zwroty pojazd, samochód osobowy, pojazd wielośladowy itp. Autka są w przedszkolu. SB Warszawa bardzo słuszna uwaga . Dodam do tego wpisu, że uczenie kursanta na motocyklu z RZMC na granicy jego DMC jest po prostu niebezpieczne. Pozdrawiam, bo mam przekonanie, że szkoli Pan z pasją.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 15:26

w.szPrzy okazji tej dyskusji i wymiany poglądów na temat szkolenia motocyklistów zawsze trzeba pamiętać ,że szkolenie wszystkich kierowców wymaga indywidualnego traktowania i oceniania każdego kursanta. Właśnie na tym polega specyfika tej pracy! Wielka satysfakcja z uzyskanych efektów ale i odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Tak jest Kapitanie Oczywisty

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 15:32

Instruktor szkolący z pozycji siodełka niestety nie wiele moze zrobić w sytuacji pod bramkowej jak powiedzial Pan Tomasz może tylko rozpaczliwie machać rękoma. O czym świadczą dwa ostatnie wypadki w których brał udział instruktor i kursant we wspomnianej konfiguracji. Motocykl niestety ma małą powierzchnię odbicia i jest czesto słabo widoczny dla innych uzytkownikow dróg, dwa motocykle, cz też asystsa samochodu asekuracyjnego daje znacznie większe poczucie bezpieczeństwa dla kursanta. Poza tym jak ktoś gdzieś kiedyś wspominał metoda ta kładzie ,,pokotem" smodzielność z ktorą pierwszą styczność kursant ma na egzaminie.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 października 2018, 22:52

Pan Tomasz jak zwykle bardzo emocjonalnie , ale wypadki zdarzają się wszędzie. A szkolenie jako pasażer motocykla niesie również wiele zagrożen ...

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.