Zazwyczaj widząc te całe solidarności i inne związki zawodowe mam mocno mieszane uczucia, ale w tym wypadku 100% poparcia dla Pana Egzaminatora, odważny słuszny głos!

Co racja, to racja. Poseł instrumentalnie posługuje się egzaminatorami, aby udowodnić swoją, nieprawdziwą tezę. Prawdą jest też taka, iż Pan Banaszkiewicz już na łamach L-instruktora napisał o reżyserowaniu egzaminów przez egzaminatorów. W dniu 18.09.2018 roku podpisał się pod listem otwartym " Co gorsza wydawane decyzje skutkują tym, że część egzaminatorów zaczęła w obawie o własne bezpieczeństwo prawne, „reżyserować” nagrania z przebiegu egzaminu zamiast egzaminować." To dokładny cytat, nie wyrwane z kontekstu, to odrębne zdanie, określające myśl. Pół roku temu dostrzegał Pan Banaszkiewicz takie zjawisko. Skąd Pan o tym wówczas wiedział ? Warto też zapytać działacza związku zawodowego czy prawo związkowe daje tytuł do kwestionowania wyniku egzaminu który trwał 24 min. czyli o minutę !!! za krótko? Czy na tym polega działalność związku zawodowego? Ofiarą konfliktu jest osoba która na drodze sądowej będzie upominać się o swoje prawa. Osobiście jej kibicuję w tej sprawie. Zdająca także została instrumentalnie potraktowana. To nie jest sukces Solidarności z WORD-u z Łodzi, tak jak we wrześniu i teraz opisuje egzaminator - działacz związkowy . Dzisiaj całkiem słusznie pan związkowiec z Łodzi krytykuje krzywdzącą egzaminatorów, taką samą formę instrumentalnego traktowania przez posła. Trzeba by też egzaminatora Banaszkiewicza zapytać, pominę już cytaty, jaki on ma tytuł do wypowiadania się w imieniu całego środowiska egzaminatorów z 49 Wordów i twierdzenia, że jest mobbing i prześladowania to "zjawisko"? Solidarność z Łodzi działa w kilku Word-ach, w niektórych po jednym lub w innym po kilku członków. Nie wiem też czy Pan Banaszkiewicz w swojej retoryce nie zakiwał się i zgubił piłkę.

Panie egzaminatorze czytając Pana list uważam że teoretycznie ma Pan rację praktycznie nie zawsze jest tak jak Pan pisze dowodem są procesy sądowe z udziałem egzaminatorów przybierają one teraz coraz bardziej wyrafinowane i wyszukane sposoby korupcyjne. które na pierwszy rzut oka trudne są do udowodnienia. Sposób wynagradzania Egz. za pracę też nie jest transparentny i nasuwa wątpliwości a ma być jasny czysty jak żona Cezara. Przeprowadzacie Egzamin Państwowy to brzmi dumnie a ukazuje że porównywaniu do innych państw Ob. Polscy są głupsi od innych nacji. może tu oto chodzi, a może pokazujecie jacy jesteście "wymagający" w trosce dla dobro Ob. Pytam więc dla czego place manewrowe ogrodzone są wysokim płotem , dlaczego w WORD kręci się Ochrona i przeciw komu i czemu jest ona potrzebna jest przecież uczciwie i sprawiedliwie.

Jak można nie być zniesmaczonym, skoro egzaminator, Radosław Banaszkiewicz potwierdził pokontrolne uwagi NIK i słuszność stwierdzeń posła Mosińskiego. Potwierdził zarabianie WORD-ów na oblewaniu. A kto to robi jak nie egzaminatorzy? Co to zmienia, że nie z własnej woli, a pod presją dyrektorów WORD? I teraz Instruktorzy i wykładowcy Szkół Nauki Jazdy sami widzicie, kto wciąga Was i egzaminatorów w SAMORZĄD, widząc bliski koniec żerowania na egzaminowanych. Instruktorzy uczą tak jak wymaga tego WORD, a temu wcale nie zależy, co potwierdza Pan Radosław, na tym by było dobrze i za pierwszym razem. I dziwicie się, że komuś puszczą nerwy, gdy na siłę jest oblewany? Ilu jest pomimo wszystko uśmiechniętych i życzliwych egzaminatorów, skoro co wszyscy wiedzą, a co potwierdza publicznie Pan Radosław, są przepracowanymi akordowcami z batem nad głową. Ale to jest patologia WORD, których dyrektorzy i egzaminatorzy nadzorujący, tudzież kierownicy ds. szkolenia i egzaminowania, co róż pokrzykują na spotkaniach i forach o WADLIWYM SZKOLENIU przez ośrodki szkolenia, o małych ośrodkach bez zaplecza, o braku kontroli i weryfikacji, o niskich konkurencyjnych cenach za szkolenie, o potrzebie doszkalania szkolących. Widzicie teraz, że to nie egzaminatorzy wkręcają szkolących w samorząd, lecz ci, którym za sprawą Pana Posła Mosińskiego grunt pali się pod nogami. Koniec kasy za egzaminy i koniec Eldorado. Egzaminatorzy będą na pensjach wojewody i jaka ich rola będzie w samorządzie? Żadna, bo to nie o nich chodzi, a o kontrolę i władzę nad sektorem szkolenia.

Cała prawda. Brawo dla egzaminatora. Dodam tylko że w tej patologii pracownik administracyjny WORD zarabia dwa razy więcej niż egzaminator z jedną kategorią a odpowiedzialność to przepaść. Zaznaczę jeszcze że dyrektorzy używają nie swoich pieniędzy do swoich karier politycznych.

Od kiedy to wynagrodzenie egzaminatorów jest uzależnione od zdawalnosci? O tym decyduje minister i jest uzależnione od jego posiadanych uprawnień. Róbcie dalej ludziom kielbie we łbie i ***** we własne gniazdo.....

______________
post moderowany

I w końcu ktoś pisze jak jest naprawde. Zakaz wykonywania dzialalności gospodarczej zgoda na dodatkowa prace u dyrektora word przeciez to absurd i miejsce to nadużyc przez zarzadzajacych wordami. Bardzo sluszny i rozsądny glos przede wszystkim sprawiedliwy prawdziwy i obiektywny.

Bardzo mądre kolejne pismo ukazujące patologie w zarządzaniu WORD-ami. Oczywiście niewiele to zmieni ale warto głośno o tym mówić. Też pracuję jako egzaminator w Wordzie w którym dyrektor jest jak Cezar. Pracuję 12 lat lubię tą pracę, lubię pracę z ludzimi lecz mocno się zastanawiam nad zmianą pracy. Cezar w naszym ośrodku piastuje wiele stanowisk oprócz dyrektorskiego. Jego kciuk w górę to kontrakt na kategorię w danym miesiącu i praca na miejscu, brak humoru awersja do egzaminatora (np. za mało przeegzaminowanych tj. poniżej 10 osób plus jakieś testy w między czasie) kciuk w dół czyli brak kategorii i praca w oddziale co wiąże się z dojazdami itd. Umilić życie w pracy porafi jak nikt mając władzę absolutną. Moja pensja netto to 4300 PLN jako egzaminatora pierwszego stopnia. Czy to dużo czy mało każdy niech sobie odpowie sam. Dla mnie za pracę na taśmie i akord bo taka jest praca w Wordzie aktualnie to jak to mawia młodzież szału nie ma. Tam gdzie jest polityka i pazerność w tym momencie marszalkow na kasę to nic się nie zmieni. Dla dyrektora liczy się cyfra i wynik finansowy a co za tym idzie mega premia dla niego. Nie ma to nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego. Reasumując panowie egzaminatorzy trzymajcie poziom egzaminowania nie dajcie się tym politycznym gierkom.

Brawo !

Pan egzaminator napisał m.in. że dyrektorzy WORD wykorzystują nagrania egzaminów przeciwko niewygodnym egzaminatorom, a sam p.Banaszkiewiccz wykorzystał nagranie przeciwko swojemu niewygodne mu koledze który był jego przełożonym. Coś tu nie gra. Koniecznie egzaminatorzy i WORD-y powinni podlegać Wojewodom.

Panie Radosławie Banaszkiewicz, myli Pan pojęcia. To, że SAM system egzaminu jest patologiczny to nie podlega dyskusji. Natomiast nigdzie nie przeczytałem wypowiedzi Posła Mosińskiego gdzie by atakował personalnie samych egzaminatorów. Proszę nie wprowadzać czytelników w błąd. To, że egzaminator oblewa za dotknięcie tyczki na placu to wykonuje tylko wytyczne rozporządzenia. A więc zmienić trzeba rozporządzenie i na tym zależy Panu Mosińskiemu. Zmiana podległości i finansowania też na plus. Pan Poseł Mosiński chce tak naprawdę wam egzaminatorom pomóc! abyście nie musieli stawiać wyników negatywnych za jakieś absurdy. Powinniście być Panu Posłowi wdzięczni. Nie zostałem egzaminatorem bo mi by sumienie za oblanie człowieka za dotknięcie tyczki nie pozwalało. Nawet gdyby płacili 100.000 zł miesięcznie.

P. Balthier. Powiem panu tak: a moje sumienie nie pozwala zaliczyć egzaminu osobie, która po 30 godzinach jazdy szkoleniowej nie potrafi zatrzymać pojazdu i uderza w tyczkę lub pachołek. I nawet gdyby płacili mi 1000 PLN to też bym nie odpuścił. Przypatrzcie się lepiej kto i jak szkoli w Polsce bo tam jest problem a nie na egzaminie .

Balthier...Nie zostałem egzaminatorem bo mi by sumienie za oblanie człowieka za dotknięcie tyczki nie pozwalało. Nawet gdyby płacili 100.000 zł miesięcznie. fajna deklaracja i prawdziwa, bo: żeby zostać egzaminatorem trzeba mieć wiedzę i umiejętności potwierdzone egzaminem, co powiedzmy szczerze jest całkowicie poza Twoim zasięgiem. żaden egzaminator nie zarabia takiej kwoty. podobną prawdą byłoby moje oświadczenie, że nie zostanę napastnikiem FG Barcelony, bo sumienie nie pozwoliło mi by na wyrzucenie ze składu Messiego. z tego co piszesz w tej chwili za jedną 12 tej pensji podmywasz tyłki starym Niemcom i to jest praca na miarę Twoich możliwości.

Gdyby hipokryzja miała skrzydła to latałbyś nad Polską niczym odrzutowiec F16. Sam niedawno wyrażałeś oburzenie jak LeszkoII nazwał pracę instruktora mało ambitną. A teraz Ty robisz to samo, tylko po prostu wobec innego zawodu. Czy wiesz, że do takiej pracy mało kto się nadaje? Opiekun musi mieć twardą psychikę, wiedzę i umiejętności. Po pierwsze język Niemiecki na odpowiednim poziomie. Wiedzę medyczną. Odporność na stres i cierpliwość bo tacy ludzie są zazwyczaj marudni. Do tego dochodzi patrzebie na cierpienie i często śmierć.

Opiekun musi być dobrym kucharzem bo większość pacjentów ma wymagania co do tego i jest koncert życzeń. Jest też ogromna odpowiedzialność, chwila nieuwagi i pacjent może spaść ze schodów. Z tym wszystkim najczęściej jesteś sam jak palec i nikt nie pomoże. Praca w ogrodzie, sprzątanie, itd. Opiekun musi być twardy psychicznie, być dobrym kucharzem, sprzątaczem, ogrodnikiem, pielęgniarką i tak dalej. Po prostu człowiek orkiestra. A co robi instruktor? Siedzi, gada, czasem złapie za kierownicę, a na placu manewrowym może wyjść i pić kawę. Ale oczywiście szanuję ten zawód, żadna praca nie hańbi. Żadna.

problem w tym, że instruktor / egzaminator musi mieć uprawnienia, które zdobywa się w trakcie szkolenia, a potwierdza egzaminem. natomiast opiekun (potrzeba praca szczególnie w starzejącym się społeczeństwie), takowych wymagań nie ma. oczywiście kandydat musi mieć jakoś tam wiedzę ogólną, być dobrym człowiekiem, ale to wszystko. jeżeli umie czytać i pisać to dobrze, jak tylko czytać, to też dobrze. jak zwykle zapraszam do Wrocławia, wsadzę Cię na jedną lekcję ze szkolonym i przekonasz się, że siedzenie i gadanie, to tylko Twoje wyobrażenie. mam trochę porównania, bo opiekowałem się rodzicami, natomiast powiedz ile godzin Ty przepracowałeś jako instruktor lub egzaminator, że tak autorytarnie wypowiadasz się o tym zawodzie?

nie twierdzę, że zawód opiekuna jest gorszy, ale po pierwsze: jak chciałbyś wykonywać zawód egzaminatora nie mając uprawnień, nie mając wiedzy na temat zasad obowiązujących na egzaminie? i kto o zdrowych zmysłach zatrudniłby Cię w tym zawodzie za przysłowiową złotówkę?

Co do zawodu opiekuna to pisząc tak, że wystarczy być dobrym i mieć podstawową wiedzę to widać, że masz małe pojęcie o tym zawodzie. Co innego rodzice a co innego obcy Niemiec. Oni płacą za opiekę na nasze ponad 10.000 zł miesięcznie i mają wymagania. Zapomniałem wcześniej dodać do tego co napisałem, że często gęsto jest też potrzebna sprawnośc i siła fizyczna gdy trzeba kilkanaście/kilkadziesiąt razy dziennie transportować takiego 90 kilowego prawie bezwładnego człowieka. Wielu doznaje chronicznych kontuzji. A co do egzaminatora to czy ja napisałem, że mam zamiar się starać? Przecież napisałem, że nie. Więc po co te słowa w stylu "Jak chciałbyś wykonywać ten zawód nie mając uprawnień?". Ale gdybym się uparł to pewnie bym je zrobił to jak ktoś bardzo czegoś chce to to osiągnie.

Balthier...Ale gdybym się uparł to pewnie bym je zrobił to jak ktoś bardzo czegoś chce to to osiągnie. oprócz chcenia potrzebna jest praca, musiałbyś przeczytać i nauczyć się wiele aktów prawnych, a powiedzmy szczerze jest to poza Twoimi możliwościami. od dłuższego czasu wypowiadasz się na temat ułomności (patologii) systemu egzaminacyjnego. zamiast wziąć rozporządzenie w sprawie egzaminowania i punkt po punkcie wykazać, co jest złe i co należałoby zmienić, to piszesz bez żadnych konkretów, ponieważ takie postępowanie wymagałoby od Ciebie pracy, co jest za trudne.

Balthier...A co do egzaminatora to czy ja napisałem, że mam zamiar się starać? Przecież napisałem, że nie... ale z Twojej wypowiedzi wynika, że znaleźliby się domniemani pracodawcy, którzy nęciliby Cię zarobkami rzędu 100 000zł. a Ty aby nie ulec tej pokusie nie zostałeś egzaminatorem, tak jak ja piłkarzem FC Barcelony.