Potrzebne szkolenia z dydaktyki i metodyki

/ /

Potrzebne szkolenia z dydaktyki i metodyki

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
15 stycznia 2019, 09:11

Panie Jakubie wszystko pięknie i tresciwie . Ale musimy pamiętać że kursanta kat.B (przygotowujemy do jazdy samodzielnej z punktu A do B ) a już najbardziej kursanta C D E musimy przygotować do pracy w zawodzie kierowcy. To jest zawód bardzo odpowiedzialny oparty na czynnosciach praktycznych. Dziś szkolenie CDE nie opiera się na przygotowaniu do zawodu ponieważ jest szkoleniem teoretycznym gdzie większość godzin to zajęcia w sali wykładowej. I zwiększona liczba godzin w ODTJ nic nie zmieni. Do tego kursant CDE jest szkolony do zawodu przez osoby co nigdy tego zawodu nie doświadczyły ( tu znowu występuje zjawisko kolekcjonerów tytułów wszystkich kat. ) Co do szkolenia i egzaminowania kat.B wystarczy żeby egzaminatorzy zaczęli wyjeżdzać na egzaminachdo pobliskich miejscowości oddalonych 30-40min.

Konto usunięte

Konto usunięte
16 stycznia 2019, 20:31

Egzamin powinien wyglądać tak że osoba egzaminowania głosuje trasę egzaminu z punktu A do B . Powiedzmy z Krakowa do Myślenic albo z Nowego Sącza do Starego Sącza ( jestem z Małopolski dlatego takie przykłady). Przejeżdża przez miasto jedzie do obcego miasta po trasie o większych prędkościach. Egzaminator ma pełen obraz wyszkolenia przyszłego kierowcy. W ślad za nowym egzaminem wszyscy instruktorzy wkońcu zaczynają prawdziwie szkolić.

Konto usunięte

Konto usunięte
17 stycznia 2019, 00:26

PawełCo do szkolenia i egzaminowania kat.B wystarczy żeby egzaminatorzy zaczęli wyjeżdzać na egzaminachdo pobliskich miejscowości oddalonych 30-40min. Zgadzam się tutaj. Za czasów mojego kursu sam prosiłem instruktorów o możliwość pojeżdżenia DK i S7 i to sama przyjemność. W pobliskim miasteczku (skąd był instruktor) też jeździłem podczas kursu.

Konto usunięte

Konto usunięte
17 stycznia 2019, 05:02

jeżeli mówimy o kursie na prawo jazdy, to np. na kat. C+E nie ma egzaminu teoretycznego. jeżeli zaś mówimy o KW, to faktycznie jest w znaczniej części teoretyczne, ale osoby które nie doświadczyły zawodu kierowcy prowadzący takie szkolenia, w naszym wypadku to inspektorzy ITD, którzy dość dużo wiedzą na temat transportu i ich punkt widzenia na temat wymagań przewoźnika, kierowcy oraz czasu pracy jest później na drodze podczas kontroli decydujące. poznanie ich punktu widzenia jest bardzo cennym doświadczeniem dla przyszłych kierowców. z doskonaleniem techniki jazdy jest ciekawie, bo jeżeli szkolenie KW odbywa ktoś podczas kursu prawa jazdy i na torze autobusem na płycie poślizgowej ciężko czegokolwiek nauczyć kogoś, kto ledwie jedzie po prostej na suchej nawierzchni. aby nauczyć się jak pojazd zachowuje się w trudnych warunkach trzeba najpierw mieć choć minimalne doświadczenie na dobrej drodze.

Konto usunięte

Konto usunięte
17 stycznia 2019, 05:08

dzisiaj zamiennie zamiast jazdy w ODTJ jest stosowany trenażer, symulator. wobec małej ilości ODTJ i różnicy w cenie symulator niestety wygrywa, ale mimo coraz bardziej doskonałych tych urządzeń, w dalszym ciągu jest to tylko coś w rodzaju gry komputerowej - nie uczy respektu dla warunków, drogi, pojazdu, wręcz przeciwnie pozwala na bezkarność. jak wypadniesz z drogi to wciskasz "next game", ale gdy na płycie poślizgowej 11 tonowy autobus zaczyna iść bokiem, a kierowca traci jakąkolwiek kontrolę nad nim - uczy to pokory.

Konto usunięte

Konto usunięte
18 stycznia 2019, 12:42

Witam. Moim Zdaniem, jeśli uczymy na C+E to uczymy też z ciężarem... Jezdziłem sporo jako Kierowca C+E i kilku młodych Kierowców bezpośrednio po odebraniu prawa jazdy C+E przyuczałem do zawodu, Kierowca taki nie respektował wcale ciężaru jaki za sobą ciągnie czyli np 24t na zestawie co razem daje 40t np do bezpiecznego dojechania do Skrzyżowania i zatrzymania się. Najczęściej jechali jak samochodem osobowym i w ostatniej chwili na hamulce, co często zaburzało ich myślenie o jeżdżeniu takim pojazdem... Bo... Na nauce jazdy jechał tylko pustą solówką z podpiętą przyczepą ( tandemem ). Dlatego uważam, że kilka h jazdy pod obciążeniem też by się przydało, wiadomo... kiedy robimy Kwalifikację powinni tego uczyć no... ale... niestety nie.

Pozdróweczka :)

Konto usunięte

Konto usunięte
18 stycznia 2019, 14:01

Przeczytaj rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów, może wystarczy wyegzekwować obowiązujące prawo?

Konto usunięte

Konto usunięte
18 stycznia 2019, 19:46

ja tutaj w kat. C, C+E i D widzę gdzie indziej. ponieważ pracuję i pracowałem w szkoleniu kierowców, ale też w transporcie nadzorując ich pracę, mam obraz i szkolącego i osoby konsumującej to szkolenie. dzisiaj nie ma stopniowania trudności i z tym jest największy kłopot. kiedyś aby przystąpić do kat. C trzeba było posiadać kat. B co najmniej 3 lata i żeby uzyskać C+E trzeba było mieć udokumentowany rok pracy jako kierowca pojazdu ciężarowego powyżej 3,5t DMC. podobnie aby przystąpić do kursu kat. D (pomijając incydentalne kursy typu "kamikaze"). w tej chwili do pracy w transporcie międzynarodowym zgłasza się młody człowiek posiadający prawo jazdy kat. C, C+E, KW, ADR, ale poza kursem przejechał tylko 300 km motocyklem.

Konto usunięte

Konto usunięte
18 stycznia 2019, 19:52

kolega Robson1916 widzi problem w jeździe z ładunkiem, a ja miałem problem z wytłumaczeniem, że zaliczka nie jest na alkohol i dziewczynki, że do każdego zakupu ma być faktura, a ma posiadać: datę, zakup, cenę, pieczątkę itp. to jakby piłkarzowi pierwszej ligi tłumaczyć, co to jest piłka, dlaczego nie jest kwadratowa, dlaczego nie można łapać jej w ręce, nie mówiąc co to jest list przewozowy, jak go wypełniać, że trzeba sprawdzać ładowany towar czy nie jest uszkodzony i wiele innych sprawa będących dla doświadczonego kierowcy oczywistymi. jeżeli ten kierowca nie pojeździł wcześniej samym pojazdem ciężarowym z połową ładunku, całym, różnie umieszczonym, to jak ma to poprawnie zrobić z przyczepą/naczepą?

Konto usunięte

Konto usunięte
19 stycznia 2019, 02:31

Kolega ma tendencję do krytykowania obecnej rzeczywistości i zachwalania czasów zaprzeszłych. Zapomina natomiast o pół świniakach i kopertach za PJ (wpisz kategorię) w tamtych czasach. Zbyt wiele słyszałem od starszych aby uwierzyć, że dawniej kto chciał to sobie PJ nie załatwił.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 stycznia 2019, 03:58

Nie bardzo rozumiesz, bo nigdy nie pracowałeś w transporcie. Nie chodzi o powrót do komuny, czy poprzez wprowadzenie powszechnej korupcji obniżyć wymagania. W poprzednim systemie egzaminowania do kursu kat. C mogłeś podejść po 3 latach posiadania kat. B, więc już z jakimś wcale nie małym doświadczeniem. Potem musiałeś pracować przez rok jako kierowca ciężarówki, więc poznawałeś jak funkcjonuje transport, jeździłeś z ładunkim. Dopiero wtedy mogłeś zdawać na kat. C+E. Teraz powiedzmy 1.02 zdajesz kat. B, po otrzymaniu pj 15.02 zapisujesz się na łączony kurs C i C+E, po czym 15.03 wsidasz na TIR - a i jedziesz z ładunkiem 100 tyś euro do Madrytu mając przejechane 300km osobówką.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 stycznia 2019, 04:28

Kolejna sprawa to szkolenie i egzaminowanie na pojazdach rzadko spotykanych w rzeczywistym transporcie. Na kat. C+E uczy się i zadaje na MAN-ie TGL z przyczepą. Pomijając to, że 90% posiadaczy C+E będzie jeździło ciągnikiem z naczpą, który to zespół pojazdów zupełnie inaczej zachowuje się na zakrętach i podczas cofania, MAN TGL jest pojazdem dystrybucyjnych rzadko stosowanym w transporcie. Podobnie jest z kat. D, WORD Wrocław kupił autobus o długości 10,10m. Gdyby OSK dostosowałyby się do tego, jak posiadacz kat. D znalazłby się w firmie komunikacji miejskiej gdzie najkrótsze autobusy mają 12 - 13.5m długości, a taka praca polega na przeciskaniu się przez wąskie ulice miast. Gdyby wcześniej pracował rok jako kierowca ciężarówki byłoby łatwiej.

Konto usunięte

Konto usunięte
20 stycznia 2019, 09:52

Do tego jeszcze Kwalifikacja :) trzeba ogarnąć więc tak szybko nie pojedziesz z tym ładunkiem, lecz... ta kwalifikacja to nic nie daje co do praktyki jazdy :)

Pozdróweczka :)

Konto usunięte

Konto usunięte
20 stycznia 2019, 10:47

nie do końca, bo w ramach KW masz 8h jazdy w ramach normalnego ruchu i kilka na płycie poślizgowej (zamiennie trenażer). ale KW to osobna sprawa, większość osób jednocześnie odbywa kurs, czy to kat. C czy D i KW, więc nawet jeżeli w ramach KW jest jazda w warunkach specjalnych, jak cokolwiek przekazać, jeżeli osoba taka jeszcze nie potrafi płynnie jeździć takim pojazdem. ale bywają taż takie kwiatki: gdy osoba na kat. D nie ma jeszcze 24 lat, ale więcej niż 21 lat (21-18 w przypadku kat. C) przed przystąpieniem do kursu musi odbyć KW pełne i dostajesz na płycie poślizgowej osobę, która nie dość, że nie potrafi jeździć tym pojazdem, pierwszy raz siedzi w nim, nie potrafi ruszać, hamować, skręcać itp. i co z nią zrobić, więc wszystkie jazdy w takich przypadkach są "papierowe".

Konto usunięte

Konto usunięte
20 stycznia 2019, 10:56

co do załatwiania prawa jazdy z czasów komuny: faktycznie była korupcja, tak jak w pierwszej połowie lat '90-tych, ale były też egzaminy i twierdzenie, że każdy posiadać prawa jazdy z przed 1989 roku otrzymał je za pół świniaka, wytłoczkę jaj, jest równie prawdziwe jak twierdzenie, że dzisiaj wszyscy Polacy to milionerzy. kursy w ramach wojska inne różne resortowe, były trochę zabawowe, ale wszelkie inne kursy to co innego. wystarczy wspomnieć, że za czasów komuny badania psychotechniczne trwały prawie cały dzień, co najmniej 9 -12 maszyn, dzisiaj idziesz, trochę pisania, patyki (stereoskopia) i poniżej godziny załatwisz wszystko. więc spora część ludzi, którzy dzisiaj uzyskali badania, w tamtych czasach by nie przyszło. we Wrocławiu były badania na Gazowej i na Powstańców Śląskich, w to drugie miejsce (podlegające pod wojskowe lotnictwo) szli tylko pewni ludzie (albo skierowani przez zakład), bo tam prawie połowa odpadała. dzisiaj 100% badanych przechodzi.

Konto usunięte

Konto usunięte
20 stycznia 2019, 11:00

wspomnę tylko egzaminatora z tamtych czasów, dziadka siatkarza z naszej obecnej Plus Ligi, którego specjalnością było mierzenie centymetrem odległości od krawężnika po zaparkowaniu przedniego i tylnego koła, czy pojazd rzeczywiście jest ustawiony równolegle - tolerancja różnicy jeden albo pół centymetra, już nie pamiętam..

Konto usunięte

Konto usunięte
20 stycznia 2019, 23:05

Cyrylktórego specjalnością było mierzenie centymetrem odległości od krawężnika po zaparkowaniu przedniego i tylnego koła, czy pojazd rzeczywiście jest ustawiony równolegle - tolerancja różnicy jeden albo pół centymetra, już nie pamiętam.. W tamtych czasach (szczególnie w stanie wojennym) nie każdy mógł załatwić pół świniaka.

Konto usunięte

Konto usunięte
21 stycznia 2019, 05:41

kolega wkraczasz na śliski teren, czyli zaczynasz wypowiadać się autorytatywnie na tematy jakie znasz tylko z opowiadań. jak już walczysz (albo Ci się tak wydaje ) o zmiany systemu szkolenia i egzaminowania, dlaczego nie zastanowisz się, mad tym co jest w moich wypowiedziach w 90%. znalazłeś jedno zdanie, nie mające wiele wspólnego z Twoją misją i czepiłeś się tego jak pijany płotu. czy uważasz, że uzyskiwanie prawa jazdy kat. C, C+E i D bez żadnej praktyki w kategoriach niższych jest właściwe? czy uważasz, za właściwe uczenie jazdy w warunkach specjalnych na torze w ramach KW w kat. C i D osób, które jeszcze nigdy nie prowadziły takiego pojazdu? przecież uczestnicy KW płacą za kurs, w tym za te jazdy, których mimo najlepszych chęci szkolących wykonać się nie da. dlaczego tym się nie zajmiesz? wygląda na to że Twoja misja ma charakter odwetowy: mnie oblali na egzaminie na kat. B i zrobię wszystko, aby dokuczyć, a co mnie obchodzą inne?

Konto usunięte

Konto usunięte
21 stycznia 2019, 10:27

Cyrylnie do końca, bo w ramach KW masz 8h jazdy w ramach normalnego ruchu i kilka na płycie poślizgowej (zamiennie trenażer). ale KW to osobna sprawa, większość osób jednocześnie odbywa kurs, czy to kat. C czy D i KW, więc nawet jeżeli w ramach KW jest jazda w warunkach specjalnych, jak cokolwiek przekazać, jeżeli osoba taka jeszcze nie potrafi płynnie jeździć takim pojazdem. ale bywają taż takie kwiatki: gdy osoba na kat. D nie ma jeszcze 24 lat, ale więcej niż 21 lat (21-18 w przypadku kat. C) przed przystąpieniem do kursu musi odbyć KW pełne i dostajesz na płycie poślizgowej osobę, która nie dość, że nie potrafi jeździć tym pojazdem, Tak masz rację, że na KW jest ta płyta poślizgowa, ale... nie wiem jak to jest u Was np. brane pod uwagę, lecz u mnie to jak Pamiętam jeździłem godzinę na tej płycie ;) i to samą solówką ! ;/ tak więc to było tylko wyciągnięcie kasy, a człowiek i tak nic sie nie nauczył :)

Pozdróweczka :)

Konto usunięte

Konto usunięte
21 stycznia 2019, 10:27

Co mi tu wyszło w komentarzu wyżej sam nie wiem :D

Pozdróweczka :)
  • 1 (current)
  • 2

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.