O zawracaniu przy strzałce

/ /

O zawracaniu przy strzałce

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
5 listopada 2016, 18:50

CyrylOBSERWATOREX...Zezwolenie na skręt w lewo, jeżeli nie ma zakazu zawracania, jest też zezwoleniem na zawracanie... wydaje mi się, że tutaj kolega wyszedł z błędnego założenia. sygnalizator S3 ze strzałką w lewo nie zezwala, ale NAKAZUJE jazdę w kierunku taki jak na sygnalizatorze. a to dużo zmienia.W ferworze "walki" zaginął sens problemu. Chodzi o to, że zawracanie to dwa skręty w lewo, sygnał zielony niczego nie nakazuje lecz zezwala na wjazd za sygnalizator który wskazuje kierunek w lewo. Wjeżdżam za sygnalizator i wykonuję skręt w lewo. Co teraz mogę zrobić skoro skręciłem w lewo? Mogę pojechać na wprost do wylotu lub wykonać następny skręt w lewo by zawrócić. I teraz dotykamy istoty problemu. Przepis dotyczący STRZAŁKI a nie sygnalizatora zabrania zawracania jeżeli na lewym pasie ruchu namalowano strzałkę kierunkową do skrętu w lewo a ruch jest kierowany sygnalizatorem S-3. SPRAWA JEST JASNA - NIE ZAWRACAMY. Pytanie, w zasadzie teoretyczne gdyz nie spotkałem S-3 bez strzałki na lewym pasie ruchu, brzmiało, czy wolno zawrócić przy działającym S-3 gdy na lewym pasie ruchu nie namalowano strzałki do skrętu w lewo?

Konto usunięte

Konto usunięte
7 listopada 2016, 23:45

Chodzi o to,że nigdzie nie napisali iż zawracanie to dwa skręty w lewo. Chodzi o to,że nie ogarniasz zawracania i nie jesteś w stanie tego sobie wyobrazić. Chodzi o to ,że rozbijasz jeden manewr na dwa, a nawet trzy..w prawo, lukiem prosto i wprawo...mówi ci to coś ?

Konto usunięte

Konto usunięte
8 listopada 2016, 06:24

OBSERWATOREX...Chodzi o to, że zawracanie to dwa skręty w lewo... wynika z tego, że zamiast sygnalizatora S3g powinny być umieszczone dwa sygnalizatory S3e. poza tym gdzie w PoRD jest napisane, że trzeba zawracać przez lewą rękę? przecież przy sygnalizatorze S3d możemy skręcić w prawo, a potem jeszcze raz w prawo (bo przecież dlaczego zawracanie musi być dwoma skrętami w lewo, a nie dwoma skrętami w prawo, bo PoRD tego nie określa) i wynika z tego, że sygnalizator S3d również nie zabrania zawracania z prawego pasa. zastanówmy się jeszcze nad sygnalizatorem S3 on nam nakazuje jechać prosto, ale nie zakazuje zawracania, a przecież jeżeli jest on umieszczony jakieś 10-20m przed skrzyżowaniem, to dojeżdżając do skrzyżowania spełniliśmy już ten wymóg, więc czy później pojedziemy na wprost, w prawo, w lewo, czy też będziemy zawracać nie ma znaczenia. wynika z tego, że sygnalizator kierunkowy nie różni się niczym od ogólnego.

Konto usunięte

Konto usunięte
8 listopada 2016, 09:44

Cyryl Znów wiele napisane i nic na poruszany temat. Szanowny Panie instruktorze powinno być dla Pana oczywistym, że art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie dotyczy KAŻDEJ ZMIANY KIERUNKU JAZDY i każdego rodzaju zawracania, albo inaczej, nie każda zmiana kierunku jazdy wymaga od kierującego zastosowania się do art. 22 ustawy PoRD. O tym, że ktoś chce zawrócić na skrzyżowaniu na którym można skręcić w lewo na drogę poprzeczną wie tylko on. Kierunkowskazem sygnalizuje zawczasu i wyraźnie zrozumiały jednoznacznie przez wszystkich kierujących jedynie zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo a nie zawracanie. Dlatego musi ponownie zastosować się do wymagań art. 22 ustawy PoRD.

Konto usunięte

Konto usunięte
8 listopada 2016, 15:38

racz się zastanowić: 1. temat dotyczy sygnalizatora S3e. 2. sygnalizator ten dotyczy zachowania na skrzyżowaniu (CAŁYM) przed którym jest ustawiony, nie (tak jak uważasz) tylko jego części. 3. sygnalizator ten NAKAZUJE jazdę w kierunku wskazanym na tym sygnalizatorze. 4. zawracanie jest sprzeczne z poprzednimi punktami. jeżeli koniecznie chcesz mogę przyznać Ci rację, ale to nie zmieni stanu prawnego. możesz zwrócić się do najbliższego biegłego sądowego, który rozstrzyga takie sprawy przed sądem. ale podejrzewam, że za chwilę napiszesz iż owi biegli nie dorastają Ci do pięt. mam jeszcze prośbę: czy możesz wytłumaczyć mi, a na pewno jest więcej tego nieświadomych osób, które mógłbyś oświecić: jaka jest różnica między sygnalizatorem S3e i S3f?

Konto usunięte

Konto usunięte
8 listopada 2016, 20:18

Dla trolla zakaz zawracania jest równoważny z zakazem skrętu w lewo..przecież zawracanie to dwa skręty w lewo ( podobno), a dyspozycji znaku zakazu zawracania nie ma określonego, którego w lewo dotyczy. Pierwszego czy drugiego.

Konto usunięte

Konto usunięte
8 listopada 2016, 21:57

Cyrylracz się zastanowić: 1. temat dotyczy sygnalizatora S3e. 2. sygnalizator ten dotyczy zachowania na skrzyżowaniu (CAŁYM) przed którym jest ustawiony, nie (tak jak uważasz) tylko jego części. 3. sygnalizator ten NAKAZUJE jazdę w kierunku wskazanym na tym sygnalizatorze. 4. zawracanie jest sprzeczne z poprzednimi punktami. Po pierwsze temat brzmiał: "Jak to jest z zawracaniem na skrzyżowaniu z sygnalizatorem kierunkowym S-3? Czy jeśli świeci się strzałka w lewo, można zawrócić? Czy nie można? Kontynuujemy dyskusję po pytaniu od Czytelnika. https://www.l-instruktor.pl/wokol-prawa/o-zawracaniu-przy-strzalce.html". Odpowiedziałem. Nie zawracam bo nigdy nie spotkałem sygnalizatora S-3 do skręcania w lewo bez namalowanej strzałki do skręcania w lewo na lewym pasie ruchu. To przy strzałce a nie przy sygnalizatorze (tak jak przy S-2 ) napisano, że gdy jest S-3 nie wolno zawracać. Nie ma tu nad czym debatować. Pytanie brzmi czy wolno zawrócić gdy nie namalowano tej strzałki i tyle. Po drugie stwierdzenie, że sygnalizator DOTYCZY CAŁEGO SKRZYŻOWANIA , to WYMYSŁ bez oparcia w przepisach. Po trzecie sygnalizator niczego nie nakazuje. Zielony sygnał pozwala WJECHAĆ ZA SYGNALIZATOR i pojechać w dowolnie wybranym i dozwolonym znakami kierunku a przy S-3 tylko w kierunku wskazanym na sygnalizatorze. |Zawracając wykonuje się manewr zmiany kierunku jazdy w lewo i z tego powodu pytanie? Nie każdy kogo nie rozumiemy jest idiotą szanowny Panie instruktorze.

Konto usunięte

Konto usunięte
9 listopada 2016, 11:12

OK, przyjmijmy że jestem dwunastolatkiem, który podszywa się za kogoś kim nie jest i oczywiście jego wiedza nie jest wystarczająca, ale dla pewności (jeżeli nie uważasz się za alfę i omegę - nieomylnego półboga) zwróć się o opinię biegłego sądowego najbliższego w swoim regionie. jeżeli jesteś z województwa dolnośląskiego to służę kontaktami, jeżeli wystarczy Ci telefoniczna konsultacja - (71) 311-72-03. biegły w dziedzinie: ruch drogowy, rekonstrukcja kolizji, wypadków drogowych.

Konto usunięte

Konto usunięte
9 listopada 2016, 17:41

CyrylOK, przyjmijmy że jestem dwunastolatkiem, który podszywa się za kogoś kim nie jest i oczywiście jego wiedza nie jest wystarczająca, ale dla pewności (jeżeli nie uważasz się za alfę i omegę - nieomylnego półboga) zwróć się o opinię biegłego sądowego najbliższego w swoim regionie. Wiem, że nie jesteś dwunastolatkiem i wiem, że nie jesteś nieomylnym półbogiem którego wiedza o PRAWIE DROGOWYM pochodzi z poradników dla kierowców i kursów w WORD. Jesteś zwykłym zakompleksionym belfrem który nie dopuszcza słów krytyki bo nie potrafi obronić tego co głosi. Egzaminatorzy to socjologowie, poloniści i emerytowani policjanci tak jak ty uczeni na poradnikach. Biegli sądowi od rekonstrukcji wypadków drogowych po podyplomowych studiach np. na WAT też zaliczają się do tej grupy nieomylnych. Ci, przeważnie inżynierowie, przynajmniej czytają Kotowskiego, Sobonia i Stefańskiego przyjmując to co tam napisane na wiarę gdyż nawet przez myśl im nie może przejść, że i oni wypisują czasem bzdury. Biegli niestety zbyt często interpretują przepisy prawa czego im robić nie wolno. Ich opinia jest tylko jednym z dowodów (dowód z opinii biegłego) i niczym więcej. Z praktyki wiadomo, że co egzaminator i biegły to inna opinia z którą można się zgadzać lub nie i o której mając odpowiednia wiedzę, można dyskutować.

Konto usunięte

Konto usunięte
9 listopada 2016, 23:33

OBSERWATOREXJesteś zwykłym zakompleksionym belfrem który nie dopuszcza słów krytyki bo nie potrafi obronić tego co głosi. . Jak to miało być ? Nareszcie moderacja ukróci niestosowne teksty ? Dopuszczamy krytykę, ale sensowną z argumentami a nie banity z media markt

Konto usunięte

Konto usunięte
10 listopada 2016, 05:57

OBSERWATOREX...Z praktyki wiadomo, że co egzaminator i biegły to inna opinia z którą można się zgadzać lub nie... nigdy nie byłem nauczycielem. natomiast biegli sądowi są od różnych dziedzin, to co nas interesuje ma następujące dziedziny: 1. ruch drogowy, 2. rekonstrukcja kolizji i wypadków, 3. wycena wartości oraz kosztów i jakości napraw pojazdów samochodowych, 4. technologia chemiczna: korozja metali i jej skutki, zabezpieczenia antykorozyjne powłokowe. 5. Analiza zapisów analogowych oraz cyfrowych urządzeń rejestrujących i jeszcze parę innych. oczywiście że jeden biegły najczęściej łączy kilka specjalności, ale gość od PoRD nie musi mieć uprawnień co do rekonstrukcji wypadków. przy wydawaniu opinii o jakimś przepisie nie jest tak, że w różnych sprawach może być inna interpretacja. jeżeli nie ma to wyraźnie w PoRD to w toku sprawy jest to raz określone i na tym bazuje się w sprawach gdzie interpretacja tego zapisu jest istotna dla sprawy.

Konto usunięte

Konto usunięte
10 listopada 2016, 06:02

przykład: w PoRD nie ma jasnego określenia - katastrofa, więc podczas sprawy V KRN 209/72 w dniu 20.03.1972r na podstawie opinii biegłych SN (sąd najwyższy) określił: "Musi to być tego rodzaju zdarzenie, które powoduje szkody mające cechy powszechności tj, w rozmiarach i zasięgu nie dające się przewidzieć, itp." i do czasu następnego wyroku SN ta definicja jest wiążąca. możesz z tym się zgadzać lub nie - Twoja sprawa, ale taki jest stan prawny w Polsce i w innych krajach też.

Konto usunięte

Konto usunięte
10 listopada 2016, 12:48

CyrylOBSERWATOREX...Z praktyki wiadomo, że co egzaminator i biegły to inna opinia z którą można się zgadzać lub nie... nigdy nie byłem nauczycielem. natomiast biegli sądowi są od różnych dziedzin, Jesteś INSTRUKTOREM więc jesteś NAUCZYCIELEM, niestety jak wielu ogarnięty syndromem nieomylnego belfra. A co do biegłych to mówimy o zasadach ruchu drogowego. Jak to jest możliwe by każdy z nich miał inne zdanie na temat tego samego przepisu Kodeksu drogowego? Np. mgr inż. Marek Wierzchowski specjalista w ministerstwie, wieloletni Krajowy konsultant w zakresie inżynierii ruchu, ekspert i BIEGŁY SĄDOWY od zasad ruchu i BRD twierdzi publicznie, że w ustawie Prawo o ruchu drogowym BRAKUJE DEFINICJI RONDA co wprost podważa jego wiarygodność jako biegłego z zakresu prawa o ruchu drogowym. A to on i jego starsi kolesie z czasów PRL zrzeszeni w stołecznym KLIR rozpowszechniali bzdury z zakresu prawa i czynią to nadal opiniując projekty ustaw. Przypomnę, że pod względem merytorycznym pytania egzaminacyjne weryfikowali EGZAMINATORZY i WYKŁADOWCY OSK a nie PRAWNICY. Uważam to za patologię i bezprawie.

Konto usunięte

Konto usunięte
10 listopada 2016, 15:47

OBSERWATOREX...Jesteś INSTRUKTOREM więc jesteś NAUCZYCIELEM, niestety jak wielu ogarnięty syndromem nieomylnego belfra... co do pierwszego zgadza się (choć dla mnie nauczyciel to człowiek z wyższym wykształceniem pedagogicznym), ale druga cześć pisana jest na wyrost. gdy mam wątpliwości konsultuję to z kolegą, który jest biegłym i na prawdę lepiej zna PoRD ode mnie, z egzaminatorem, czy też z innymi, o których wiem, że są bieglejsi ode mnie. natomiast jeżeli chcesz wiedzieć kto tu jest ogarnięty syndromem nieomylnego belfra, przeczytaj własne posty. jeszcze osobiście nie rozmawiałeś z żadnym biegłym w zakresie PoRD i na podstawie wypowiedzi jednego stwierdziłeś, że wszyscy są głupsi od Ciebie. po co w takim razie bierzesz udział w jakiejkolwiek dyskusji, jeżeli wiesz z góry, że tylko Twoje zdanie będzie słuszne?

Konto usunięte

Konto usunięte
10 listopada 2016, 20:01

CyrylOBSERWATOREX...Jesteś INSTRUKTOREM więc jesteś NAUCZYCIELEM, niestety jak wielu ogarnięty syndromem nieomylnego belfra... co do pierwszego zgadza się (choć dla mnie nauczyciel to człowiek z wyższym wykształceniem pedagogicznym), ale druga cześć pisana jest na wyrost. gdy mam wątpliwości konsultuję to z kolegą, który jest biegłym i na prawdę lepiej zna PoRD ode mnie, z egzaminatorem, czy też z innymi, o których wiem, że są bieglejsi ode mnie. natomiast jeżeli chcesz wiedzieć kto tu jest ogarnięty syndromem nieomylnego belfra, przeczytaj własne posty. jeszcze osobiście nie rozmawiałeś z żadnym biegłym w zakresie PoRD i na podstawie wypowiedzi jednego stwierdziłeś, że wszyscy są głupsi od Ciebie. po co w takim razie bierzesz udział w jakiejkolwiek dyskusji, jeżeli wiesz z góry, że tylko Twoje zdanie będzie słuszne? To, że jestem pewny swego nie znaczy, że ci którzy nie podzielają mego punktu widzenia są głupi gdyż nie o głupotę tu chodzi a o wiedzę. Czy nazywasz się GŁUPCEM jeśli czegoś nie rozumiesz albo nie masz wiedzy na jakiś temat? Gdybym uważał instruktorów za głupców to bym tu nie próbował uświadomić im, że niektóre zasady ruchu drogowego których uczą są sprzeczne z obowiązującym prawem. Nie szuka się sojuszników i prowadzi dyskusji wśród GŁUPCÓW. Zakładasz, że twój kolega biegły lub egzaminator wie więcej od ciebie, ale to tylko ZAŁOŻENIE. Nie masz żadnej gwarancji, że się nie myli i ma rację.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 listopada 2016, 05:59

OBSERWATOREX...Nie masz żadnej gwarancji, że się nie myli i ma rację. błędny wniosek - zakładam, że ja nie wiem wszystkiego lub moje interpretacje muszą być właściwe, a konsultacje z innymi nie oznaczają bezkrytycznego przyjmowania ich racji. poza tym uprawnień biegłego sądowego z dziedziny PoRD nie dostaje się na forum internetowym, czy na piękne oczy. jeżeli z kolegą rozmawiałem na temat PoRD powiedzmy 50 razy lub więcej, to mniej więcej mam obraz na temat jego wiedzy.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 listopada 2016, 08:09

OBSERWATOREXto bym tu nie próbował uświadomić im, że niektóre zasady ruchu drogowego których uczą są sprzeczne z obowiązującym prawem.W tym rzecz,że twoje "uświadamianie" jest sprzeczne z prawem. Nie jesteś w stanie ogarnąć niektórych przepisów w korelacji z innymi i mamy to co mamy. Droga jednokierunkowa wokół wyspy bo widać.

Konto usunięte

Konto usunięte
11 listopada 2016, 12:01

CyrylOBSERWATOREX...Nie masz żadnej gwarancji, że się nie myli i ma rację. Błędny wniosek - zakładam, że ja nie wiem wszystkiego lub moje interpretacje muszą być właściwe, a konsultacje z innymi nie oznaczają bezkrytycznego przyjmowania ich racji. poza tym uprawnień biegłego sądowego z dziedziny PoRD nie dostaje się na forum internetowym, czy na piękne oczy. jeżeli z kolegą rozmawiałem na temat PoRD powiedzmy 50 razy lub więcej, to mniej więcej mam obraz na temat jego wiedzy. Uprawnień wykładowcy czy instruktora tez nie dają na forum internetowym ani na piękne oczy. Podobnie jest z egzaminatorami. Biegły sądowy też nie jest WYROCZNIĄ a dowód z jego opinii nie ma żadnej mocy prawnej. To, że uznajesz go za kogoś kto ma większa wiedzę od ciebie nie znaczy, że to co on głosi jest PRAWDĄ OBJAWIONĄ i weryfikujesz jego wypowiedzi z obowiązującym prawem, do czego gorąco zachęcam. Np. Pan prof. Ryszard Andrzej Stefański tłumaczy zawile co jest a co nie jest ZMIANĄ KIERUNKU JAZDY wg art. 22 ustawy PoRD zamiast napisać wprost jaka zmiana kierunku jazdy wymaga od kierującego zastosowania się do wymagań art. 22 tej ustawy. Wystarczy mi, że masz wątpliwości i widzisz sprzeczności między obowiązującym prawem i praktyką WORD. Szerokości.

Konto usunięte

Konto usunięte
12 listopada 2016, 10:03

OBSERWATOREX...Uprawnień wykładowcy czy instruktora tez nie dają na forum internetowym ani na piękne oczy. Podobnie jest z egzaminatorami. Biegły sądowy też nie jest WYROCZNIĄ... wydaje mi się, że nie bardzo wiesz kto to jest biegły sądowy, bo z definicji nie może być wyrocznią (wyrocznia wydaje werdykt). jest to ekspert w zakresie swojej działalności, powoływany w postępowaniu sądowym w celu przedstawiania fachowych opinii o okolicznościach mających znaczenie dla wyniku sprawy sądowej, na podstawie jego opinii wyrok wydaje sąd. jeżeli uważasz, że tak jest źle, to zdobądź uprawnienia biegłego i będziesz wtedy "właściwie" (według siebie) wydawał opinie oraz zdobądź uprawnienia egzaminatora, to będziesz egzaminował zgodnie z prawem i wtedy pomoc użytkowników tego forum, o którą się zwracasz, nie będzie Ci do niczego potrzebna. wyżalanie się na forum nie zmieni obecnego stanu rzeczy.

Konto usunięte

Konto usunięte
12 listopada 2016, 10:08

przykład: student z Wielkopolski zażył kupiony bez recepty lek przeciwbólowy - Solpadeine. podczas kontroli policja użyła narkotestera. mimo że kierowca nie zażywał narkotyków, urządzenie wykryło kodeinę (pochodną morfiny) - substancję stosowana w tym leku. w ulotce lekarstwa jest informacja o przeciwwskazaniach do prowadzenia pojazdów. biegły sądowy stwierdził, że w organizmie mężczyzny znajdowała się kodeina, czyli środek odurzający, ale była to minimalna dawka lekarstwa, bez wpływu na zachowanie kierowcy. ostatecznie sąd skazał studenta za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub innego środka odurzającego. wyrok to 10 miesięcy bez prawa jazdy. biegły sądowy ma obowiązek stwierdzić, jaka substancja znajduje się we krwi, a co najważniejsze - czy odpowiada to stanowi po użyciu alkoholu czy nietrzeźwości. jeśli ilość jest minimalna, zaznacza, że dana substancja nie miała większego wpływu na kierowcę, ostateczną decyzję podejmuje jednak sąd. jak więc widzisz biegły nie jest wyrocznią.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.