Nie da się dyskutować z kimś, kto omija niewygodne fakty udając ,że ich nie ma.Z tego jednego "szczegółu" wynika spojrzenie na PoRD czyli np sygnalizacja opuszczania drogi z pierwszeństwem na "łamanym" , z tego wynika także "doradzanie" jak uniknąć kary. SoRO jest tylko namacalnym zapalnikiem ścierania sie rozsądku i logicznego myślenia z pospolitą głupotą. O ile pamietam nie uczestniczyłem w tych "doradzaniach" tak więć bądź łaskaw nie uogólniać.

1. faktycznie PoRD jasno nie określa zachowania (sygnalizowania) na SoRO. 2. oprócz cytowanych przez kolegów przepisów zapominamy o przepisach podstawowych - Art. 3 ust. 1 mamy unikać zagrożenia i utrudnienia i to jest wiążące. 3. moim zdaniem najlepsze byłoby jasne określenie jak w Niemczech czy Austrii. 4. nie zamierzam nikomu wmawiać, że jestem ponad egzaminatorami, biegłymi itp. niezależnie od moich interpretacji i tak zdanie egzaminatora będzie ważniejsze. 5. we Wrocławiu zachowanie na SoRO nie wpłynęło jeszcze na żaden egzamin. 6. jest tyle zagrożeń na drodze i tyle ważniejszych rzeczy w szkoleniu kandydatów na kierowców, że poświęcanie takiej energii na ten temat jest dla mnie zwykłym marnotrawstwem lub inaczej - gdzieś w dużo ważniejszych elementach będzie jej brakować. 7. jak nie da się z kimś dyskutować, to po prostu się z nim nie dyskutuje.

1. I dlatego zachowujemy się jak na skrzyżowaniach, gdzie nie ma C-12-ronda turbinowe pomagają rozkminić ten przerastajacy niektórych userów problem.2. Nie protestuje przed prawym zjazdowym w pewnych sytuacjach. Tu problemem jest fakt,że szanowni chcą zawracać pasem zewnętrznym i nic złego w tym nie widzą. Sygnalizacja jest rzeczą wtórną.4. Nie wolno przechodzić do porządku dziennego gdy absurd jest ewidentny 5. tolerują zawracanie pasem zewnętrznym ? 6. Tok myślenia przy tym przypadku rzutuje na postrzeganie innych przepisów-wspomniane już sygnalizowanie "opuszczania drogi z pierwszęństwem na łamanym" czy też stosowanie Art 22.4 gdy do skrzyżowania zbliżają się drogami przecinającymi się pojazdy( tu popisywał się kopan-szczyt szczytów) 7. i pozostawiać te bzdety bez komentarza ? Przecież ludzie wierzą ,że to co w internecie to prawda...poczytają merdka i co ?

jak kto uczy jego sprawa, ja mam swoje przekonania i na pewno nie zmienię ich na podstawie wypowiedzi anonimowych ludzi z sieci. gdybym chciał każde bzdety wypisane w sieci komentować lub nie przechodzić do porządku dziennego przy każdym absurdzie z jakim się spotykam, nie starczyłoby mi życia. a na pewno mniej mógłbym skupić się na o wiele ważniejszych elementach szkolenia. dla mnie to zwykła strata czasu.

Bo Ty masz pojęcie o przepisach. Tak samo jak wypowiadający się tutaj instruktorzy, a nie nawiedzeni typu mredek( od budowy) szkołąkrakowska vel milion nicków- chłopina jak kobieta pracujaca, żadnej pracy się nie boi..nawet egzaminatorem został...nie wiem tylko gdzie, czy być może były instruktor kopan spuszczony do przezimowania w nauce jazdy bo weryfikacji w odpowiednim resorcie nie przeszedł. Takiej klasy mamy tu oponentów.

I chyba sobie też troche odpocznę...

Jeśli mowa o sygnalizacji to mowa o zmianie kierunku jazdy...a nie jakimś tam kierunku. Wysławiaj się. Szkoda że tak nie wzywasz na pomoc moderatora do swoich wpisów.

O jednokierunkowej też nie pisałeś ?

kopan zmiana kierunku jazdy jest tożsama ze zmianą kierunku ruchu. Dobitnie to widać w: § 35. 1. ! Czyli jednak nie łgałem...chcesz sygnalizować zmiane kierunku ruchu. Nie odróżniasz jednego od drugiego.

Tobie wynika, bo nie ogarniasz. Jest wyraźnie napisane,że ruch odbywa się itp...nic o jednokierunkowości nie ma. To tylko twoje wypaczone życzeniowe myślenie( ???).Nie łapiesz różnicy pomiędzy jednokierunkowością a ruchem prawostronnym. Nie ulega wątpliwości,że dla ciebie kierunek jazdy vs kierunek ruchu to to samo.Wbrew wykładni prawa, która zabrania dawać to samo znaczenie dwóm różnym określeniom. Skoro tego nie ogarniasz to jak chcesz dyskutować merytorycznie o akcie prawnym ???

Dla mnie sprawa sygnalizowania zamiaru wykonywanych manewrów jest prosta i doskonale wynika to z przepisów prawa. Przepis art. 22 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym stanowi, że kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności, w szczególności obowiązany jest zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu... . Ważny jest zapis ,,w szczególności obowiązany jest zawczasu i wyraźnie sygnalizować...". Użycie słowa w szczególności oznacza, iż ten fragment przepisu prawa daje pierwszeństwo na częścią pozostałą. Słowa ,,zawczasu i wyraźnie'' to nic innego jak wskazanie, iż sygnalizowanie manewru musi być CZYTELNE dla innych uczestników !!. Prawo ze względu na swoją ograniczoną obszerność musi być abstrakcyjne. Tym samym ustawodawca po prostu nakazał nam: POMYŚL I SYGNALIZUJ TAK, ABY BYŁO BEZPIECZNIE I POWODOWAŁO TO UPŁYNNIENIE RUCHU. Przy takiej interpretacji przepisu wszelkie gadanie czy wjeżdżać na rondo z lewym kierunkowskazem czy nie, jest bez sensu gdyż mamy różne rodzaje rond o różnych liczbach wyjazdów. Wystarczy, abyśmy POTRAFILI POKAZAĆ WYRAŹNIE GDZIE MAMY ZAMIAR JECHAĆ STOSOWNIE DO DANEGO SKRZYŻOWANIA !!

Robert Prokopiuk...Tu problemem jest fakt,że szanowni chcą zawracać pasem zewnętrznym i nic złego w tym nie widzą. Sygnalizacja jest rzeczą wtórną...quote] coś mi się przypomniało: faktem jest, że to gdzie jadę jest moją sprawą i nie muszę ani się z tego tłumaczyć, ani też motywować. jednak postaram się to przedstawić jasno - po kłótni z żoną lub awanturze z pracy, celem terapeutycznego relaksu decyduję się na przejażdżkę samochodem bez celu. wjeżdżam na skrzyżowanie o ruchu okrężnym oznaczonym znakiem informacyjnym i zamierzam jeździć w koło powiedzmy godzinę, pięć lub dwa dni - dowolnie. którym pasem według PoRD mam jeździć i w jaki sposób sygnalizować?

skrzyzowanie o ruchu okreznym oznaczone znakiem informacyjnym? a jaki to znak? jest taki?

przepraszam, znakiem nakazu.

Jeśli Ci życie niemiłe i kłocisz się z żoną to jestem w stanie zrozumieć tak irracjionalne zachowanie. Pojeździj sobie wewnętrznym, przynajmniej nie będziesz ruchu utrudniał w większym stopniu. A i ewentualnie trawke zieloną pooglądasz na wyspie-koi nerwy.

a w jakim to stopniu mam utrudniać ruch poruszając się zewnętrznym pasem? przecież im większy promień skrętu z tym większą prędkością można jechać. przecież nie muszę jeździć z prędkością minimalną, ale w takim samym tempie jak inni, a mogę szybciej (w ramach ograniczenia prędkości). druga sprawa: skręcam w lewo lub zawracam zespołem pojazdów: ciągnik siodłowy z naczepą (najlepiej cysterną) i ze względu na wymiary zewnętrzne zespołu pojazdów po prostu nie mieszę się na wewnętrznym pasie, będę albo zajmował dwa, albo jeden, ale zewnętrzny. trzecia sprawa. aby wywrócić taki zespół pojazdów, a prowadziłem takie zajęcia na torze dla kierowców z BP, przy okręgu o średnicy 40m wystarczy prędkość 26km/h, więc aby nie utrudniać ruchu i zachować maksimum bezpieczeństwa trzeba byłoby na SoRO o dużym promieniu jechać zewnętrznym pasem. więc co wybrać?

Po pierwsze...nie uciekaj w przypadek ciężarówki, który jest opisany w Art 22.3. Po drugie chyba mylisz SoRO z Monzą Po trzecie zawracaj sobie na skrzyżowaniu np bez C-12 prawym pasem, bo jesteś zestresowany po kłotni, albo w lotto nie wygrałeś.. Mam tłumaczyć ,że jadąc szybko pasem zewnętrznym w kółko bardziej utrudniasz ruch niż pasem wewnętrznym ? Iż uniemozliwiasz np skręt w prawo lub jazdę na wprost przez skrzyżowanie ? Na wewnętrznym tego już nie robisz.

no tak, wspomniałeś tu o Art. 22 w którym to, jak słusznie zauważyłeś jest część o pojazdach, których wymiary uniemożliwiają prawidłową jazdę, ale też jest druga część: "3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.". zastanówmy się nad tym co jest napisane po słowie LUB. co o niej sądzisz?

Nie jest to jeden kierunek. Z dyspozycji znaku wynika ,że ruch odbywa się w kierunku i należy to rozumieć tak,że podczas przejazdu przez tego typu skrzyżowanie mamy mieć wyspę po tej stronie co mamy. Jest to jednocześnie zgodne z ruchem prawostronnym. Jazda pod prąd skończyłaby się niewesoło.

nie bardzo się rozumiemy, dlatego przytoczyłem dosłowne brzmienie przepisu. nie twierdzę, że jest to droga jednokierunkowa, ale artykuł przez Ciebie przytoczony określa: "lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku". więc wjeżdżając na SoRO jest inaczej?